W marcu 2025 r. gmina wystąpiła do tego sądu o nadanie klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty z 2015 r. Chodziło o to, żeby móc egzekwować dług od J. G. i A. G., którzy byli spadkobiercami J. G. i R. G. Gmina chciała też zwrotu kosztów postępowania.
We wniosku podano, że J. G. zmarła w 2016 r. i w 2017 r. sąd stwierdził, że jej spadkobiercami są mąż, syn i córka – każdy w jednej trzeciej części. Syn, czyli R. G., zmarł w 2018 r., a jego spadek został ostatecznie podzielony w 2024 r. pomiędzy ojca i siostrę, po połowie.
Przedawnienie roszczenia
W marcu 2025 r. referendarz sądowy oddalił wniosek gminy. Uznał, że roszczenie przedawniło się z końcem 2024 r., a złożenie wniosków o stwierdzenie nabycia spadku nie przerwało biegu przedawnienia.
Gmina nie zgodziła się z tym rozstrzygnięciem. W kwietniu 2025 r. jej pełnomocnik złożył skargę, domagając się zmiany decyzji i nadania klauzuli wykonalności. W skardze zarzucono, że sąd źle zinterpretował przepisy, bo wniosek o stwierdzenie nabycia spadku powinien być traktowany jako czynność, która przerywa przedawnienie. Poza tym wskazano, że sąd niesłusznie oddalił wniosek, choć gmina przedstawiła dokumenty potwierdzające, że termin przedawnienia został przerwany.
Wątpliwości sądu
Sąd uznał, że sprawa nie jest jednoznaczna, i postanowił zadać pytanie prawne Sądowi Najwyższemu. W uzasadnieniu tłumaczy, że istnieją dwie sprzeczne linie orzecznicze.
Pierwsza mówi, że wniosek nie przerywa biegu przedawnienia. Argument jest taki, że postępowanie spadkowe nie służy dochodzeniu konkretnej wierzytelności, ale ogólnie ustaleniu, kto dziedziczy po zmarłym. Tak stwierdził m.in. SN w uchwale z 1968 r. i tak też utrzymuje część sądów powszechnych.
W innych wyrokach sądy stwierdzają natomiast, że wniosek przerywa przedawnienie. Dlaczego? Bo bez uzyskania postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku wierzyciel i tak nie mógłby dalej skutecznie dochodzić długu od spadkobierców. A więc to postępowanie jest niezbędne, żeby pójść dalej, np. uzyskać klauzulę wykonalności z art. 788 par. 1 k.p.c.
Dlatego właśnie sprawa jest ważna – jeśli przyjąć pierwszy pogląd, to roszczenie wierzyciela już się przedawniło i jego skarga na decyzję referendarza byłaby bezzasadna. Jeśli jednak przyjąć drugie stanowisko, to skarga zasługiwałaby na uwzględnienie. Za każdym z stanowisk przemawiają jakieś argumenty, dlatego sprawa budzi poważne wątpliwości. Właśnie z tego powodu sąd rejonowy przedstawił pytanie prawne do SN, aby ten ostatecznie rozstrzygnął spór. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Postanowienie Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie z 29 sierpnia 2025 r., sygn. akt: I Co 879/25/P www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia