Po interwencji rzecznika praw obywatelskich Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził nieważność decyzji sanepidu o nałożeniu kary pieniężnej za niezachowanie przynajmniej dwumetrowego dystansu. Według policji miało do tego dojść 10 maja podczas odbywającego się w stolicy protestu przedsiębiorców.

RPO, do którego zwrócił się ukarany, zaskarżył decyzję najpierw powiatowego, a później wojewódzkiego sanepidu z powodu naruszenia przez organ szeregu przepisów kodeksu postępowania administracyjnego.
I tak RPO wskazywał, że sanepid, wymierzając karę, w żaden sposób nie przeprowadził postępowania wyjaśniającego, tylko w całości oparł się na notatce policji. Tymczasem zgodnie z art. 7 k.p.a. to na organie spoczywa obowiązek podjęcia wszelkich czynności niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia sprawy (obowiązek dążenia do prawdy obiektywnej) oraz przeprowadzania w tym celu dowodów. W dodatku, zgodnie z art. 8 k.p.a., musi on prowadzić postępowania w sposób budzący zaufanie uczestników do władzy publicznej.
Rzecznik zwracał też uwagę na rażące naruszenie obowiązku zawiadomienia strony o wszczętym z urzędu postępowaniu (art. 61 par. 4 k.p.a.) oraz niewypełnieniu obowiązku wynikającego z art. 9 k.p.a. Nakazuje on należyte i wyczerpujące informowanie strony o okolicznościach faktycznych, które mogą mieć wpływ na ustalenie jej praw i obowiązków będących przedmiotem postępowania administracyjnego.
Oprócz tego przedsiębiorca, przed wydaniem decyzji, został pozbawiony możliwości wypowiedzenia się co do zebranych dowodów, nie mówiąc już o tym, że oparcie decyzji sanepidu tylko na notce policji jest naruszeniem art. 75 k.p.a. W ustawie o Policji (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 360 ze zm.) nie ma bowiem podstawy prawnej do udostępniania danych osobowych na potrzeby postępowania prowadzonego przez sanepid. To z kolei, jak argumentował RPO, oznacza, że organ wydał decyzję o zastosowaniu sankcji z naruszeniem art. 51 ust. 1 i 5 Konstytucji RP. ©℗