Rzecznik praw obywatelskich domaga się rozszerzenia ustawowych przesłanek dających sądom możliwości uchylania prawomocnych mandatów. Dziś po upływie terminu przeznaczonego na wniesienie odwołania sąd tylko w kilku przypadkach ma prawne podstawy do anulowania mandatu, nawet jeśli ten został wystawiony na podstawie niezalegalizowanych mierników prędkości.
Wniosek RPO jest pokłosiem działań policjantów z powiatu warszawsko-zachodniego, którzy w latach 2021 i 2022 przeprowadzili łącznie 75 kontroli drogowych z użyciem sprzętu, który nie miał świadectw legalizacyjnych. Funkcjonariusze na podstawie danych zebranych za pomocą laserowych mierników wystawili kilkadziesiąt mandatów za przekroczenie prędkości. Nikt z ukaranych nie odmówił przyjęcia mandatu i nie wniósł sprawy do sądu.
– Należy zatem rozważyć, czy przepisy nie powinny być tak zmienione, aby gwarantowały możliwość uchylenia prawomocnego mandatu karnego w opisanej sytuacji – zastanawia się prof. Marcin Wiącek w piśmie skierowanym do Mariusza Kamińskiego.
Jak wskazał RPO, dziś wśród przyczyn przemawiających za uchyleniem prawomocnego mandatu znajdują się m.in. sytuacje, w których ukarano za czyn niebędący wykroczeniem, wysokość grzywny jest zbyt duża albo TK orzekł niezgodność podstawy wystawienia mandatu z ustawą zasadniczą. Według RPO do tego katalogu należałoby dodać także rażące naruszenie przez funkcjonariusza obowiązujących norm ustawowych, w tym ustawy – Prawo o miarach (Dz.U. z 2022 r. poz. 2063).
We wniosku do ministra spraw wewnętrznych i administracji wskazano, że śledztwo przeprowadzone przez powiatowego komendanta policji potwierdziło złamanie przez funkcjonariuszy procedur. Nie zważając na brak koniecznych zezwoleń legalizacyjnych, wykorzystali oni sprzęt do laserowego pomiaru prędkości. Władze policji poinformowały rzecznika o wyciągnięciu wobec niefrasobliwych funkcjonariuszy konsekwencji służbowych, a także ukaraniu części z nich grzywną. Zdaniem RPO stwierdzenie nieprawidłowości przy wyborze urządzenia jest wystarczającym powodem do uchylenia niesłusznie nałożonych mandatów, nawet jeśli są one prawomocne.
To nie pierwszy raz, kiedy RPO interweniuje w sprawie mandatów wystawianych na podstawie pomiarów przeprowadzanych policyjnymi urządzeniami. Poprzednia sprawa dotyczyła marginesu błędu przy pomiarze. Zgodnie z danymi pochodzącymi od producentów tych urządzeń laserowy miernik prędkości może się pomylić nawet o 3 km/h. Tymczasem na podstawie rozporządzenia MSWiA w sprawie ewidencji kierujących pojazdami naruszających przepisy ruchu drogowego (Dz.U. z 2022 r. poz. 1951) karze podlega każdy, kto przekroczy dozwoloną prędkość choćby o 1 km/h. W praktyce oznacza to, że w sytuacjach granicznych można zostać niesłusznie ukaranym, stracić więcej punktów karnych albo nawet stracić prawo jazdy. RPO proponował, by przy wystawianiu mandatów uwzględnić margines błędu na poziomie 3 km/h i stosować go na korzyść kierowców. MSWiA odmówiło wówczas zmiany przepisów.©℗