Nowelizacja przepisów może prowadzić także do tego, że odpowiedzialności uniknie żołnierz, który postrzeli swego kolegę – ostrzegają prawnicy.

We wtorek sejmowe komisje rozpoczęły prace nad rządowym projektem o zmianie niektórych ustaw w celu usprawnienia działań Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, policji oraz Straży Granicznej na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Powstał on w reakcji na śmiertelne ugodzenie nożem polskiego żołnierza na granicy z Białorusią oraz na postępowania dotyczące nieuprawnionego użycia broni. Od samego początku rządowe propozycje budzą wątpliwości wśród komentatorów, szczególnie w związku z wyłączeniem odpowiedzialności za użycie broni lub innych środków w niektórych sytuacjach, jeśli okoliczności wymagają natychmiastowego działania.

Swoje zastrzeżenia przedstawił m.in. Krakowski Instytut Prawa Karnego. Autorzy tej opinii, wśród których jest również przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego prof. Włodzimierz Wróbel, wskazują, że z uwagi na niejasne sformułowania nie wiadomo, czy celem projektu w zakresie ochrony żołnierzy i funkcjonariuszy jest wyłączenie bezprawności ich czynów, czy też wyłączenie karalności bądź winy. Przestrzegają też, że brak rozstrzygnięcia charakteru prawnego nowych regulacji, wbrew intencjom projektodawców, nie daje żadnego bezpieczeństwa osobom, które miałyby się na nie powoływać, a dodatkowo tworzy zagrożenie dla osób postronnych.

Według krakowskiego instytutu jedną z kluczowych wątpliwości, jakie wzbudza projekt ustawy, jest prawne rozumienie wprowadzanego kontratypu przestępstwa użycia broni niezgodnie z zasadami. Opiniujący podkreślają, że termin „kontratyp” występuje w języku prawniczym odnoszącym się do prawa karnego i oznacza okoliczność wyłączającą możliwość przyjęcia bezprawności czynu. Konsekwencją działania w ramach kontratypu jest wykluczenie odpowiedzialności karnej z uwagi na brak bezprawności zachowania opisanego w ustawie jako zachowanie zabronione. Jak wyjaśniają, nie występuje natomiast coś takiego jak „kontratyp przestępstwa”, bo taki zwrot jest wewnętrznie sprzeczny.

Gdyby jednak intencją projektodawców było wyłączenie bezprawności działań objętych owymi nowymi „kontratypami”, to wówczas, jak uważają opiniujący, należałoby przyjąć, że są one legalne. Wówczas te nowe regulacje stanowiłyby uzupełnienie zasad stosowania środków przymusu bezpośredniego, broni palnej i uzbrojenia oraz wyjątek od zasad ogólnych. W ocenie KIPK wyłączałoby to możliwość stosowania w takim wypadku także odpowiedzialności dyscyplinarnej czy służbowej. Wątpliwe byłoby również pociągnięcie do odpowiedzialności cywilnej. Inną konsekwencją przyjęcia, że projektodawcy chcą wyłączenia bezprawności i uznania działania żołnierzy za legalne, byłoby to, że inna formacja mundurowa, w tym Żandarmeria Wojskowa, nie mogłaby takich żołnierzy powstrzymać, gdyż ich zachowanie byłoby zawsze zgodne z prawem.

Według opiniujących nie jest także wykluczone, że zamiarem projektodawców było stworzenie podstawy wyłączenia odpowiedzialności jedynie w zakresie formalnego naruszenia zasad posługiwania się środkami przymusu, bronią palną lub innym uzbrojeniem. Takie zachowania, nawet jeżeli nie są powiązane z jakimkolwiek skutkiem w zakresie zdrowia lub życia, mogą uzasadniać odpowiedzialność karną za przekroczenie uprawnień lub odpowiedzialność służbową (dyscyplinarną). Wówczas jednak odpowiedzialność za skutki użycia broni lub innych środków kształtowałaby się na zasadach ogólnych. Taki zamiar ustawodawcy powinien jednak wprost wynikać z projektowanych przepisów.

Jak zostało podkreślone w opinii, niejasności dotykają także praw podmiotowych osób postronnych, w tym innych żołnierzy czy funkcjonariuszy, którzy mogą być zagrożeni przez naruszające zasady stosowanie zwłaszcza broni palnej czy innego uzbrojenia. By rzec wprost – niewykluczone, że nawet żołnierz, który postrzeliłby kolegę, mógłby uniknąć odpowiedzialności karnej.

Do czasu zamknięcia tego wydania DGP połączone komisje obrony narodowej oraz sprawiedliwości i praw człowieka nie podjęły jeszcze decyzji o losach zgłaszanych podczas posiedzenia poprawek.©℗