Pracodawcy wciąż mogą starać się o dofinansowania pensji, i to bez konieczności obniżania etatu lub wprowadzania przestoju. Skorzystają na tym np. firmy rekrutujące nowych pracowników.
Choć od głębokiego lockdownu minęło już kilka miesięcy, firmy wciąż mają prawo ubiegać się o dofinansowania do wynagrodzeń pracowników. I to robią. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca przekazano 1,76 mld zł na dopłaty do pensji ok. 250 tys. zatrudnionych. Pomoc będzie kontynuowana, bo ostatnia nowelizacja specustawy covidowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 374 ze zm.) wydłużyła terminy na składanie wniosków o takie wsparcie. Skorzystają na tym np. te przedsiębiorstwa, które dopiero teraz odnotowują spadek obrotów w związku z pandemią lub zatrudniają nowych pracowników.

Kto może?

Przypomnijmy, że tarcza antykryzysowa umożliwiła firmom m.in. ubieganie się o dofinansowanie do wynagrodzeń ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Uprawnienie takie przysługuje przedsiębiorcom, którzy odnotują odpowiedni spadek obrotów (25 proc. w ciągu miesiąca po 31 grudnia 2019 r. lub 15 proc. w ciągu dwóch miesięcy).
ikona lupy />
DGP
Początkowo można było ubiegać się jedynie o dopłaty do wynagrodzeń zatrudnionych, którzy zostali objęci przestojem lub którym skrócono czas pracy (maksymalnie o 20 proc.; art. 15g specustawy). 24 czerwca 2020 r. weszły jednak w życie przepisy, które umożliwiły uzyskanie dofinansowania bez konieczności spełnienia tego wymogu (czyli do wynagrodzenia zatrudnionych, którzy normalnie wykonują obowiązki w swoim zwykłym wymiarze etatu; art. 15gg specustawy).

Do kiedy?

W obu przypadkach pomoc przysługuje maksymalnie przez trzy miesiące (na danego pracownika). Zgodnie z pierwotną wersją tarczy firmy mogły ubiegać się o dopłaty do 27 września (na podstawie art. 15g; w przypadku art. 15gg termin nie był sprecyzowany, ale przepisy te odwołują się do art. 15g, co wywoływało wątpliwości). 24 września wszedł jednak w życie art. 15gh specustawy. Zgodnie z nim wnioski o przyznanie dofinansowania – na podstawie art. 15g i 15gg – można składać przez okres stanu zagrożenia epidemicznego lub epidemii i przez 30 dni od ich odwołania. Takie wydłużenie terminów jest korzystne dla firm.
– Nie chodzi tu jedynie o przedsiębiorców, którzy dopiero teraz odnotowują spadki obrotów gospodarczych uprawniających do ubiegania się o wsparcie. Część z nich dopiero teraz jest w stanie prawidłowo ocenić kondycję finansową firmy, bo np. do tej pory odnotowywali jeszcze wpływy z kontraktów długoterminowych – wskazuje Adam Kraszewski, radca prawny z kancelarii GESSEL.
Z pomocy mogą wciąż korzystać też firmy, które otrzymały ją już wcześniej, np. w okresie kwiecień–czerwiec. Nie mogą one pobierać po raz kolejny dofinansowania do pensji tych samych pracowników, ale mają prawo wnioskować o taką pomoc w przypadku nowozatrudnionych osób.
DGP zapytał ekspertów, czy taka formuła udzielania pomocy nie zachęca firm np. do zwalniania dotychczasowych pracowników (których pensje były wcześniej dofinansowane) i zatrudniania na ich miejsce nowych, po to aby otrzymać dopłaty do ich wynagrodzeń.
– W swojej praktyce nie spotkałem się z tego typu przypadkiem. Sytuacja na rynku pracy nie jest łatwa i firmom zależy na utrzymaniu doświadczonych osób. Ale teoretycznie przepisy na to pozwalają. Przypomnijmy, że sam ustawodawca skrócił okres, w którym pracodawca powinien utrzymać etat osoby, której pensja była dofinansowana – wskazuje Paweł Sych, radca prawny z kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter Littler | Global.
Początkowo firma nie mogła wypowiedzieć umowy takiego pracownika (z przyczyn dotyczących zatrudniającego) nie tylko przez okres pobierania dopłat (ten wymóg obowiązuje obecnie), ale dodatkowo także przez maksymalnie trzy miesiące po tym czasie (ten obowiązek zniesiono nowelizacją, która weszła w życie 1 kwietnia 2020 r.).
– Nie zetknąłem się też z przypadkiem, aby np. w ramach jednej grupy kapitałowej poszczególni pracownicy byli przenoszeni z jednej spółki do innej, po to aby ta druga mogła starać się o dofinansowanie do pensji nowo przyjętej osoby – dodaje mec. Sych.

Szerszy zakres?

Wydłużenie terminu na składanie wniosków zwiększa też szanse (lub nadzieje) na uzyskanie dopłat przez tzw. pracodawców zagranicznych (funkcjonujących w Polsce w formie oddziału przedsiębiorcy zagranicznego). Dotychczas wojewódzkie urzędy pracy odmawiały takim podmiotom dopłat do pensji. Ale pod koniec sierpnia 2020 r. warszawskie Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że mają one prawo do dofinansowania wynagrodzeń. Jeden z podmiotów, którym odmówiono dopłat, zaskarżył decyzję dyrektora wojewódzkiego urzędu pracy w tej sprawie (pisaliśmy o tym w DGP nr 177/2020 – „Zagraniczni pracodawcy skorzystają z tarczy antykryzysowej”).
Dzięki wydłużeniu terminów z dopłat będą mogły skorzystać także te firmy, które wcześniej nie ubiegały się o pomoc, np. z powodów wizerunkowych lub problemów z zapewnieniem prawidłowej organizacji pracy (np. nie mogły obniżać wymiaru czasu pracy zatrudnionych). Teraz mają więcej czasu na podjęcie decyzji w tej sprawie.