Wszystkie komputery, które otrzymały samorządy lokalne do obsługi programu "Karta Dużej Rodziny", mają legalne oprogramowanie - zapewniło w piątek Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Legalizacji dokonało jeszcze w 2015 r. ówczesne Ministerstwo Pracy.
W piątek pojawiły się informacje, że zielonogórska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo ws. instalacji pirackiego oprogramowania na komputerach zakupionych przez resort, które następnie zostały przekazane gminom do obsługi programu "Karta Dużej Rodziny". Wątpliwości co do legalności zainstalowanego systemu Windows dotyczą 2 tys. 479 komputerów zakupionych za kwotę około 10,5 mln zł przez ministerstwo, które ma w tym postępowaniu status pokrzywdzonego.
"Sprawa nie dotyczy obecnego Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej" - podkreślił resort w piątkowym oświadczeniu, przekazanym PAP.
MRPiPS oświadczyło, że komputery z nielegalnym oprogramowaniem od konsorcjum firm Computex i Pidikom zakupione były "w maju 2015 r. przez ówczesne Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej".
"W wyniku podjętych w tym samym roku przez Ministerstwo Pracy działań nastąpiła legalizacja oprogramowania Microsoft Windows zainstalowanego na dostarczonych przez konsorcjum firm Computex i Pidikom komputerach" - podkreśliło ministerstwo.
Jak dodał resort, "we współpracy z firmą Microsoft wyjaśniono wątpliwości dotyczące legalności oprogramowania na dostarczanych przez konsorcjum spółek Pidikom i Computex komputerach".
"Ministerstwo Pracy przekazało firmie Microsoft dane niezbędne do realizacji procesu weryfikacji. Wszczęta została procedura wyjaśniająca, skutkująca legalizacją oprogramowania Windows na dostarczanych komputerach przez konsorcjum spółek Pidikom i Computex w ramach dotychczasowego wynagrodzenia. Wszystkie dostarczone komputery mają legalną licencję zakupioną od oficjalnego przedstawiciela Microsoft Polska - firmy COMPAREX AG" - głosi oświadczenie ministerstwa.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Zbigniew Fąfera powiedział PAP, że postępowanie w tej sprawie toczy się od ok. roku. Zarzuty grożą przedsiębiorcy z województwa lubuskiego, który na zlecenie Konsorcjum Spółek Pidikom i Computex miał zainstalować w zakupionych przez resort komputerach oprogramowania Microsoft Windows.
"Przedsiębiorca – jak wynika z dotychczasowych ustaleń postępowania – instalował w tych komputerach nielegalne oprogramowanie. Stosował tzw. podwójne klucze licencyjne, a następnie umieszczał na nich certyfikaty autentyczności instalowanych programów, tzw. naklejki, chociaż nie było to zgodne z prawdą - powiedział PAP Fąfera.
"Mężczyźnie grożą zarzuty oszustwa, złamania przepisów z ustawy o prawie autorskim oraz fałszowania dokumentów, w tym przypadku chodzi o naklejki potwierdzające oryginalność oprogramowania" - dodał prokurator Fąfera. (PAP)