Podjęte zostały na nowo trzy sprawy dotyczące niedopełnienia obowiązków m.in. przez ówczesną premier Beatę Szydło w związku z nieopublikowaniem wyroków TK zapadłych w 2016 r. Sprawy będą teraz prowadzone w jednym śledztwie - poinformowała w środę Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Decyzja stołecznej prokuratury - poinformowano - jest związana z wynikami pracy specjalnego zespołu prokuratorów w Prokuraturze Krajowej do zbadania spraw pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej, prowadzonych i zakończonych w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy w latach 2016-2023.

Przedstawiono raport

W połowie stycznia br. przedstawiony został częściowy raport z audytu postępowań z tych lat. Łącznie powołany latem zeszłego roku zespół prokuratorski bada 600 postępowań. Ujawniony pierwszy częściowy raport objął 200 z nich. Wśród zbadanych spraw w 163 stwierdzono istotne nieprawidłowości. Raport objął m.in. trzy postępowania dotyczące nieopublikowania wyroków TK.

Jak przypomniał w środowym komunikacie rzecznik prasowy praskiej prokuratury prok. Norbert Antoni Woliński chodzi o sprawy, w których odpowiednio 24 czerwca 2016 r. i 9 lutego 2018 r. wydane były postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa oraz 10 lutego 2017 r. postanowienie o umorzeniu postępowania.

Przed laty najgłośniejszym echem odbiła się ta ostatnia decyzja prokuratury. W lutym 2017 r. Prokuratura Okręgowa Warszawa–Praga umorzyła śledztwo w sprawie niedopełnienia od 9 marca 2016 r. do 10 lutego 2017 r. obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych: prezesa Rady Ministrów, ministra-członka Rady Ministrów oraz prezesa i pracowników Rządowego Centrum Legislacji, poprzez zaniechanie niezwłocznej publikacji orzeczeń TK z 9 marca 2016 r. oraz z 6 kwietnia 2016 r., 6 czerwca 2016 r. i 11 sierpnia 2016 r., a także podżegania do tych zachowań przez ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego.

Sąd nakazał podjęcie postępowania

Śledztwo było wynikiem decyzji warszawskiego sądu, który w październiku 2016 r. nakazał podjęcie postępowania. Wcześniej prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa - zażalenie złożyła Helsińska Fundacja Praw Człowieka według której brak publikacji orzeczeń TK doprowadził do powstania szkody o charakterze ustrojowym, politycznym, ekonomicznym, a także wizerunkowym.

W sprawie chodziło przede wszystkim o nieopublikowanie wyroku TK z 9 marca 2016 r. - dotyczącego nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS z grudnia 2015 r. oraz wyroku TK z 11 sierpnia 2016 r. - dotyczącego nowej ustawy o TK autorstwa PiS z lipca 2016 r. Wyroki te zapadły, gdy prezesem TK był Andrzej Rzepliński.

9 marca 2016 r. TK za niekonstytucyjną w całości uznał nowelę z grudnia 2015 r., która m.in. określała pełen skład TK jako co najmniej 13 sędziów; wprowadzała wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń oraz nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużała terminy rozpatrywania spraw przez TK i wprowadzała możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm.

Natomiast 11 sierpnia 2016 r. TK orzekł, że niekonstytucyjne są niektóre przepisy nowej ustawy o TK m.in: generalna zasada badania wniosków w kolejności ich wpływu; możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów nawet przez pół roku; zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez ówczesny Sejm (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego); wyłączenie wyroku TK z 9 marca z obowiązku urzędowej publikacji wyroków wydanych od 9 marca; zapis, że prezes TK "kieruje wniosek" o ogłoszenie wyroku do premiera.

W informacji z 2017 r. o umorzenia postępowania dotyczącego nieopublikowania tych wyroków prokuratura podawała, że ustalono, iż zaniechanie publikacji "było działaniem podyktowanym ochroną interesu publicznego, wyrażającym się w niedopuszczeniu do wprowadzenia do obrotu prawnego rozstrzygnięć sprzecznych z obowiązującym porządkiem prawnym".

"W ocenie prokuratora referenta, działanie z takiej motywacji, poparte określonymi, ustalonymi w toku śledztwa racjami oraz poglądami części środowiska naukowego, wyrażonymi w załączonych do akt opiniach, nie może być uznane za intencjonalne działanie na szkodę interesu publicznego, a tym samym dekompletuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 231 par 1 kk" - informowała praska prokuratura w 2017 r.

W opublikowanym w połowie stycznia br. raporcie z audytu spraw z lat 2016-2023 wskazano natomiast, że w sprawie tej ocena prokuratora była "niepełna i jednostronnie kierunkowa".

"Nie przesądzając treści ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie, którego konkluzje muszą uwzględnić cały szereg możliwych opcji uznać należy, że w dotychczasowej formule decyzja nie może się ostać, a postępowanie powinno zostać podjęte" - głosi styczniowy raport.

Jak w nim podkreślono "konieczna jest ponowna analiza sprawy, po przeprowadzeniu stosownych czynności procesowych, których zabrakło podczas trwania śledztwa i dokonania ponownej oceny w kontekście stanu prawnego i faktycznego uwzględniającego wszystkie okoliczności sprawy towarzyszące niepublikowaniu orzeczeń TK".

Podjętym śledztwem będą objęte też dwie zbliżone sprawy zakończone przed laty odmowami wszczęcia postępowania z powołaniem się na argumentację zbliżoną do tej zawartej w decyzji o umorzeniu z lutego 2017 r.

Ówczesny spór o publikacje wyroków TK najpierw częściowo zakończono 29 grudnia 2016 r., gdy w Dzienniku Ustaw opublikowano 15 niepublikowanych wcześniej wyroków TK - co przewidywała ustawa - Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK. Regulacja nie dotyczyła jednak wtedy wyroków odnoszących się do aktów normatywnych, które na tamten moment utraciły moc obowiązującą.

Następnie - na mocy nowelizacji tamtej ustawy - 5 czerwca 2018 r. w Dzienniku Ustaw opublikowano trzy kolejne wyroki TK z 2016 r. wraz z zaznaczeniem, iż rozstrzygnięcia te wydano z naruszeniem przepisów. Chodziło wówczas o rozstrzygnięcia TK z 9 marca, 11 sierpnia i 7 listopada 2016 r.

Marcin Jabłoński (PAP)