Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji z 2020 roku było nie tylko zgodne z polską konstytucją, ale także było wprowadzeniem prawa Unii Europejskiej w Polsce - powiedział przewodniczący sejmowego zespołu na rzecz życia i rodziny, wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński.

W piątek w Sejmie odbyła się konferencja pt. "Prawo do życia czy prawo do aborcji?", z okazji Narodowego Dnia Życia - święta, ustanowionego przez Sejm uchwałą z 27 sierpnia 2004 r.

Przewodniczący sejmowego zespołu na rzecz życia i rodziny, wiceszef rozwoju i technologii Piotr Uściński powiedział, że "obecnie w Polsce są dobre podstawy do polityki prorodzinnej, prodemograficznej, do działalności pro-life w XXI wieku".

Przypomniał, że "w latach 60 wykonywało się w Polsce ponad 100 tys. aborcji rocznie, a według niektórych danych były lata, kiedy dochodziło nawet do 500-800 tys. aborcji rocznie". "Możemy zatem mówić o kilku milionach zabitych dzieci. Gdyby one się urodziły i miały kolejne dzieci, to dziś mielibyśmy w Polsce 3-5 mln więcej obywateli" - powiedział Uściński.

Przyznał, że "prognozy demograficzne dla Polski i Europy są bardzo złe". Według prognoz do 2100 r. w Polsce ma ubyć 12 mln rodaków, co oznacza, że liczba Polaków ma osiągnąć 26 mln. W całej UE do 2100 r ma ubyć 100 mln ludzi. Docelowo ma być 641 mln Europejczyków" - zwrócił uwagę Uściński.

Ocenił, że wprowadzenie 30 lat temu, 7 stycznia 1993 r, zakazu aborcji w Polsce - zwanego tzw. kompromisem lub też ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, "było wielkim sukcesem". "To jest wielkie osiągnięcie pro-life w Polsce" - zaznaczył Uściński.

Do 7 stycznia 1993 r w kraju obowiązywała ustawa z 27 kwietnia 1956 r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, która zezwalała na aborcję, kiedy "za przerwaniem ciąży przemawiały wskazania lekarskie dotyczące zdrowia płodu lub kobiety ciężarnej; zachodziło uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku przestępstwa oraz ze względu na trudne warunki życiowe kobiety w ciąży".

Według szefa sejmowego zespołu na rzecz życia i rodziny, wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r, który uznał dokonywanie aborcji z powodu uszkodzeń lub wad płodu za niezgodne z konstytucją - "to wielki postęp godnościowy dla wszystkich niepełnosprawnych i wielkie osiągnięcie ostatnich lat". "Niepotrzebnie czekaliśmy tak długo od wyroku z 1997 r., bo przecież polska konstytucja się nie zmieniła i cały czas chroni życie" - dodał.

Podkreślił, że "wyrok TK był nie tylko zgodny z polską konstytucją, ale także był wprowadzeniem prawa Unii Europejskiej w Polsce".

"Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej z 7 grudnia 2000 r. jest dokumentem pro-life. W artykule 2. czytamy "+każdy ma prawo do życia+, zaś w art 3. mówi, że w dziedzinie medycyny i biologii muszą być respektowane: +zakaz praktyk eugenicznych, w szczególności tych, których celem jest selekcja osób+, +zakaz wykorzystywania ciała ludzkiego i jego poszczególnych części, jako źródła zysku+ oraz +zakaz reprodukcyjnego klonowania istot ludzkich+" - wskazał Uściński.

W debacie wziął także m.in. udział dr Bartłomiej Wróblewski, który omówił przepisy polskiej konstytucji chroniącej ludzkie życie, mec. Jerzy Kwaśniewski – z Instytutu Ordo Iuris, który podjął temat źródeł stanowienia prawa oraz ks. prof. Paweł Bortkiewicz, który mówił o znaczeniu prawa naturalnego. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/agz/