Prawo musi odróżniać status organu w czasie kadencji oraz po jej upływie, gdy tylko „wykonuje obowiązki” ‒ wskazał w uzasadnieniu Trybunał Konstytucyjny.

Po wielokrotnym przekładaniu terminu TK wydał w końcu 15 kwietnia 2021 r. wyrok w sprawie zgodności z konstytucją art. 3 ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich. Wniosek złożyli posłowie PiS, których zdaniem artykuł ten, pozwalający na dalsze pełnienie obowiązków przez RPO do czasu wyboru jego następcy, narusza art. 209 ustawy zasadniczej (stanowi, że kadencja rzecznika trwa pięć lat) w związku z jej art. 2 (zasada demokratycznego państwa prawnego) i art. 7 (zasada praworządności). Trybunał stwierdził, że faktycznie jest on niezgodny z konstytucją.
TK odroczył jednak wejście w życie orzeczenia o trzy miesiące, dlatego też zakwestionowany przepis wygaśnie 15 lipca 2021 r. Będzie to dokładnie 34. rocznica uchwalenia ustawy o RPO. Uzasadnienie tego wyroku datowane jest na 17 czerwca 2021 r. Dzień później Senat odmówił zgody na wybór Lidii Staroń na nowego rzecznika. To już trzeci kandydat wybrany przez Sejm, a zablokowany przez Senat.
Według Trybunału Konstytucyjnego w czasie owych trzech miesięcy powinna powstać ustawa, która ureguluje sytuację, gdy ustępujący rzecznik nie ma następcy. Ustawodawca będzie musiał w niej dookreślić, kto ewentualnie będzie zastępował RPO do czasu powołania nowego. Ponadto TK zasygnalizował, że problem ten może dotyczyć także innych jednoosobowych organów konstytucyjnych ‒ np. prezesów NBP i NIK.
W uzasadnieniu trybunał wskazał, że kadencyjność organów jest jednym z podstawowych warunków demokracji oraz podstawą pewności prawa. Możliwość przedłużenia kadencji „praktycznie w nieskończoność” jest więc nie do zaakceptowania. Jednocześnie TK wskazał, że brak w polskim ustawodawstwie regulacji, które dyscyplinowałyby parlament do wyboru nowego RPO przed upływem pięcioletniej kadencji poprzedniego. Analizując sytuację w innych państwach europejskich, skład orzekający stwierdził, że choć w większości z nich ombudsman sprawuje funkcję do czasu wyboru następcy, to jednak posiadają one przepisy wymagające na parlamencie wcześniejszy wybór nowego RPO.
W efekcie już wcześniej zdarzały się przypadki dalszego pełnienia obowiązków przez rzecznika po upływie kadencji (tak było np. w przypadku prof. Andrzeja Zolla ‒ jego kadencja skończyła się w 30 czerwca 2005 r., a następca objął funkcję dopiero 15 lutego 2006 r.). Ponadto TK zwrócił też uwagę, że należy jasno określić, co wchodzi w skład „obowiązków”, które można wykonywać po upływie kadencji, a co należy do uprawnień organu, które już po tym upływie nie przysługują.