Brytyjski Sąd Najwyższy jednomyślnie odrzucił w środę skargę na brak możliwości wydawania paszportów neutralnych płciowo dla osób, które nie identyfikują się ani jako kobieta, ani mężczyzna.

Skargę wniosła Christie Elan-Cane, osoba niebinarna, która twierdzi, że wymóg określania płci przy składaniu dokumentów paszportowych narusza jej prawa człowieka i oprócz istniejących oznaczeń "M" i "F" powinna być do wyboru opcja "X". Elan-Cane stara się o to już od 1995 roku, jednak sądy w kolejnych instancjach przyznawały rację ministerstwu spraw wewnętrznych.

W wydanym w środę orzeczeniu Sąd Najwyższy wyjaśnił, że płeć osób ubiegających się o paszport jest "szczegółem biograficznym, który może być wykorzystany do potwierdzenia tożsamości poprzez sprawdzenie go z dostarczonymi świadectwami urodzenia, adopcji lub uznania płci oraz innymi oficjalnymi zapisami".

Sędziowie wskazali, że prawo w Wielkiej Brytanii nie uznaje kategorii bezpłciowej, a zezwolenie na wprowadzenie paszportu z oznaczeniem "X" pozostawiłoby władze bez spójnego podejścia do tej kwestii, tymczasem "utrzymanie spójnego podejścia do kwestii płci w całym prawie i administracji jest uzasadnione". Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że Elan-Cane nie była obiektem prześladowań na granicach podczas używania paszportu, zaś nad jej interesem w posiadaniu paszportu "X" przeważają inne względy, w tym bezpieczeństwa i spójne podejście do kwestii płci.

Sąd Najwyższy jest ostatnią instancją sądowniczą w Wielkiej Brytanii i od jego decyzji nie ma już apelacji. Elan-Cane oświadczyła, że Wielka Brytania "stanęła po złej stronie historii" i zapowiada złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Paszporty neutralne płciowo wydaje kilkanaście państw świata, w tym Argentyna, Australia, Kanada, Dania, Indie, Malta, Nepal, Holandia, Nowa Zelandia, Pakistan i USA, natomiast Niemcy wprowadziły kategorię interseksualną.

Bartłomiej Niedziński (PAP)