Nawet jeżeli posiadana przez Skarb Państwa większość głosów na walnym zgromadzeniu nie pozwala mu przegłosować uchwał, to i tak nie zwalnia to spółki z obowiązku stosowania przepisów o 70-proc. PIT.
Nawet jeżeli posiadana przez Skarb Państwa większość głosów na walnym zgromadzeniu nie pozwala mu przegłosować uchwał, to i tak nie zwalnia to spółki z obowiązku stosowania przepisów o 70-proc. PIT.
To wniosek z najnowszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 25 lutego 2020 r. (sygn. akt II FSK 2418/18). Nie jest on jedynym przykładem problemów z wykładnią art. 30 ust. 1 pkt 15 ustawy o PIT. Przepis ten wymaga dysponowania bezpośrednio lub pośrednio przez Skarb Państwa większością głosów na zgromadzeniu wspólników albo na walnym zgromadzeniu (to samo dotyczy jednostek samorządu terytorialnego, związków JST, państwowych i komunalnych osób prawnych).
ZOBACZ TEŻ: PIT 2020. Komentarz
Użyte w nim sformułowanie jest jednak na tyle enigmatyczne, że prowadzi do licznych sporów z fiskusem.
Orzeczenie sądu kasacyjnego dotyczyło spółki, w której Skarb Państwa oraz podmiot z Rosji dysponowali po 48 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Pozostałe 4 proc. należało do polskiej firmy pośrednio kontrolowanej przez państwo.
Zgodnie ze statutem spółki uchwały walnego zgromadzenia mogły zapaść tylko większością trzech czwartych głosów, a i to pod warunkiem, że w zgromadzeniu uczestniczyliby zarówno przedstawiciele Skarbu Państwa, jak i rosyjskiej firmy. W ten sposób żaden z akcjonariuszy nie mógł samodzielnie podejmować uchwał.
Dysponowanie przez akcjonariusza większością głosów na walnym zgromadzeniu jest pojęciem szerszym od samego ich posiadania
Spółka planowała wypłacić zwalnianym menedżerom odszkodowania za zakaz konkurencji. Przekraczałyby one wysokość pensji, którą specjaliści otrzymywali w okresie sześciu miesięcy przed początkiem wypłaty odszkodowania. W takiej sytuacji należy – zgodnie z art. 30 ust. 1 pkt 15 ustawy o PIT – potrącać od nadwyżki 70 proc. PIT.
Spółka uważała jednak, że nie będzie miała takiego obowiązku. Wskazywała, że warunkiem potrącania tak wysokiego podatku jest to, aby Skarb Państwa dysponował bezpośrednio lub pośrednio większością głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Przekonywała, że w jej przypadku warunek ten nie będzie spełniony, bo zgodnie z jej statutem do podjęcia uchwały wymagane jest trzy czwarte głosów. Takiej większości Skarb Państwa nie posiada – argumentowała spółka.
Nie zgodził się z nią dyrektor izby skarbowej. Zwrócił uwagę na to, że jeśli policzyć głosy Skarbu Państwa i drugiego, pośrednio przez niego kontrolowanego podmiotu, to okaże się, że państwo dysponuje większością głosów w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. O takiej większości mówi art. 30 ust. 1 pkt 15 ustawy o VAT, a nie o możliwości przegłosowania uchwały – stwierdził organ.
Uznał więc, że spółka, mimo specyficznych zapisów statutu, powinna potrącać 70-proc. PIT od wypłacanych menedżerom odszkodowań.
W skardze do sądu spółka odwołała się do wykładni systemowej przepisu. Argumentowała, że skoro Skarb Państwa nie może przegłosować żadnej z uchwał, to nie można mówić o posiadanej przez niego większości głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.
Sądy obu instancji przyznały jednak rację fiskusowi. WSA w Warszawie zgodził się z nim, że z ustawy o PIT wynika jedynie warunek posiadania większości głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, a nie możliwość przegłosowania zapadających na nim uchwał. W normalnym przypadku większość, którą dysponuje Skarb Państwa, pozwalałaby mu przegłosować uchwały – zauważył sąd (sygn. akt III SA/Wa 948/17).
Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. Nie miał on wątpliwości, że dysponowanie większością głosów na zgromadzeniu akcjonariuszy jest pojęciem szerszym od samego ich posiadania.
Sędzia Jan Grzęda wyjaśnił, że spółka, odwołując się do wykładni systemowej art. 30 ust. 1 pkt 15 ustawy o PIT, nie udowodniła, dlaczego miałaby być ona lepsza od wykładni językowej, która powinna być stosowana w pierwszej kolejności. Skrytykował też spółkę za próbę przykrawania systemu podatkowego do przyjętego przez nią statutu. – Prawidłowa powinna być sytuacja odwrotna – powiedział sędzia.
Innym przykładem sporów z fiskusem jest to, czy Skarb Państwa musi posiadać co najmniej 50 proc. + 1 głos w ogólnej liczbie wszystkich głosów w danym organie spółki (walnym zgromadzeniu, zgromadzeniu wspólników).
Zdaniem organów podatkowych w pewnych sytuacjach, gdy akcjonariat spółki jest rozdrobniony, posiadanie przez Skarb Państwa udziału nawet na stosunkowo niskim poziomie (np. 27 proc.) gwarantuje mu dominację na walnym zgromadzeniu, a tym samym spółka może być zobowiązana do potrącania 70-proc. podatku.
O problemie tym pisała w artykule „Większość głosów to ponad połowa” (DGP nr 25/2020) Patrycja Fatyga z kancelarii Cabaj Kotala Doradztwo podatkowe. Wskazała, że „konsekwentnie forsowana przez organy podatkowe teza, że o większości udziałów nie musi świadczyć posiadanie ponad 50 proc. z nich, ale sama możliwość przegłosowania uchwał przy rozproszonym akcjonariacie, jest równie konsekwentnie kwestionowana przez sądy administracyjne”.
Jako przykład podała wyrok NSA z 21 stycznia 2020 r. (sygn. akt II FSK 356/18), a także orzeczenia sądów wojewódzkich: prawomocne (sygn. akt I SA/Kr 341/19, I SA/Kr 342/19) oraz jeszcze nieprawomocne (sygn. akt I SA/Po 535/18, I SA/Gl 978/18, I SA/Wr 827/17).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama