Komisja Europejska w środę poinformowała o przejściu do drugiego etapu procedury naruszeniowej wobec Polski w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. KE dała Polsce miesiąc na odpowiedź.
"Dziś kolegium komisarzy zdecydowało o wysłaniu dodatkowej uzasadnionej opinii do Polski dotyczącej kontynuacji działalności Izby Dyscyplinarnej SN" - powiedziała na konferencji w Brukseli wiceszefowa KE Dubravka Suica.
Dodała, że wcześniejsze informacje otrzymane z Polski nie rozwiały obaw KE, która daje teraz Polsce miesiąc na odpowiedź.
"Polska ma jeden miesiąc na podjęcie niezbędnych działań zgodnie z unijnym prawem. W przeciwnym razie KE może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE"
- oświadczyła Suica.
3 grudnia 2020 roku KE wszczęła "dodatkową" procedurę wobec Polski o naruszenie prawa unijnego w kwestii Izby Dyscyplinarnej SN. Stwierdziła, że "Polska narusza prawo UE, zezwalając Izbie Dyscyplinarnej SN – której niezależność i bezstronność nie jest zagwarantowana – na dalsze podejmowanie decyzji w sprawach, które mają bezpośredni wpływ na sędziów".
KE poinformowała, że odpowiedź Polski na tę "dodatkową" procedurę nie rozwiewa obaw Komisji i z tego względu KE zdecydowała o przejściu do kolejnego etapu procedury naruszeniowej.
Komisja uważa, że "Polska narusza prawo UE, ponieważ zezwala Izbie Dyscyplinarnej (...) podejmować decyzje w sprawach, które mają bezpośredni wpływ na sędziów i sposób, w jaki wykonują swoje funkcje". "Dotyczy to spraw takich jak uchylenie immunitetu sędziego w celu pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, a następnie zawieszenie w czynnościach służbowych i obniżenie wynagrodzenia. Izba Dyscyplinarna rozstrzyga także w sprawach związanych z prawem pracy, zabezpieczeniem społecznym i przejściem w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego" - czytamy w komunikacie KE.
Zdaniem unijnych urzędników, "przyznając Izbie Dyscyplinarnej uprawnienia, które mają bezpośredni wpływ na status sędziów i wykonywanie przez nich działalności orzeczniczej, ustawodawstwo polskie zagraża zdolności właściwych sądów do zapewniania skutecznego środka ochrony prawnej zgodnie z wymogiem ustanowionym w art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE".
"Dla sędziów sama perspektywa postępowań prowadzonych przeciwko nim przez organ, którego niezależność nie jest zagwarantowana, ma efekt mrożący i może wpływać na ich niezawisłość" - twierdzi KE.
KE była pytana na konferencji w środę, czy dyskutowała też o sytuacji polskich prokuratorów. "Nie rozmawialiśmy o tym, ale jesteśmy świadomi ostatnich decyzji dotyczących przenoszenia prokuratorów w Polsce bez ich zgody. KE już wyraziła obawy dotyczące przenoszenia prokuratorów w Polsce" - powiedziała Suica, dodając, że "fakt, iż minister sprawiedliwości jest jednocześnie prokuratorem generalnym budzi obawy dotyczące kompetencji w sprawie przenoszenia prokuratorów".
"Co więcej, prokurator generalny ma możliwość decydowaniu o oddelegowaniu prokuratorów bez ich zgody, bez przedstawienia uzasadnienia, na inną placówkę w terminie do sześciu miesięcy. KE monitoruje wszystkie wydarzenia związane z praworządnością i sytuacją w Polsce"
- powiedziała.
Ustawa z dnia 20 grudnia 2019 roku zmieniająca szereg aktów ustawodawczych, regulujących funkcjonowanie systemu wymiaru sprawiedliwości w Polsce weszła w życie 14 lutego 2020 roku. 29 kwietnia 2020 roku KE uruchomiła wobec Polski procedurę naruszenia prawa UE dotyczącą tej ustawy. 30 października 2020 roku KE przeszła do drugiego etapu procedury. Obecnie KE analizuje odpowiedź otrzymaną od Polski.