Ktoś podmienił Adama Bodnara. Inaczej trudno zrozumieć, że dzisiejszy minister sprawiedliwości prezentuje zupełnie inne poglądy niż niegdysiejszy rzecznik praw obywatelskich
Opublikowany 6 lutego 2025 r. na stronach Rządowego Centrum Legislacji projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego hołduje czystej postaci populizmowi penalnemu. Zgodnie z definicją słownikową populizm oznacza „głoszenie, popieranie postulatów, działań, zwykle politycznych i ekonomicznych, za pomocą haseł chwytliwych, zgodnych z oczekiwaniami większości, np. odwoływanie się do poczucia moralności i sprawiedliwości społecznej w celu zdobycia poparcia społeczeństwa i osiągnięcia przy jego pomocy wpływów lub władzy”. Przedstawiony projekt ustawy w pełni wpisuje się w tę definicję.
Budzi to szczególne zdziwienie w sytuacji, kiedy Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego przedstawiła swój projekt ustaw zmian w kodeksie karnym i kodeksie postępowania karnego, który w dużej części zakłada odwrócenie zmian wprowadzonych przez poprzednią władzę w 2022 r. (weszły w życie 1 października 2023 r.). Paradoksalnie w czasie, kiedy te zmiany były uchwalane, zarzucano im uleganie populizmowi penalnemu.
25 maja 2021 r.
Adam Bodnar jest rzecznikiem praw obywatelskich. W związku ze skargą konstytucyjną SK 22/21 kieruje do Trybunału Konstytucyjnego osobiście przez siebie podpisane pismo 11.510.529.2021.MM, w którym wnosi o stwierdzenie, że: art. 42 par. 3 ustawy z 6 czerwca 1997 – Kodeks karny jest niezgodny z art. 45 ust. 1 i art. 10 ust. 1 konstytucji. Na str. 5 uzasadnienia pisze, że „z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika wprost, że wyłączenie realnej roli sądu w podejmowaniu decyzji o pozbawieniu jednostki wolności osobistej, nawet jeżeli formalnie decyzję w tym zakresie podejmowałby sąd, ale sprowadzony do roli notarialnej, stanowi naruszenie prawa do sądu z art. 45 ust. 1 konstytucji”. Dalej pisze, że „Obligatoryjność orzekania (dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – przyp. autora) nadmiernie ogranicza dyskrecjonalną władzę sędziego, skutkując automatyzmem wymiaru tego środka karnego”. RPO Adam Bodnar wskazuje dalej, że fragment „chyba że zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami” jest niejasny i niewystarczająco precyzyjny oraz uniemożliwia dokonanie wyboru w zakresie konsekwencji zastosowania reakcji karnej, gdyż „zarówno co do zakresu materialnego, czyli treści środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, jak i zakresu formalnego, czyli czasookresu zastosowania środka karnego (dożywotnio), sąd jest związany treścią art. 42 par. 3 k.k. Taki stan rzeczy stanowi zaprzeczenie istoty konstytucyjności normy, gdyż uniemożliwia realizację standardu orzekania opartego na zasadzie swobodnego uznania sędziowskiego w ramach ustawy, zasadzie indywidualizacji prawnokarnej reakcji wobec sprawcy, zasadzie oznaczoności kary oraz wyjątków jej zastosowania, zasadzie humanitaryzmu oraz zasadzie równości wobec prawa”.
4 czerwca 2024 r.
Trybunał Konstytucyjny wydaje wyrok w sprawie SK 22/21, w którym stwierdza, że art. 42 par. 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 2024 r. poz. 17), w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 541), w zakresie, w jakim obliguje sąd do orzeczenia zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych dożywotnio w razie popełnienia przestępstwa określonego w art. 178a par. 4 k.k., jest niezgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 42 ust. 3 Konstytucji RP. Wyrok ten jest zatem korzystny dla osób, które dopuszczają się przestępstwa z art. 178a par. 4 k.k. i winien skutkować derogacją niezgodnej z konstytucją normy prawnej nakazującej obligatoryjność orzekania w tym przypadku dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Wyrok ten został jednak wydany przez trybunał, w składzie którego zasiadał tzw. sędzia dubler. Co robi rząd, którym ministrem sprawiedliwości jest Adam Bodnar? Nie publikuje tego wyroku, wobec czego zgodnie z art. 190 ust. 3 konstytucji wyrok ten nie może wejść w życie. Zgodnie bowiem z uchwałą Rady Ministrów z 18 grudnia 2024 r. w sprawie przeciwdziałania negatywnym skutkom kryzysu konstytucyjnego w obszarze sądownictwa i uchwałą Sejmu z 6 marca 2024 r. w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015–2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego, rząd nie uznaje trybunału, więc nie publikuje jego wyroków.
