- Jest pewna cena, poniżej której oczywiście nie da się zrobić dobrego lub bardzo dobrego smartfonu czy tabletu. Za ceną stoją koszty produkcji i koszty używania najlepszych dostępnych podzespołów. Jeżeli schodzimy poniżej takiej ceny oznacza to zamianę jakościowych komponentów na gorsze lub oszczędności na różnych etapach produkcji. Cena ta daleka jest jednak od tego, ile musimy zapłacić za najnowsze flagowe modele najbardziej rozpoznawalnych marek. Wszystko ponad tę cenę, to zyski producentów. - uważa Michał Leszek, twórca marki Kruger&Matz.

Według szacunków PWC w tym roku ilość smartfonów wzrośnie do 27 mln sztuk, tabletów do 4 mln. Czy ta dynamika się utrzyma w następnych latach? Kiedy i czy w ogóle przyjdzie moment nasycenia rynku

Nasycenie rynku z pewnością kiedyś nastąpi. Tak, jak to dzieje się na każdym innym rynku, dojdziemy do pewnej granicy, przy której nie będziemy mieli już nowych użytkowników, a sprzedaż będzie oparta na wymianie starych technologicznie urządzeń na nowe. Nie wiem jednak kiedy to nastąpi na rynku urządzeń mobilnych, gdyż jest to dość młody, choć bardzo dynamiczny rynek.

Jak będzie wyglądał rynek smartfonów w Polsce w najbliższych latach. Dziś definiowany jest po części przez operatorów komórkowych, chcesz mieć telefon – weź abonament. Czy to się zmieni?

Obecnie około 75 proc. smartfonów kupowanych jest u operatorów wraz z podpisaniem umowy. Dla przykładu we Francji jest już zupełnie odwrotnie. Tam tylko 40% sprzedaży idzie przez operatorów. Pozostałe 60% smartfonów sprzedaje się na otwartym rynku. Z pewnością i w Polsce rynek będzie szedł w tym kierunku. Konsumenci stają się coraz bardziej świadomi faktu, że kupowanie telefonów wraz z abonamentem to zakup droższy, niż kupienie urządzenia na open markecie, a u operatora jedynie usługi. Ponadto, na otwartym rynku konsumenci mogą skorzystać ze zdecydowanie szerszej oferty smartfonow, które nie są dostępne u operatorów. Tak jest np. z urządzeniami Kruger&Matz. Sprzedajemy od 5 do 10 tys. smartfonów miesięcznie i cala sprzedaż realizowana jest poza rynkiem operatorów.

Czego oczekują dziś klienci od smartfonów/tabletów, co jest najważniejsze dla użytkownika: design, możliwości, niezawodność?

Każdy użytkownik ma swój zestaw cech, na które zwraca uwagę. Jesteśmy w punkcie, w którym coraz bardziej zanikają różnice technologiczne pomiędzy urządzeniami, a zatem i ich możliwości, stąd na znaczeniu nabiera fakt nie tyle samych możliwości, ale bardziej stosunku możliwości do ceny. Ponadto, bardzo ważne jest poczucie bezpieczeństwa związanego z serwisem i obsługą posprzedażową. Kolejnym bardzo często branym pod uwagę parametrem jest wielkość baterii i żywotność urządzenia na jednym naładowaniu oraz design i solidność wykonania produktu.

Jaką część tego rynku chciałby osiągnąć K&M? Czy telefony K&M pojawią się u operatorów komórkowych? Czy będzie ekspansja zagraniczna?

Obecnie szacujemy, iż posiadamy 1 proc. rynku smartfonów w Polsce, przy czym dostępni jesteśmy tylko i wyłącznie na wolnym rynku którego posiadamy 4 proc. Mamy plany na współpracę z operatorami i prowadzimy obecnie takie rozmowy. Mam nadzieje, że już w pierwszym kwartale 2015 roku telefony Kruger&Matz będą dostępne i w tym kanale sprzedaży. Ekspansja zagraniczna już się zaczęła i będzie to ważnym punkt w strategii rozwoju marki. Obecnie nasze produkty na szeroką skalę dostępne są w Rumunii. Na małą skalę w większości krajów Europy środkowej. Ponadto zaczynamy działalność na zachodnich rynkach i tu dwa najbliższe przystanki to Holandia oraz Portugalia, gdzie już jesteśmy obecni i będziemy rozwijać swoją działalność w 2015 roku. Staramy rozwijać się organicznie. Wolimy strategię wolniejszego, ale stabilnego rozwoju, podczas którego nie przeoczymy żadnego z kluczowych elementów budowania długoterminowego sukcesu marki na rynku Europejskim, a później, mam nadzieję, na światowym.

Może obalimy jeden z mitów: Czy tani smartfon musi być gorszej jakości? Wielu użytkowników ceną definiuje jakość urządzenia.

Oczywiście, że cena nie determinuje w 100 proc.tego, czy urządzenie jest jakościowo dobre, czy też nie. W cenie urządzeń, zwłaszcza największych producentów, zawarte są ogromne wydatki na marketing, złożoną sieć dystrybucji i nie ma co ukrywać - bardzo wysokie marże na sprzedaży. Jest pewna cena, poniżej której oczywiście nie da się zrobić dobrego lub bardzo dobrego smartfonu czy tabletu. Za ceną stoją koszty produkcji i koszty używania najlepszych dostępnych podzespołów. Jeżeli schodzimy poniżej takiej ceny oznacza to zamianę jakościowych komponentów na gorsze lub oszczędności na różnych etapach produkcji. Cena ta daleka jest jednak od tego, ile musimy zapłacić za najnowsze flagowe modele najbardziej rozpoznawalnych marek. Wszystko ponad tę cenę, to zyski producentów. Wniosek z tego, iż jest spora różnica jakościowa pomiędzy najniższą półką cenową, a średnią, ale już bardzo mała różnica jakości pomiędzy półką średnią, a najwyższą. My jako Kruger&Matz dostarczamy produkty w zakresie półki średniej i wyższej, ponieważ nie pozwalamy sobie na oszczędności na produkcji i podzespołach. Wysoka konkurencyjność naszych cen polega na małych marżach, które narzucamy oraz oszczędnościach na marketingu, logistyce i dystrybucji. Dzięki takiemu podejściu możemy oferować najlepsze jakościowo urządzenia w swoim segmencie cenowym na rynku.

