Upływ kadencji jest zasadnym powodem zwolnienia, nawet jeśli nie nastąpił on jeszcze w momencie wręczenia wymówienia. Przyczyna wypowiedzenia może być bowiem przyszła, ale musi być pewna. Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 11 sierpnia 2016 r.
Sprawa, którą zajął się SN, dotyczyła prezesa spółdzielni, któremu wręczono wypowiedzenie. Jako przyczynę zakończenia zatrudnienia wskazano upływ kadencji, który miał nastąpić wraz z walnym zgromadzeniem członków spółdzielni (musiało się ono odbyć do końca czerwca 2013 r.). W momencie wręczenia wypowiedzenia upływ kadencji był więc zdarzeniem przyszłym. Dodatkowo w dokumencie tym wadliwie (omyłkowo) określono jego datę. Ustalono ją na 12 czerwca 2013 r., choć walne zgromadzenie było zaplanowane na 8 czerwca 2013 r. Zatrudniony zarzucił więc pracodawcy niezgodne z prawem rozwiązanie umowy i zaskarżył je do sądu, a ten przychylił się do jego stanowiska i zasądził na jego rzecz kwotę ponad 29 tys. zł. Od tego wyroku odwołał się pracodawca, ale sąd apelacyjny podzielił opinię poprzedniej instancji i podkreślił, że wskazana przyczyna wypowiedzenia była nieprawdziwa (ze względu na wadliwe wskazanie daty upływu kadencji). Sprawa ostatecznie trafiła do SN, który podtrzymał skargę kasacyjną pracodawcy.
Traktowanie omyłkowego wskazania daty jako błędu powodującego bezprawność (lub bezzasadność) zwolnienia SN nazwał nieporozumieniem. Podkreślił, że pracodawca mógł sugerować się datą upływu trzech lat od powołania prezesa na 3-letnią kadencję (następował on właśnie 12 czerwca 2013 r.). Jednocześnie wskazał, że przyczyna zwolnienia może być przyszła, o ile jest pewna i spełni się w nieodległej przyszłości, w szczególności w okresie wypowiedzenia (Sąd Najwyższy rozstrzygnął już tę kwestię m.in. w wyroku z 5 lipca 2012 r.; sygn. I PK 51/12). W omawianej sprawie walne zgromadzenie członków spółdzielni musiało się odbyć w ciągu sześciu miesięcy od zakończenia okresu obrachunkowego, a więc do końca czerwca 2013 r. (a zatem także w czasie trwania okresu wypowiedzenia umowy prezesa). Tym samym przyczyna wskazana przez pracodawcę była przyszła i pewna, co oznacza, że wymówienie nie było bezprawne.
Wyrok SN oznacza, że pracodawca może dochodzić zwrotu od prezesa zasądzonych wcześniej środków (w postępowaniu cywilnym; wniosek restytucyjny zawarty w skardze kasacyjnej zdaniem sędziów nie mógł zasługiwać na uwzględnienie).
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 11 sierpnia 2016 r. (sygn. II PK 246/15).