Grudzień 2017 r.
Rząd Zjednoczonej Prawicy nie publikuje wyroków Trybunału Konstytucyjnego, które są dla niego niekorzystne. W mediach przeciwnych poprzedniemu obozowi rządzącemu postuluje się postawienie za to ówczesnej premier Beaty Szydło przed Trybunałem Stanu. Helsińska Fundacja Praw Człowieka składa w tej sprawie nawet zawiadomienie do prokuratury, a Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie uchyla postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych w tej sprawie. Adam Bodnar jako rzecznik praw obywatelskich pyta prezesa Rządowego Centrum Legislacji „o przyczyny nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca o niekonstytucyjności nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS”.
Co się zmieniło? Dlaczego teraz niepublikowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego, które są korzystne dla jednostki, już nie jest złe? Na podstawie jakiego przepisu mają orzekać sądy? Czy nieopublikowanie rozstrzygnięcia nie narusza prawa do sądu i sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy osoby, która popełniła przestępstwo z art. 178a par. 4 k.k.?
14 marca 2024 r.
W życie wchodzą przepisy kodeksu karnego, na podstawie których sąd zobligowany jest w przypadkach wskazanych w ustawie do orzeczenia przepadku pojazdu mechanicznego kierowanego przez nietrzeźwego kierowcę. Już 18 marca 2024 r. Ministerstwo Sprawiedliwości na swojej stronie publikuje komunikat, w którym zapowiada nowelizację tych przepisów, tak aby przepadek był fakultatywny i by decydował o nim sąd. Resort publikuje nawet na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt ustawy z 5 kwietnia 2024 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, w którym przewiduje zmianę art. 44b par. 1 k.k. i art. 178a par. 5 k.k., która sformułowanie „sąd orzeka” zamienia na „sąd może orzec”. Spowodowałoby to, że sąd nie byłby już zobligowany do orzeczenia przepadku pojazdu jak obecnie, lecz miałby taką możliwość. Projekt ten nie wyszedł poza ramy RCL.
6 lutego 2025 r.
Ministerstwo Sprawiedliwości kierowane przez Adama Bodnara przedstawia projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego, który nie tylko nie realizuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie SK 22/21, lecz wręcz przewiduje nowelizację art. 42 par. 3 k.k. w taki sposób, by sąd był zobligowany do dożywotniego orzeczenia zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych za przestępstwo z art. 244 k.k., jeżeli czyn sprawcy polegał na niezastosowaniu się do zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zmianie ulegają także zasady orzekania przepadku pojazdu mechanicznego, ale są one powierzchowne i nie zmieniają obligatoryjnego charakteru tego przepadku.
Ministrowi Adamowi Bodnarowi nie przeszkadza już ani ograniczenie władzy sędziowskiej, ani naruszenie zasady indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Co więcej, w Trybunale Konstytucyjnym już zarejestrowane są dwa pytania prawne: Sądu Rejonowego w Jarosławiu w sprawie P 6/24 i Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej w sprawie P 9/24 kwestionujące zgodność z konstytucją obligatoryjnego charakteru przepadku pojazdu mechanicznego. Z pewnością takich pytań i skarg konstytucyjnych będzie więcej.
Czy Adam Bodnar jako rzecznik praw obywatelskich był zupełnie inną osobą niż Adam Bodnar jako minister sprawiedliwości? Czy nagle okazało się, że „mój populizm penalny jest lepszy niż twój”. W dalszym ciągu, mimo zapowiedzi, będziemy zagłębiać się w chaos prawny wynikający z niepublikowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego wywołujących korzystne skutki dla jednostki, psucia prawa karnego i zaostrzania odpowiedzi karnej zamiast gruntowanego jej przemodelowania. Projekt wbrew szumnym zapowiedziom w dalszym ciągu nie wprowadza przestępstwa zabójstwa drogowego, a zamiast tego w art. 178 par. 1 i 1a k.k. przewiduje karkołomne obostrzenie odpowiedzialności karnej. ©℗
Adam Bodnar jako rzecznik praw obywatelskich pytał prezesa RCL „o przyczyny nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca o niekonstytucyjności nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS”. Co się zmieniło? Dlaczego teraz niepublikowanie wyroków TK, które są korzystne dla jednostki, już nie jest złe?