Wasze telefony, jak zresztą ogromna większość produkowane są w Azji, jednak do polskich producentów przypięta jest łatka „taniej chińszczyzny”. Czy jest jakiś sposób na walkę z tym stereotypem?

W Niemczech myślą pewnie nadal że Polacy to jedynie kradną samochody, to straszny stereotyp i już dawno nieaktualny tak samo jak to że w Chinach produkuje się produkty o słabej jakości. Prawda jest taka iż 95% światowej elektroniki produkowane jest w Chinach. Tam produkowany jest Apple, Samsung, HTC czy inni giganci tego rynku. Czy jeżeli są produkowane w Chinach to również zasługują na miano „taniej chińszczyzny” ?

Czy na polskim rynku trudno jest sprzedawać produkty pod własną marką? K&M musi walczyć nie tylko z potentatami na rynku, ale i z konkurencją z tzw. niższej półki. Czy łatwo przekonać użytkowników do tańszych produktów?

Tworzenie marki i silnej pozycji na rynku to proces długoterminowy który polega na tworzeniu bardzo dobrych relacji z klientami i użytkownikami naszych urządzeń. Dostarczamy na rynek najlepsze w swojej kategorii cenowej urządzenia ale mam świadomość iż musi minąć trochę czasu zanim przekonają się do tego potencjalni użytkownicy. Oczywiście jesteśmy tu na straconej pozycji w walce zarówno z międzynarodowymi gigantami tego rynku jak i firmami dostarczającymi produkty słabej jakości na rynek tak zwanej „pierwszej ceny” a proces zdobywania zaufania do marki jest długi i trudny ale to tylko mobilizuje mnie do działania z większa determinacją. Patrząc na to co osiągnęliśmy przez ostatnie 4 lata i na wspaniały zespół tworzący na co dzień markę Kruger&Matz jestem przekonany iż czeka nas nie tylko sukces w Polsce ale z czasem na arenie międzynarodowej. Takie są moje ambicje i plany którym poświecę najbliższe 30 lat mojego życia.

Smartfony, tablety, sprzęt audio. Czego jeszcze można spodziewać się od K&M, w jaki segment chcecie jeszcze zainwestować?

Niedawno rozpoczęliśmy działalność na rynku telewizorów Full HD. Planujemy również wprowadzać urządzenia z zakresu technologii wearables jak smartwatche oraz cały czas rozszerzamy segment akcesoriów. Oczywiście prowadzimy nieustanny rozwój w zakresie rynków, na których już jesteśmy obecni.

Czy w ofercie pojawi się kiedyś flagowiec aspirujący do najlepszych (najdroższych) smartfonów Samsunga, Apple

Kiedyś na pewno tak, ale obecnie nie jesteśmy w stanie konkurować z największymi w tym segmencie, z uwagi na ograniczany przez największe firmy z branży dostęp do najnowszych technologii dla mniejszych graczy. Musimy osiągnąć skalę międzynarodową, by mieć szansę zaistnieć w tej części rynku. Wierzę że przyjdzie taki moment.

Jak podsumujesz 2014 rok dla K&M?

Rok 2014 był bardzo dobrym rokiem dla marki Kruger&Matz, zarówno pod względem sprzedażowym, rozwijania kanałów dystrybucji, jak i pracy w zakresie rozpoznawalności i tworzenia marki oraz obsługi posprzedażowej naszych klientów. Jestem bardzo dumny z całego naszego zespołu, który codziennie wkłada dużo ciężkiej pracy i serca w urzeczywistnianie wizji marki. W całym roku 2014 uda nam się wprowadzić na rynek około 200 tys. sztuk urządzeń z zakresu elektroniki użytkowej i ponad dwukrotnie zwiększyć przychody ze sprzedaży. Rok 2014 w marce Kruger&Matz zakończymy na poziomie przychodów w wysokości 31,5 mln zł uzyskując zysk na sprzedaży w wysokości około 4,5 mln zł, co stanowi zaledwie po 4 latach działalności marki już ponad 20 proc. łącznego obrotu firmy Lechpol, która rok 2014 zakończy wartością przychodów ze sprzedaży w granicach 140 mln złotych.

Ostatnie smartfony Samsung, Sony czy Apple pokazują dobitnie, że producentom kończą się pomysły na rewolucyjny design, czy dodatkowe funkcjonalności. Czy to koniec smartfonowych wojen? Co będzie definiowało przyszłe flagowe produkty potentatów na rynku, co jeszcze mogą zaproponować klientom?

Wojna nigdy się nie skończy, ale będzie musiał przenieść się na inne pole bitwy. Różnice technologiczne pomiędzy flagowcami zanikają, wiec coraz bardziej na znaczeniu będzie miał wygląd oraz jakość i funkcjonalność systemu, jak i żywotność smartfona na jednym naładowaniu baterii oraz obsługa posprzedażowa i serwis.