Trybunał Konstytucyjny na 26 kwietnia br. wyznaczył termin rozpoznania sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym, w sprawie prawa łaski. O wyznaczeniu terminu rozprawy prezes TK Julia Przyłębska poinformowała w środę. Sprawą ma zająć się pełny skład Trybunału.
"Wyznaczony został termin rozprawy. Sprawa ta rzeczywiście bardzo długo jest procedowana. Toczy się równolegle postępowanie w Sądzie Najwyższym, które było zawieszone. SN podjął decyzję o podjęciu postępowania, całkowicie niezgodną z prawem, dlatego że SN, w chwili gdy taki spór kompetencyjny zawiśnie przed TK, ma ustawowy obowiązek zawiesić postępowanie" - powiedziała prezes Przyłębska w TV Republika.
Jak podano na stronie TK sprawą sporu kompetencyjnego ma się zająć pełny skład orzekający TK: pod przewodnictwem prezes Przyłębskiej. Wyznaczonych zostało dwóch sprawozdawców: wiceprezes TK Mariusz Muszyński i sędzia Stanisław Piotrowicz. Początek rozprawy wyznaczono na godz. 11.
Spór kompetencyjny między prezydentem a SN ma związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z b. kierownictwa CBA i ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA. We wtorek zespół prasowy SN informował PAP, że na 6 czerwca Sąd Najwyższy wyznaczył termin rozprawy kasacyjnej w procesie b. szefów CBA.
Sprawa sporu kompetencyjnego trafiła do Trybunału jeszcze w czerwcu 2017 r. po wniosku ówczesnego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Jak w środę zwróciła uwagę prezes Przyłębska "TK rzeczywiście czasami prowadzi długie postępowanie, ale my rozstrzygamy sprawy fundamentalne, jest nas 15, nie jesteśmy monolitem (...) są spory merytoryczne i żeby była większość, która zagłosuje za określonym rozstrzygnięciem, czasem trwa to długo".
"Argumenty, że trwa to postępowanie długo przed Trybunałem, absolutnie są nie na miejscu i nie są zgodne z obowiązującym prawem" - oceniła prezes Przyłębska.
Prezes TK przypomniała także, że "w tej sprawie sporu kompetencyjnego i sprawie prawa łaski, już zapadło wcześniej orzeczenie, które definiuje prezydenckie prawo łaski". "Pewna formuła, która jest taką formułą można powiedzieć niemalże królewską i wszystkich odsyłam do uzasadnienia polskiego TK, jeśli chodzi o definicję, pojęcie prawa łaski, natomiast tutaj mamy kontynuację tej sprawy" - mówiła.
"Mam nadzieję, że sprawa w najbliższym czasie, jakby wszystko dobrze się ułożyło, to i w terminie rozprawy, zostanie zakończona" - zaznaczyła prezes Przyłębska.
Sprawa ta ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji b. szefa CBA Kamińskiego (dziś - szefa MSWiA) i Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie wiceministra SWiA) na 3 lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA.
Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelacje, w listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych. W marcu 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Od tego orzeczenia SO kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi.
Postępowanie kasacyjne w SN w tej sprawie zostało jednak zawieszone 1 sierpnia 2017 r. SN uzasadnił wtedy swoją decyzję wszczęciem przez Trybunał Konstytucyjny sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem ws. prawa łaski.
Skierowana do TK w czerwcu 2017 r. przez marszałka Kuchcińskiego sprawa sporu kompetencyjnego dotyczy tego, jaki charakter ma opisana w konstytucji kompetencja prezydenta do stosowania prawa łaski i czy SN może dokonywać jej wiążącej interpretacji.
Kwestia sporu kompetencyjnego wyniknęła na kanwie uchwały SN z końca maja 2017 r. Wówczas siedmioro sędziów SN - w odpowiedzi na pytanie sędziów SN rozpatrujących kasację ws. b. szefów CBA - uznało, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Byli szefowie CBA nie zostali zaś prawomocnie skazani.
Po skierowaniu sprawy do TK Sąd Najwyższy zawiesił swoje postępowanie. Pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych w sprawie Kamińskiego - mimo nierozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego w TK - wnioskowali następnie o podjęcie zawieszonego postępowania kasacyjnego. Powoływali się na przepis procedury mówiący, że w postępowaniu karnym chodzi m.in. o uwzględnienie prawnie chronionych interesów pokrzywdzonego. W lipcu 2018 r. SN nie uwzględnił jednak takiego wniosku.
W zeszłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" poinformowała zaś o podjęciu tego postępowania kasacyjnego przez SN z urzędu. "Brak orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego blokuje Sądowi Najwyższemu realizację jego konstytucyjnych obowiązków z zakresu sprawowania wymiaru sprawiedliwości, a stronom blokuje realizację konstytucyjnego prawa do sądu. Odnosi się to nie tylko do oskarżycieli posiłkowych, który wnieśli kasacje, ale i do oskarżonych, których te kasacje dotyczą" - cytowano w "GW" uzasadnienie tego postanowienia.
Odwieszenie sprawy otworzyło drogę do wyznaczenia w niej terminu i taki termin rozprawy został wyznaczony na 6 czerwca.
Natomiast jeszcze w lipcu 2018 r. TK wydał wyrok odnoszący się do kwestii prawa łaski w związku z wnioskiem złożonym przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Wniosek PG wpłynął do TK nieco ponad miesiąc po uchwale SN z maja 2017 r. W tamtym wyroku TK orzekł, że nieuwzględnienie w przepisach karnych aktu łaski, jako powodu niedopuszczalności dalszego prowadzenia sprawy karnej, jest niekonstytucyjne. Trybunał uznał też wtedy, że prezydent może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem ułaskawianej osoby. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ godl/