Firmy, które utrzymały się na powierzchni, nie są skore do zmniejszania zatrudnienia. Tnie je natomiast część sieci handlowych.
Firmy, które utrzymały się na powierzchni, nie są skore do zmniejszania zatrudnienia. Tnie je natomiast część sieci handlowych.
Sierpień był najgorszym w tym roku miesiącem, jeśli chodzi o liczbę osób, które mają objąć zwolnienia grupowe – wynika z danych wojewódzkich urzędów pracy. Firmy zapowiedziały zamiar zwolnień wobec niemal 11,4 tys. pracowników. Nawet w rekordowym jak dotychczas kwietniu liczba zgłaszanych do zwolnień nie przekraczała 11 tys.
Jak twierdzą przedstawiciele urzędów, przyrost zgłoszeń nie ma bezpośredniego związku z pandemią. – Ci, którym udało się utrzymać na rynku, przyzwyczaili się już do działalności w warunkach pandemii. Redukcje zatrudnienia zgłaszane teraz często nie są związane z COVID-19 – mówi Marek Kuna, rzecznik prasowy lubelskiego WUP.
Przykładem może być Carrefour Polska, który ogłaszał, że zmniejsza zatrudnienie w związku z modernizacją struktur i uproszczeniem procesów. Zamiary firmy miały wpływ na wyniki ogólnokrajowe. W warszawskim WUP sieć zgłosiła ponad 4 tys. osób z mazowieckiego (spośród blisko 5 tys. wszystkich zgłoszeń), w łódzkim 442 osoby, a zachodniopomorskim ok. 280 pracowników.
Jak dodają urzędy, w większości wypowiedzenia wiążą się z przejściem na inne warunki zatrudnienia.
Wcześniej redukcję zatrudnienia ogłosiła inna sieć handlowa – Tesco. Tutaj decyzja również nie była związana z pandemią. Zmiany są podyktowane przejęciem przez duńską Salling Group – stąd likwidacja działu sprzedaży internetowej.
Stosunkowo dużo zgłoszeń odnotowano w Małopolsce (prawie 2 tys. osób) i Wielkopolsce (prawie 1,1 tys.). Tam również większość zgłoszeń pochodziła z handlu.
– Możliwe, że wiele obecnie planowanych redukcji paradoksalnie zostało odroczonych przez zamrożenie gospodarki. Utrudniło ono bowiem przeprowadzenie restrukturyzacji czy przejęć, które często wiążą się ze zmianami w zakresie zatrudnienia – ocenia Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) i ekspert od rynku pracy.
Wcześniejsze zgłoszenia nie przekształciły się dotychczas w duże zwolnienia. W sierpniu przeprowadzono ich niemal tyle samo co miesiąc wcześniej. Jeśli trend się utrzyma, w tym roku w wyniku zwolnień grupowych z pracą pożegna się mniej osób niż przed rokiem (wtedy było to ok. 24 tys.). Jak dotąd w czasie pandemii pracę straciło ponad 13 tys. osób.
Według Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia w sierpniu wyniosła 6,1 proc. Utrzymała się na tym samym poziomie co miesiąc wcześniej.
Rzecznik lubelskiego WUP uważa, że nie można wykluczyć, iż niektóre podmioty planujące zwolnienia jeszcze przed COVID-19 postanowiły z nich zrezygnować, by skorzystać z instrumentów pomocowych.
Według urzędników, wciąż jest znacznie mniej ofert pracy niż przed pandemią. Ale te, które się pojawiają, często nie są już w żaden sposób subsydiowane. Wniosek: część przedsiębiorców jest na tyle zdeterminowana, by zatrudniać, że nie czeka już na wsparcie ze strony państwa.
– Wcześniej nowe oferty były związane z wieloma programami operacyjnymi, a pracodawcy mogli liczyć na dotacje. Teraz nowe oferty to niemalże w całości wynik „oddolnego” zapotrzebowania – zauważa Marek Kuna.
Nawet jeśli przyjąć, że PUP-y nie są dziś pierwszym miejscem ogłoszeń pracodawców, to dane w ich dyspozycji wskazują, że skutkiem pandemii jest… brak wakatów. – Już wcześniej w Polsce liczba wolnych stanowisk była mniejsza niż w innych państwach europejskich. Teraz prawie ich nie ma – mówi wicedyrektor PIE.
Według prognoz sytuacja w końcu roku ulegnie pogorszeniu, jednak nie będzie ono radykalne.
– W II kwartale liczba pracujących w Polsce spadła o 151 tys. osób. To mniej niż 1 proc. rynku. Analitycy wskazują, że stopa bezrobocia na koniec roku wyniesie 7–7,5 proc. To oznacza relatywnie niewielki wzrost, ale i tak powrót do czasu sprzed pandemii potrwa najprawdopodobniej do 2022 r. – stwierdza Andrzej Kubisiak.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama