Na 23 maja przeniesiona została rozprawa w Trybunale Konstytucyjnym w sprawie przepisów, z których wywodzi się zasadę immunitetu sądowego obcych państw w sprawach o odszkodowania z tytułu m.in. zbrodni wojennych - wynika z wokandy TK. Pierwotnie rozprawę planowano na 10 maja.

Sprawę ma rozpoznać skład pięciorga sędziów TK, a rozprawie ma przewodniczyć prezes TK Julia Przyłębska. Sprawozdawcą sprawy będzie sędzia Krystyna Pawłowicz, zaś w składzie znaleźli się jeszcze sędziowie: Wojciech Sych, Michał Warciński i Rafał Wojciechowski. Rozprawę 23 maja br. wyznaczono na godz. 11.

Wniosek pod koniec 2020 r. złożyli posłowie PiS. "Powołując się na zwyczaj międzynarodowy dotyczący immunitetu sądowego państwa, sądy powszechne w Polsce odmawiają przyjęcia do rozpoznania spraw dotyczących dochodzenia od obcego państwa roszczeń z tytułu zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, w szczególności dochodzenia odszkodowań w tym zakresie" - zaznaczono w uzasadnieniu wniosku.

Dodano w nim, że wypracowane w polskim orzecznictwie sądowym podejście do immunitetu sądowego państwa zamyka drogę dochodzenia roszczeń od obcego państwa z tytułu takich zbrodni, gdyż "zakłada, że nie ma jurysdykcji krajowej w sprawie, w której obce państwo i jego najwyższe organy zostały pozwane o odszkodowanie".

W związku z tym posłowie zaskarżyli dwa przepisy z Kodeksu postępowania cywilnego w zakresie, w jakim wyłączają zobowiązania o odszkodowanie należne od obcego państwa z tytułu zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, ze względu na stwierdzenie przez sąd istnienia immunitetu państwa oraz dopuszczają "wywiedzenie immunitetu państwa dla ochrony obcych państw przed pozwaniem przed sąd polski" za czyny stanowiące takie zbrodnie.

W przekazanych do TK stanowiskach Prokurator Generalny i Sejm wnieśli, aby jeden z dwóch zaskarżonych przepisów Kpc uznać za niekonstytucyjny "w zakresie, w jakim bezwarunkowo nakazuje odrzucenie pozwu lub wniosku albo umorzenie postępowania w sprawach dotyczących zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciw ludzkości", zaś w pozostałej części sprawę umorzyć. Zgodnie z przepisem, który według tych organów jest niekonstytucyjny sąd ma bowiem brać pod rozwagę kwestię immunitetu z urzędu w każdym stanie sprawy, a w razie stwierdzenia istnienia takiego immunitetu sąd ma odrzucić pozew.

Z kolei w skierowanej niedawno do TK opinii Krajowej Rady Sądownictwa oceniono, że należy podać w wątpliwość obowiązywanie immunitetu państwa w sprawie cywilnej odszkodowawczej stanowiącej przecież jedynie element szerszej odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, ludobójstwa i zbrodnie przeciw ludzkości. Jednocześnie KRS zaznaczyła, że liczy na to, iż "rozstrzygnięcie TK - z poszanowaniem zasady godności ludzkiej - pozwoli na zapewnienie realnej ochrony praw ofiar zbrodni międzynarodowych w polskim systemie prawa".

Sprawa ma swoją historię przed TK sięgającą jeszcze 2017 r. Pięć i pół roku temu - w poprzedniej kadencji - grupa posłów PiS po raz pierwszy złożyła bowiem taki wniosek. Przedstawiciel tego ugrupowania, a obecnie także wiceszef MSZ, Arkadiusz Mularczyk mówił wtedy, że głównym celem wniosku jest "otwarcie drogi sądowej przed polskimi sądami dla polskich obywateli będących ofiarami zbrodni wojennych, zbrodni ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości", co umożliwiłoby im dochodzenie indywidualnych roszczeń odszkodowawczych m.in. od Niemiec za II wojnę światową.

Z uwagi jednak na zasadę dyskontynuacji prac nad wnioskami złożonymi przez grupę posłów lub senatorów, tamto postępowanie zostało umorzone. W grudniu 2020 r. posłowie PiS złożyli wniosek w tej sprawie ponownie. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ mok/