Przepisy dotyczące naruszenia prawa autorskiego są zbyt ogólnie sformułowane. Nie pozwala to precyzyjnie ustalić, jakie zachowania będą podlegać karze. Tymczasem w prawie karnym każdy zakaz albo nakaz obwarowany sankcją powinien być sformułowany w sposób precyzyjny i ścisły. Z tych powodów rzecznik praw obywatelskich złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Te same sankcje grożą temu, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie.
Zgodnie z art. 115 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób narusza cudze prawa autorskie lub prawa pokrewne, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Problem tkwi w sformułowaniu „w inny sposób” – które może się odnosić do każdego, bliżej niesprecyzowanego i podjętego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej działania naruszającego prawa twórcy.
„W istocie więc ustawodawca w tym przypadku wprowadził otwarty zakres znamion czynu zabronionego, co nie pozwala precyzyjnie ustalić, jakie zachowania będą podlegać karze” – argumentuje we wniosku RPO.
Zdaniem rzecznika skarżony przepis powinien zostać skonfrontowany z zasadą określoności czynu zabronionego, zawartą w art. 42 ust. 1 konstytucji. Zgodnie z jego treścią odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.