Krajowa Rada Sądownictwa tej kadencji nominowała dotąd blisko 1,5 tys. sędziów sądów powszechnych i asesorów, wydali oni na razie około 2,5 mln orzeczeń - poinformował PAP wiceszef MS Sebastian Kaleta. Jak podkreślił, żadnego z tych orzeczeń nie podważono z powodu braku niezawisłości sędziego.
Krajowa Rada Sądownictwa tej kadencji nominowała dotąd blisko 1,5 tys. sędziów sądów powszechnych i asesorów, wydali oni na razie około 2,5 mln orzeczeń - poinformował PAP wiceszef MS Sebastian Kaleta. Jak podkreślił, żadnego z tych orzeczeń nie podważono z powodu braku niezawisłości sędziego.
Jak przypomniał w rozmowie z PAP wiceminister Kaleta, aktualnie w sądach powszechnych orzeka 9,5 tys. sędziów, tysiąc etatów pozostaje wolnych. Spośród tych sędziów w postępowaniach przed Krajową Radą Sądownictwa, która rozpoczęła kadencję w kwietniu 2018 r. do sądów powszechnych wyłoniono 1 tys. 487 osób, z czego 1 tys. 109 sędziów i 378 asesorów.
"Biorąc pod uwagę fakt, że w polskich sądach załatwia się średnio 15 mln spraw rocznie, a liczba sędziów powoływanych przez zreformowaną KRS wzrasta sukcesywnie, to należy zakładać, że przez ponad trzy lata wydali oni pomiędzy 2 a 2,5 mln orzeczeń" – zaznaczył wiceminister.
Jak wskazał Kaleta, "w jednej ze spraw dotyczących powołań sędziów w Niemczech dokonywanych przez ministra sprawiedliwości jednego z landów Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że ewentualne wątpliwości dotyczące niezawisłości sędziego mogą być badane wtedy, gdy indywidualnie wykaże się, że przez sposób powołania dochodzi do nacisków przez polityków na orzekanie sędziego w konkretnej sprawie".
"Natomiast to, co TSUE oczekuje wobec Polski, pozwala wręcz na dokonanie interpretacji, że wszystkie te powołania sędziowskie są nieważne, co rodzi zagrożenie chaosem prawnym, jeśli sędziowie polscy zamiast konstytucji zaczęliby stosować wyroki TSUE" – zaznaczył.
Jak natomiast podkreślił wiceminister, "spośród tych 2,5 mln spraw nie ma ani jednego przypadku, który budziłby wątpliwości i wskazywałby, że sędzia rozpatrywał sprawę przyjmując instrukcje od polityków". "To zadaje kłam całej narracji mówiącej, że doszło w Polsce do upolitycznienia sądów" – ocenił Kaleta.
"Gdyby Trybunał Konstytucyjny nie wydał ostatniego orzeczenia, to mogłoby dojść do sytuacji, że podważane byłyby miliony orzeczeń wydanych przez sędziów, co do których nie ma żadnej wątpliwości w konkretnych sprawach" – dodał wiceminister.
Dlatego – jego zdaniem – pokazuje to, że cała sprawa kwestionowania m.in. obecnej KRS "ma charakter polityczny i ma zdestabilizować polskie państwo". "Skoro na 2,5 mln spraw nie ma jednej wątpliwej sprawy z jakimś uprawdopodobnieniem, czy dowodami na naciski, to pokazuje, że cała ta operacja jest mistyfikacją" – mówił Kaleta.
Także - jak dodał - w odniesieniu do Europejskich Nakazów Aresztowania "w żadnej ze spraw sądy unijne nie powzięły wątpliwości i w żadnym przypadku nie odmówiły wykonania ENA". "To kolejny dowód, że mamy do czynienia nie z realnym problemem, tylko z wyimaginowanymi oczekiwaniami"– zaznaczył.
Jak przekazał wiceminister z danych resortu sprawiedliwości wynika na przykład, że w 2020 r. do Polski przekazano 813 osób ściganych ENA. Z kolei od początku 2019 r. do dziś tylko w 19 przypadkach sądy europejskie rozpatrując wnioski o ENA podjęły kwestię badania niezawisłości sędziego, ale w żadnym z nich po przeprowadzeniu tego badania ostatecznie nie odmówiły wydania ściganego.