Osoby, które nie dostały od pracodawcy informacji o wysokości dochodów uzyskanych w 2013 r., mogą się o nią upomnieć albo próbować wyliczyć je samodzielnie.
Osoby, które nie dostały od pracodawcy informacji o wysokości dochodów uzyskanych w 2013 r., mogą się o nią upomnieć albo próbować wyliczyć je samodzielnie.
Akcja rozliczeń podatkowych nie nabrała jeszcze rozpędu, ale niektórzy – nauczeni doświadczeniem z lat ubiegłych – już zastanawiają się, co zrobić, gdyby pracodawca nie przekazał im informacji o wysokości osiągniętego przez nich w ubiegłym roku dochodu.
– W grudniu 2013 r. dostałam wypowiedzenie z pracy. Pracodawca zwolnił mnie też ze świadczenia pracy. Teraz obawiam się, czy skoro nie będę pojawiać się w firmie, to czy o mnie nie zapomną i wystawią informację, abym mogła się rozliczyć z urzędem skarbowym. Co zrobić, gdyby mnie pominęli? – pyta czytelniczka z Wielkopolski.
Zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.) pracodawca ma obowiązek do końca lutego wydać swoim pracownikom PIT-11 za poprzedni rok. W przypadku osób, za które przestał w ciągu roku płacić zaliczki na podatek dochodowy (na skutek chociażby zwolnienia z pracy), również obowiązuje wspomniany termin, można jednak zażyczyć sobie wystawienia PIT-11 wcześniej (były pracownik musi złożyć wniosek) i pracodawca ma na to 14 dni.
Koniec lutego to nieprzekraczalny termin na przekazanie informacji pracownikowi. Gdyby w tym terminie PIT-11 za poprzedni rok do niego nie dotarł, warto się przypomnieć pracodawcy. Nie zawsze bowiem nieprzekazanie informacji o wysokości uzyskanego dochodu jest przejawem jego złej woli. Czasami może wynikać po prostu z zapomnienia, np. gdy rozliczenie firmy sporządza biuro rachunkowe. Jeśli telefoniczne przypomnienie się pracodawcy nie przyniesie spodziewanego efektu, warto taki monit wysłać listem poleconym. W przypadku gdy kontakty nie układają się dobrze, a pracownik napotyka opór ze strony firmy, może zaznaczyć, że nieprzekazanie informacji w ciągu np. 7 dni spowoduje, iż kopia tego pisma trafi do urzędu skarbowego.
Jeśli pracodawca zapewnia, że PIT-11 został wysłany, można udać się na pocztę, aby to sprawdzić, a w ostateczności – zapytać w urzędzie skarbowym. Płatnik ma bowiem obowiązek taką informację nie tylko przekazać pracownikowi, ale także wysłać do jego US.
W skrajnych przypadkach można wystąpić do naczelnika urzędu skarbowego o wydłużenie terminu na złożenie zeznania rocznego. Artykuł 48 par. 1 ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.) zezwala bowiem organowi podatkowemu odroczyć ten termin w sytuacjach uzasadnionych ważnym interesem podatnika.
Taką może być właśnie nieotrzymanie mimo ponagleń informacji PIT-11 i próba samodzielnego rozliczenia. Podatnik może starać się ustalić swoje przychody, posiłkując się wyciągami z rachunku bankowego i otrzymywanym od pracodawcy zestawieniem składek (RMUA). Pomocne mogą być też dostępne w internecie kalkulatory płacowe. Wskazane byłoby jednak złożenie razem z tak wypełnionym zeznaniem podatkowym pisma, w którym wyjaśnimy urzędowi skarbowemu, dlaczego roczny PIT może zawierać błędy.
Niestety, to podatnik odpowiada za prawidłowość swojego rozliczenia. Dlatego należy dołożyć wszelkiej staranności i zgodnie z najlepszą wiedzą zadeklarować wszystkie uzyskane w roku podatkowym dochody. A w razie otrzymania wreszcie PIT-11 sprawdzić złożone zeznanie i ewentualnie je poprawić, dopłacając należny podatek z odsetkami (jeżeli korekta nastąpi po 30 kwietnia 2014 r.).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama