Instalowanie kamer monitoringu w salach rozpraw dla bezpieczeństwa może prowadzić do naruszenia tajemnicy wyrokowania, zwłaszcza tam, gdzie nie ma pokojów narad.

Monitoring wizyjny w korytarzach czy przed wejściem do sądu jest stosowany od lat. Coraz częściej jednak kamery są instalowane w salach rozpraw. Choć te urządzenia rejestrują wyłącznie obraz – bez dźwięku – to i tak budzą spore wątpliwości. Przy czym nie chodzi o sprzęt do nagrywania w trybie tzw. e-protokołu czy przeprowadzania rozpraw zdalnych, ale o kamery, które rejestrują obraz transmitowany do dyżurki pracowników ochrony.

W niektórych sądach, np. w SO w Gorzowie Wielkopolskim, Warszawie czy we Wrocławiu, kamery monitoringu wizyjnego zainstalowano również w salach rozpraw. Ba, po tym, jak w 2017 r. w Sądzie Najwyższym podczas rozprawy doszło do niebezpiecznego incydentu (jedna z osób spośród publiczności próbowała wyszarpać policjantowi pistolet z kabury), kamery – nawet w salach rozpraw – zainstalowano także tam. Cel zawsze jest ten sam – bezpieczeństwo.

Tajemnica narady

Jak tłumaczy dr Paweł Czarnecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, w praktyce chodzi o: ochronę pracowników sądu, zabezpieczenie przed wnoszeniem niebezpiecznych przedmiotów, ograniczanie dostępu do ważnych pomieszczeń, a także ochronę akt sądowych.

Kłopot w tym, że o ile we wspomnianym SN są pokoje narad, o tyle w wielu sądach zostały one polikwidowane. – U nas w sądzie pokoje narad formalnie są, ale często nie ma w nich nawet krzeseł, bo z reguły są od góry do dołu zawalone aktami. Siłą rzeczy narady odbywają się więc w salach rozpraw – mówi nam jeden z sędziów SO w Warszawie.

Urządzenia rejestrujące obraz są montowane także tam, gdzie narady odbywają się za stołem sędziowskim. – Zarówno w procedurze karnej (art. 108 k.p.k.), jak i w procedurze cywilnej (art. 324 par. 1 k.p.c.) przepisy wskazują, że czynności wyrokowania, jakie stanowią: narada i dyskusja nad orzeczeniem, głosowanie, sporządzenie orzeczenia, podpisywanie są prowadzone z wyłączeniem jawności. Oznacza to, że są one objęte tajemnicą i nikogo nie można z tajemnicy zwolnić. W wyrokowaniu nie tylko nie mogą brać udziału strony czy uczestnicy, ale takich czynności nie można transmitować czy nagrywać, zarówno z dźwiękiem, jak i bez – wskazuje dr Czarnecki.

Tak samo uważa sędzia Piotr Mgłosiek z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków, który m.in. z powodu naruszenia art. 108 k.p.k. skierował pismo do prezes tego sądu z żądaniem natychmiastowego zaprzestania utrwalania przebiegu rozpraw za pomocą monitoringu.

Jak zauważa dr Konrad Lipiński z wrocławskiej kancelarii Czerwińska, Lipiński, mimo że w sądach rejonowych praktycznie wszystkie sprawy są rozpoznawane w składach jednoosobowych, to nawet wówczas narada nie powinna być monitorowana. – Jakkolwiek nieintuicyjnie, z perspektywy czysto językowej, by to brzmiało, w przypadku składu jednoosobowego sąd jednak również odbywa naradę i ta jest objęta całkowitą tajemnicą. Zatem nie powinna być w żaden sposób rejestrowana czy transmitowana. Można sobie wyobrazić, że w czasie jednoosobowej narady sąd analizuje materiał dowodowy, a w szczególności poszczególne środki dowodowe, co nie powinno być widoczne dla jakiejkolwiek osoby postronnej – mówi mec. Lipiński.

– Rejestracja w salach rozpraw nie obejmuje stołu sędziowskiego i skład sądu nie jest widoczny na monitoringu. Rejestracja nie obejmuje też dźwięku. W związku z tym w żaden sposób nie dochodzi do naruszenia zasady tajności narady – przekonuje natomiast sędzia Marek Poteralski, rzecznik SO we Wrocławiu.

O ile w regulaminie wrocławskiego sądu jest wskazane, że obraz nie obejmuje stanowisk sędziowskich, o tyle w zarządzeniach innych sądów ta kwestia pozostaje niedoregulowana.

Wyłączenie jawności

Jeszcze większy problem stanowi monitoring w sytuacji, gdy rozprawa – czy to z mocy prawa, czy na skutek postanowienia sądu – przebiega z wyłączeniem jawności.

– W takich przypadkach nagrywanie uważam za niedopuszczalne, również z powodu obawy o ujawnienie informacji niejawnych. Ta ostatnia sytuacja jest zresztą nawet wykluczona z rejestracji, o której mowa w art. 147 k.p.k. W przypadku wyłączenia jawności rozprawy obecność w sali, a tym samym dostęp do przeprowadzanych w niej czynności, jest ściśle reglamentowana przez art. 361 k.p.k., a przebieg rozprawy jest objęty tajemnicą na podstawie art. 362 k.p.k., co zresztą wiąże się z koniecznością sformułowania przez sąd odpowiedniego pouczenia – mówi dr Lipiński. – Nie trzeba chyba przekonywać, że osobą zaufania, która może mieć wgląd w czynności na rozprawie, nie jest osoba akurat przebywająca w dyżurce. Niewiele zmienia tu fakt braku rejestracji dźwięku. Jawność (a w konsekwencji: niejawność) obejmuje również stronę wizualną rozprawy. Możliwe jest przecież sprowadzenie na niejawną rozprawę dowodów rzeczowych czy odtwarzanie nagrań (np. w sprawie o zgwałcenie).

W sądach wrocławskich na czas rozpraw prowadzonych z wyłączeniem jawności zapis nie jest wstrzymywany. – Wyłączenie jawności dotyczy jawności zewnętrznej postępowania sądowego, a dostęp do rozprawy ma indywidualnie nieokreślona i liczbowo nieograniczona grupa osób. Zatem objęcie monitoringiem wizyjnym takiej rozprawy z wyłączeniem szerokiego dostępu do tego obrazu w żaden sposób nie narusza niejawnego przebiegu rozprawy czy posiedzenia – przekonuje sędzia Marek Poteralski z SO we Wrocławiu. Jak podkreśla, ewentualne udostępnienie kopii nagrania z monitoringu odbywa się wyłącznie na pisemny wniosek organów lub instytucji do tego uprawnionych. – W sprawach prowadzonych z wyłączeniem jawności nie ma zatem możliwości analizy i udostępniania zapisu z takiej rozprawy poza wiedzą i decyzją przewodniczącego składu sądzącego, który rozpoznawał taką sprawę. Mało tego, w postępowaniu cywilnym prowadzonym z wyłączeniem jawności przebieg rozprawy jest zapisywany w postaci e-protokołu, czyli zapisu i obrazu, i dźwięku. Warto podkreślić, że zapis cyfrowy nie jest archiwizowany i przechowywany na stałe, ale jest nadpisywany po określonym czasie i dane te są automatycznie usuwane – uspokaja rzecznik wrocławskiego sądu.

Tajemnica obrończa

Zdaniem dr. Lipińskiego monitoring może ingerować w prawo do obrony. Jak zauważa, obrońcy i oskarżeni często przecież dysponują w sali rozpraw choćby swoimi notatkami, które mogą przedstawiać taktykę procesową lub analizę ryzyka związanego z poszczególnymi dowodami lub liniami obrony.

– Dlatego kamery w ogóle nie powinny mieć możliwości uchwycenia treści tych notatek, a jeśli już zostały zamontowane, to z pewnością wszystkie strony należy o tym fakcie powiadomić, choćby po to, aby mogły dokumenty objęte tajemnicą dodatkowo zabezpieczyć przed ujawnieniem – zaznacza adwokat.

– Na szczęście obowiązku monitoringu wizyjnego sądów nie ma. Powiem wreszcie, jeśli ktoś chciałby, aby wprowadzić w przepisach w każdym sądzie obowiązek nagrywania widoku sal sądowych i rejestracji transmisji choćby bez dźwięku, to cytując klasyka z serialu, który wszyscy teraz oglądają, powiem tak: „Zapiszmy ten pomysł, żeby nam nie wyleciał, i myślmy dalej”.©℗

OPINIA

Monitoringu nie można wykorzystywać do obchodzenia przepisów o tajemnicy zawodowej

ikona lupy />
Sławomir Ciupa Ośrodek Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych / Materiały prasowe

Choć monitoring wizyjny nie jest w prawie polskim systemowo uregulowany, to podlega regulacjom RODO. W sądach może on być prowadzony w celu zapewnienia bezpieczeństwa. W tym zakresie trzeba brać pod uwagę przepisy RODO oraz regulujące dopuszczalność rejestracji przebiegu posiedzenia sądu, a także Wytyczne EROD 3/2019 w sprawie przetwarzania danych osobowych przez urządzenia wideo.

Dane z monitoringu powinny być w szczególności adekwatne, stosowne i ograniczone do tego, co niezbędne do celów, w których są przetwarzane. Stosownie do tego celu powinny być również ograniczone: obszar, czas i okoliczności realizacji monitoringu.

Monitoring musi też być jasno oznaczony, tak by osoba wchodząca na obszar nim objęty była tego świadoma. W szczególności zaś uprzedzona o celach i zasadach wykorzystania zebranych danych osobowych, a stosowna informacja winna zostać umieszczona w sposób widoczny i zrozumiały w sąsiedztwie takiego obszaru.

Taki monitoring nie ma więc na celu rejestracji przebiegu posiedzenia sądu (także tego z wyłączeniem jawności) i nie powinien być wykorzystywany do realizacji celu, któremu nie służy (w tym jego wykorzystanie nie może naruszać lub obchodzić przepisów o ochronie tajemnicy zawodowej, w szczególności obrończej). Dopuszczalne przypadki rejestrowania obrazu i/lub dźwięku podczas posiedzenia sądu i zasady przetwarzania (w tym wykorzystania) danych z takiej rejestracji określają przepisy prawa (np. k.p.k., k.p.c., k.p.a.) i odbywa się to pod kontrolą sądu lub innego właściwego organu. Celem takiej rejestracji jest wówczas utrwalenie przebiegu posiedzenia (np. w formie e-protokołu), a nie zapewnienie bezpieczeństwa.©℗