Premier mówił o oszustwach, których ofiarą padają ludzie starsi w trudnej sytuacji finansowej i którzy oddają swoje mieszkanie w zamian za pożyczkę, opiekę albo pomoc. Szef rządu zwrócił się do minister ds. polityki senioralnej Marzeny Okły-Drewnowicz i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, by wspólnie, traktując to jako bardzo pilne zadanie, przygotowali rekomendacje, w jaki sposób polskie prawo może skutecznie chronić seniorów przed wyłudzeniami. To reakcja, jak stwierdził Donald Tusk, na sprawę „dotyczącą mieszkania i wątpliwości wokół działań jednego z kandydatów" na prezydenta. W tle jest ujawniona przez Onet sprawa zakupu od starszego mężczyzny mieszkania przez kandydującego na prezydenta Karola Nawrockiego.
Depozyt notarialny gwarancją zapłaty
Notariusz Piotr Marquardt, członek Krajowej Rady Notarialnej, uważa, że przepisy regulujące zawieranie umów nieodpłatnych, na podstawie których seniorzy przenoszą prawo własności nieruchomości, w szczególności obejmujące umowę darowizny oraz umowę darowizny i ustanowienia służebności mieszkania, zapewniają bezpieczeństwo tak seniorowi, jak i każdej innej osobie. Podobnie jak regulacje obejmujące umowę dożywocia (będącą umową odpłatną, o czym często się zapomina), w której w zamian za przekazanie nieruchomości jej nabywca zobowiązuje się do zapewnienia utrzymania dożywotnikowi wraz z pokryciem kosztów pogrzebu i nagrobka.
- Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku umowy sprzedaży nieruchomości. Jeśli sprzedający oświadcza, że otrzymał cenę sprzedaży, to notariusz nie ma możliwości weryfikacji, czy na pewno tak było, niezależnie od tego, czy strony rozliczają się gotówkowo, czy poprzez rachunek bankowy, do którego notariusz nie ma wglądu ze względu na tajemnicę bankową – mówi Piotr Marquardt.
- Obecnie nadal wiele osób, w ramach obrotu nieprofesjonalnego kupując, czy sprzedając mieszkanie czy dom, najpewniej się czuje, gdy dostanie pieniądze do ręki, a nie przelewem – dodaje.
Jego zdaniem jedynym narzędziem, które mogłoby zapewnić, że faktycznie kupujący przekaże pieniądze sprzedającemu, jest depozyt notarialny. Nie wymaga to zmiany przepisów, bo każdy notariusz prowadzi konto depozytowe, a prawo o notariacie przewiduje taką czynność od kilkudziesięciu lat.
- Faktem jest jednak, że rzadko strony z tej możliwości korzystają. Powodem może być tutaj brak obligatoryjności takiego rozwiązania, a także niewiedza o istnieniu tego instrumentu, a być może konieczność poniesienia wynagrodzenia notariusza, które jest uzależnione od wysokości sumy wpłacanej do depozytu (na przykład przy depozycie 500 tys. zł wynagrodzenie notariusza wynosi do 1400 zł netto) – zauważa Piotr Marquardt.
- Koszt depozytu jest jednak ceną, którą sprzedający płaci za stuprocentową pewność, że kupujący z całą pewnością zapłaci ustaloną cenę sprzedaży. Tak dużej pewności nie daje poddanie się egzekucji przez kupującego, ponieważ komornik prowadząc egzekucję na podstawie aktu notarialnego obejmującego oświadczenie o poddaniu się egzekucji, musi mieć z czego należność wyegzekwować – dodaje.
Być może, zdaniem notariusza, wzorem przepisów francuskich czy belgijskich, rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku korzystania z depozytu notarialnego w przypadku umów sprzedaży nieruchomości, co z pewnością poprawiłoby poziom bezpieczeństwa sprzedających, spełniając postulowany obecnie bardzo mocno cel większej ochrony sprzedających, zarówno seniorów, jak i pozostałych zbywców nieruchomości.
Wyzyskanie przymusowego położenia karane
Natomiast Małgorzata Miś, prezes Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila, członek Rady Polityki Senioralnej przy minister ds. polityki senioralnej, uważa, że jest pole do poprawy ochrony seniorów poprzez zmiany w prawie.
- Rzeczywiście starsze osoby często padają ofiarą oszustw. W tym takich, które doprowadzają je do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem. Pomocna w ograniczeniu tego zjawiska będzie procedowana ustawa o instrumentach wspierających podejmowanie decyzji. Ten projekt przewiduje, że osoba starsza, która może mieć problem z oceną sytuacji, będzie mogła skorzystać ze wsparcia kogoś w rodzaju opiekuna prawnego, którego zadaniem będzie chronić ją przed niekorzystnymi dla niej decyzjami – mówi prezes Miś.
Z kolei adwokat Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, zwraca uwagę na już istniejące przepisy, które powinny chronić osoby starsze padające ofiarą nadużyć.
- Dla przykładu art. 286 kodeksu karnego, zgodnie z którym kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu – wskazuje.
- Dalej art. 304 k.k., który stanowi, że kto, wyzyskując przymusowe położenie innej osoby, zawiera z nią umowę, nakładając na nią obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. Czy art. 58 kodeksu cywilnego, który mówi, że czynność prawna mająca na celu obejście prawa jest nieważna. Nieważna jest też czynność sprzeczna z zasadami współżycia społecznego – mówi Przemysław Rosati.
Dodatkowo prezes NRA zauważa, że prokuratura, jeśli ma wiedzę, że ktoś został poszkodowany, może podjąć czynności z urzędu.
- Jak widać, przepisy są. Wystarczy je stosować, pamiętając oczywiście, że jak ktoś chce kogoś skrzywdzić, to to zrobi, ale prawo daje nam narzędzia do ścigania i karania, a także do unieważnienia czynności prawnych – ocenia Przemysław Rosati.