W jaki sposób nowe technologie, takie jak np. 5G, wpłyną na geopolitykę?
Nowe technologie, zwłaszcza te, które zwiększają skomunikowanie, czyli wymianę strategicznych przesyłów, ruchy ludzi, ruchy technologii, przepływ wiedzy i towarów, jak chociażby sieci 5G, w coraz bardziej cyfrowej erze będą zmieniały korelację sił i wartości, powodując inną dystrybucję bogactwa i władzy. Wszystkie nowe technologie, tzw. frontier technologies, jak maszyna parowa, silnik spalinowy, Internet czy sieć 5G, zmieniają parametry dystrybucji gospodarki, tworząc nowe gałęzie przemysłu, nowych czempionów, nowych pionierów. Wpływa to znacząco na geopolitykę. Co więcej, takie nowe technologie, które zwiększają skomunikowanie mas lądowych Eurazji, relatywnie osłabiają tradycyjną potęgę łańcuchów wartości skupionych wokół oceanu światowego. Sieć 5G jest kwintesencją takiego procesu.
Czy technologie pokroju 5G mają potencjał zmiany roli geografii?
Oczywiście. Wszystkie nowe technologie zmieniają rolę geografii, czasami w bardzo specyficzny sposób. Podam przykłady: rozpoczęcie wykorzystywania ropy naftowej do napędzania okrętów skokowo zwiększyło znaczenie Bliskiego Wschodu. Wynalezienie kolei znacząco zwiększyło znaczenie państw kontynentalnych – Niemiec i Rosji. Takie technologie, jak 5G, również zmienią ułożenie sił w geografii, czyniąc przestrzeń mniejszą i bardziej napiętą. Będzie więcej interakcji. Wewnątrz mas lądowych środkowej Eurazji przez ostatnich kilkaset lat nie było zbyt wielu interakcji, ludzie prowadzili osiadły tryb życia, poruszali się wolno. Sieć 5G, dostęp do prądu, samochodów i szybkiej kolei zmieni ich życie. W efekcie zwiększy się również intensywność oddziaływań geopolitycznych, wynikających z niespokojnego ducha człowieka.
Jak państwa powinny w tym kontekście przemodelować swoje strategie?
Trudno to jednoznacznie określić, ponieważ skutki wynalezienia nowych technologii są często nieprzewidywalne. Na pewno każdy chce wziąć udział w tzw. new connectivity, czyli w nowym skomunikowaniu. Zwiastuje to nowe cykle technologiczne.
Czy są regiony na świecie, które w szczególny sposób skorzystają ze zmian technologicznych?
Właśnie o to toczy się rywalizacja geopolityczna pomiędzy USA a Chinami. Na poprzedniej technologii, czyli 4G, najbardziej skorzystały Stany Zjednoczone. Na Internecie – także USA. Natomiast na technologii 5G chcą skorzystać również Chiny i próbują stworzyć nową gospodarkę i nowych czempionów. O to toczy się rywalizacja – kto ustanowi normy i reguły w zakresie używania sieci 5G. Polska na pewno tego nie rozstrzygnie.
Polska tego nie rozstrzygnie, ale dokonała już pewnego wyboru. Czy decyzja Warszawy, aby zrezygnować z chińskiej technologii 5G w imię sojuszu z USA, jest korzystna z punktu widzenia naszego rozwoju?
Jeszcze nie wiadomo. Na tym polega złożoność historii świata, że ludzie podejmujący określone decyzje geostrategiczne są przekonani o słuszności tych decyzji. Podejmują je najczęściej, kierując się dążeniem do maksymalizacji potęgi swojego państwa. Historia pokazuje, że wiele decyzji prowadziło przywódców w kozi róg, a z kolei inne doprowadzały do wzrostu potęgi danego państwa. Decyzja o sieci 5G jest bardzo ważna, musimy obserwować, jakie kroki podejmuje otoczenie Polski, czyli Niemcy i Europa kontynentalna.
Wydaje się, że państwa europejskie są bardziej powściągliwe niż Polska w jednoznacznych deklaracjach ws. sieci 5G. Dlaczego?
Po pierwsze, państwa te nie są tak bardzo jak Polska zależne od Amerykanów. Po drugie, kraje Europy kontynentalnej są w większym stopniu połączone ze światem. Polska łączy się ze światem właściwie tylko przez gospodarkę Niemiec. Tymczasem większe skomunikowanie ze światem oznacza też większą wiedzę o tym, jak złożona jest to gra. Europa zatem może prowadzić bardziej wyrachowaną grę.
Czy w tym kontekście ma Pan jakieś przypuszczenia, w jakim kierunku pójdzie Europa?
To jest najważniejsze pytanie o przyszłość. Europa będzie albo trofeum w wielkiej grze pomiędzy USA a Chinami albo zdobędzie się na samodzielność strategiczną. W Polsce musimy rozstrzygnąć, czy taka samodzielność strategiczna Europy byłaby w naszym interesie i kto wówczas podejmowałby decyzje. Niemniej Europa jest kuszona samodzielnością strategiczną oraz budową nowego łańcucha przesyłów strategicznych pomiędzy Azją a Europą, co złamałoby istniejący od czasu zakończenia drugiej wojny światowej atlantycki świat Zachodu pod przywództwem USA.