Stosowanie limitu dochodów odrębnie do każdego z rodziców, którzy wychowują dzieci, spowoduje, że więcej podatników PIT zachowa prawo do ulgi na dzieci.
Zgodnie z zapowiedziami rządu od 2013 roku ulgę prorodzinną mają stracić rodziny z jednym dzieckiem o dochodzie przewyższającym 85 tys. zł rocznie. Ostatnio jednak resort finansów zapowiedział złagodzenie tego rozwiązania. Próg dochodów uprawniający do ulgi na jedynaka ma przysługiwać nie obojgu rodzicom łącznie, lecz odrębnie ojcu i matce (opiekunom prawnym czy rodzicom zastępczym pozostającym w związku z małżeńskim).
– Ustalanie limitu odrębnie dla rodziców oznacza, że rząd rezygnuje z istotnego ograniczenia stosowania ulgi prorodzinnej – komentuje Dominika Dragan-Berestecka, doradca podatkowy w Spółce Doradztwa Podatkowego Ożóg i Wspólnicy.
Takie rozwiązanie umożliwiałoby w praktyce skorzystanie z ulgi, w sytuacji gdy np. jeden z rodziców nie pracuje i nie wykazuje dochodów, podczas gdy drugi osiąga wysokie dochody.
Andrzej Marczak, doradca podatkowy, partner w KPMG, uważa, że pozbawienie ulgi rodziców, których dochód przekracza 85 tys. zł rocznie, jest błędem, gdyż w Polsce jest mały przyrost naturalny, a społeczeństwo się starzeje.
– Jeżeli jednak zostanie wprowadzone ograniczenie dochodowe, to dobrze chociaż, że obecnie mówi się o nim w relacji do każdego z małżonków. Rodzice będą mogli zarobić 170 tys. zł rocznie i nadal odliczyć ulgę na jedno dziecko – mówi Andrzej Marczak.
Z drugiej strony, jeśli jeden z rodziców zarobi np. 100 tys. zł, a drugi 0 zł, to z ulgi nie skorzysta, bo nie będzie miał podatku, od którego odlicza się ulgę. W efekcie cała rodzina straci preferencję.
– Może więc lepiej określić średni dochód przypadający na jednego z rodziców i wtedy weryfikować, czy limit na poszczególnego rodzica został przekroczony – zastanawia się Andrzej Marczak.
Dominika Dragan-Berestecka zwraca uwagę, że ustalanie dochodów odrębnie dla małżonków może stanowić pole do nadużyć w postaci prób niewykazywania dochodów przez jednego z małżonków lub przerzucania dochodów na konto drugiego. Pomysł z ograniczaniem ulgi ze względu na wysokość dochodów podatników może rodzić problemy.
Przykładem jest sytuacja, w której jeden z rodziców uzyskuje przychód za pracę za granicą, w kraju, gdzie termin na złożenie zeznania jest dłuższy niż w Polsce i ostateczne rozliczenie wynika z decyzji tamtejszego organu podatkowego. Składając zeznanie w Polsce, podatnik będzie musiał się opierać na własnych obliczeniach, które jeśli będą odbiegać od ostatecznego rozliczenia wynikającego z zeznania, w tym ustalenia wysokości dochodu, mogą skutkować koniecznością składania korekty.
Przy obliczaniu limitu do ulgi prorodzinnej podatnik będzie uwzględniał wszystkie dochody
Oznacza to, że nie tylko dochody opodatkowane skalą, ale również z działalności gospodarczej opodatkowanej na szczególnych zasadach oraz np. dochody giełdowe będą brane pod uwagę przy ograniczeniu ulgi prorodzinnej