Nadgodziny wypracowane przez strażaków przy usuwaniu skutków nawałnic nie spowodują, że nie dostaną dodatkowych 300 zł miesięcznie.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MSW) zapewnia, że od października uposażenie funkcjonariuszy straży pożarnej wzrośnie. Tylko nieprzewidziana powódź w sierpniu lub we wrześniu może pokrzyżować te plany.
– Anomalie pogodowe, które wystąpiły w różnych rejonach kraju w ostatnim okresie, nie nadwyrężyły rezerwy budżetowej, z której mają być sfinansowane podwyżki dla strażaków – uspokaja Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSW.
Sami strażacy ostrożnie podchodzą do tych deklaracji. Tym bardziej że w uchwalonej na ten rok ustawie budżetowej przyjęto, że tylko w przypadku niewykorzystania do 30 września tego roku 76 mln zł z rezerwy celowej na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych środki te zostaną przeznaczone na wzrost uposażeń funkcjonariuszy tej formacji.
– Uzależnienie podwyżek od pogody zawsze zawiera w sobie element ryzyka. Te pieniądze nie zostały dla nas zagwarantowane, tak jak ma to miejsce w przypadku policjantów, którzy prawo do 300 zł mają wpisane do ustawy budżetowej – denerwuje się Robert Osmycki, przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ „Solidarność”.
Podstawą do wypłaty dodatkowych środków będzie projekt znowelizowanego rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z 27 lutego 2008 r. w sprawie uposażenia strażaków Państwowej Straży Pożarnej (Dz.U. nr 37, poz. 212 z późn. zm.). Zgodnie z nim każdy funkcjonariusz tej formacji będzie mieć doliczone 300 zł miesięcznie do dodatku za stopień. Po tej zmianie generał brygadier będzie otrzymywać 1380 zł, zaś strażak – 680 zł.
Przygotowane rozporządzenie wejdzie w życie z dniem ogłoszenia, a pieniądze będą wypłacane razem z uposażeniami należnymi od 1 października.