Dwie urzędniczki zakwestionowały przed sądami rumuńskimi krótszy wiek emerytalny dla kobiet. Skarżąca Moraru pracowała w oddziale Krajowej Agencji Administracji Skarbowej w Galaţi. W 2016 r., gdy zbliżała się do wieku emerytalnego, zwróciła się o umożliwienie kontynuowania pracy do 65. roku życia (tyle, ile mężczyźni), jednak 1 marca 2017 r. umowa o pracę została z nią rozwiązana, ponieważ osiągnęła ona obowiązkowy wiek emerytalny i odprowadziła niezbędne składki do systemu emerytalnego. Pracodawca odmówił zmiany decyzji.

Moraru odwołała się do sądu, zarzucając dyskryminację ze względu na płeć. W pierwszej instancji sąd orzekł na jej korzyść, stwierdzając, że na podstawie właściwych przepisów (ustawy o emeryturach i dyrektywy 2006/54/WE) urzędnik ma prawo, a nie obowiązek przejścia na emeryturę. Pracodawca złożył skuteczne odwołanie. Sąd apelacyjny uznał, że ustawa powołana w I instancji nie miała zastosowania w tej sprawie, a wymogi ustawy o służbie cywilnej i ustawy emerytalnej zostały spełnione.
Marin pracowała w Ministerstwie Biznesu, Handlu i Przedsiębiorczości. W styczniu 2019 r. rozwiązano z nią stosunek pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego dla kobiet. W czerwcu 2019 r. sąd okręgowy w Bukareszcie unieważnił decyzję o zakończeniu jej zatrudnienia, ale odwołanie okazało się skuteczne. SA w Bukareszcie stwierdził, że Marin nie żądała równego traktowania, lecz pozwolenia na pracę o rok dłużej.
Skarżące zwróciły się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ze skargą o naruszenie art. 1 protokołu 12 do konwencji (skargi nr 53282/18 i 31428/20). Protokół 12 ustanawia ogólny zakaz dyskryminacji, zgodnie z którym korzystanie z każdego prawa ustanowionego w konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów, jak: płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne lub inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek czy z jakichkolwiek innych przyczyn.
W wyroku z 20 grudnia 2022 r. ETPC przypomniał, że w swoim dotychczasowym orzecznictwie uznawał, że różnice w wieku emerytalnym między płciami stanowią różnicę w traktowaniu. Trybunał zauważył, że sytuacja skarżących była związana systemem zabezpieczeń społecznych obowiązującym w państwie. Sądy krajowe nie odniosły się do istotnych argumentów dotyczących prawa unijnego i orzecznictwa TSUE. Rząd nie przedstawił żadnych argumentów dotyczących kosztów dla społeczeństwa związanych z umożliwieniem kobietom pracy do 65. roku życia. Sytuacja, w jakiej znalazły się skarżące, została już naprawiona w Rumunii poprzez ustawodawstwo i decyzje Trybunału Konstytucyjnego, umożliwiając kobietom i mężczyznom pracę do tego samego wieku. Kolejne orzeczenie tego sądu rozszerzyło ten przepis na służbę cywilną.
Trybunał stwierdził, że brak możliwości kontynuowania pracy przez skarżące do czasu osiągnięcia przez nie wieku emerytalnego ustalonego dla mężczyzn stanowiło obiektywnie nieuzasadnioną dyskryminację ze względu na płeć. Trybunał przyznał pierwszej skarżącej 7,5 tys. euro, a drugiej 1,6 tys. euro tytułem słusznego zadośćuczynienia.
Warto podkreślić, że trybunał nie musiał łączyć naruszenia zakazu dyskryminacji z żadnym innym prawem konwencyjnym, jak to czyni przy stwierdzeniu naruszenia art. 14 konwencji. Jak dotąd nasze państwo nie ratyfikowało protokołu nr 12, a tym samym nie jest możliwe powołanie się na ogólny zakaz dyskryminacji w sprawach przeciwko Polsce. ©℗