Pracodawcy i związki zawodowe proponują wzrost minimalnej pensji w przedziale od 137 zł do 270 zł, a wynagrodzeń w budżetówce – od 6,1 proc. do 15 proc.
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku świadczenia te poszybują w górę. Wyraźne wzrosty proponują nie tylko – co zrozumiałe – związki zawodowe, lecz także organizacje pracodawców. Te pierwsze już się porozumiały i przedstawiły rządowi wspólną propozycję (NSZZ „Solidarność”, OPZZ i FZZ). Zgodnie z nią minimalne wynagrodzenie od 1 stycznia 2020 r. powinno wzrosnąć co najmniej o 12 proc. (czyli 270 zł) i wynieść 2520 zł.
– Taka kwota stanowiłaby 48,2 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Oznaczałoby to realną poprawę relacji minimalnej pensji do tej średniej, a nie fikcyjną, deklarowaną przez stronę rządową – tłumaczy Norbert Kusiak, dyrektor wydziału polityki gospodarczej i funduszy strukturalnych OPZZ.
Pozostało
86%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama