Na stronach okręgowych inspektoratów pracy pojawiły się ostrzeżenia przed wyłudzaczami. Ci podpierając się autorytetem PIP, chcą wykorzystać naiwnych przedsiębiorców.
Na stronach okręgowych inspektoratów pracy pojawiły się ostrzeżenia przed wyłudzaczami. Ci podpierając się autorytetem PIP, chcą wykorzystać naiwnych przedsiębiorców.
Na Dolnym Śląsku oszuści kontaktują się z firmami telefonicznie. Twierdzą, że została im przekazana baza danych Państwowej Inspekcji Pracy, z której wynika, że zatrudnieni w przedsiębiorstwie pracownicy nie zaliczyli aktualnych szkoleń okresowych z zakresu bhp. Jeżeli pracodawca nie wykupi szkolenia internetowego, zostanie skontrolowany przez urząd i ukarany wysokim mandatem. Koszt takiego kursu to ok. 300 zł, a kara, jaką miałby zapłacić przedsiębiorca, to nawet 2 tys. zł.
– Czasem oszust trafi na przedsiębiorcę, który zapomniał o szkoleniach i ich odnowieniu i udaje mu się skłonić go do skorzystania z jego usług – potwierdza Agata Kostyk-Lewandowska, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy (OIP) we Wrocławiu.
Przypominamy, że Państwowa Inspekcja Pracy nie udostępnia żadnym podmiotom jakichkolwiek informacji zgromadzonych w wyniku prowadzonych kontroli.
– Tak więc nie ma mowy, żeby jakiś podmiot miał dane o naruszaniu przepisów o wstępnych czy okresowych szkoleniach pracowników – dodaje Agata Kostyk-Lewandowska.
Z informacji PIP wynika, że naciągacze przeważnie kierują swą ofertę do przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, którzy nie powierzają pracy żadnym osobom. Czyli tych, których obowiązek szkoleń w ogóle nie dotyczy. Co więcej przedsiębiorcom oferowany jest internetowy kurs o bardzo niskiej jakości. Ma ogólny charakter i dotyczy fundamentalnych zagadnień. Szkolenie w żaden sposób nie oddaje charakterystyki branży, w której działa oszukiwany przedsiębiorca.
Z kolei na terenie warszawskiego OIP do firm zgłaszają się osoby przedstawiające się jako pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy lub Polskiej Inspekcji Pracy. Oferują one odpłatne przekazywanie materiałów szkoleniowych i instrukcji, np. wydawnictw PIP, które inspekcja w ramach swojej działalności przygotowuje dla pracodawców.
Rzecznik OIP w Warszawie, Maria Kacprzak-Rawa, informuje, że Państwowa Inspekcja Pracy nie pobiera opłat za pomoc merytoryczną i przeprowadzone szkolenia oraz materiały prewencyjno-promocyjne.
– Wszelkie próby wyłudzenia pieniędzy w zamian za usługi, czynności, zaświadczenia lub wydawnictwa PIP są oszustwem i należy je zgłaszać do okręgowych inspektoratów pracy lub organów ścigania – dodaje.
Przypominamy, że kilka miesięcy temu DGP ostrzegał przed naciągaczami próbującymi skłonić przedsiębiorców do nabycia certyfikatów, które należy przedstawiać w czasie kontroli inspekcji. Obowiązek uzyskania tego dokumentu miał wynikać z bliżej nieokreślonych zmian w prawie. Naciągacz dołączał do pisma wypełniony blankiet przekazu pocztowego na kwotę 180 zł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama