Brytyjskie fundusze inwestujące w komercyjne nieruchomości mają problemy, lecz na razie nie widać takiej paniki jak w 2008 r. Do środy łącznie 7 funduszy inwestujących w nieruchomości zawiesiło możliwość wypłaty środków przez inwestorów w obawie przed utratą płynności. Poniżej przedstawiamy najważniejsze informacje z piątku dotyczące sytuacji na rynku funduszy.

Fundusz Aberdeen Asset Management przedłużył do poniedziałku zakaz wycofywania środków z rachunków przez inwestorów.

Skomplikowana sytuacja w strukturze udziałów w funduszach. Z danych agencji Bloomberg wynika, że wśród inwestujących w fundusze, które zamroziły wypłaty środków, znajdują się fundusze z innych branż, np. HSBC Global Asset Management, czy Baring Asset Management. Co więcej, „zamrożone” fundusze posiadają udziały w innych „zamrożonych” funduszach. M&G Investments posiada 2 mln akcji Aviva Plc, a Standard Life, który jako pierwszy w poniedziałek podjął decyzję o zawieszeniu wypłat, jest z kolei udziałowcem M&G (2,4 mln akcji).

Agencja Bloomberg, powołując się na źródła, podaje, że brytyjski nadzór finansowy (Financial Conduct Authority) zażądał od funduszy nieruchomości codziennych raportów o ich sytuacji.

40-proc. prognozy spadków wartości brytyjskich spółek deweloperskich są „przesadzone” – uważa UBS. Zdaniem banku sektor jest dobrze przygotowany na spowolnienie, inaczej niż w 2008, gdyż jest solidnie dofinansowany. W opinii UBS rynek obecnie uwzględnia w wycenach 10-proc. spadek wartości domów i 25-proc. spadek obrotów na brytyjskim rynku nieruchomości. UBS przewiduje 20-proc. spadek wartości biur w Londynie, 15-proc. spadek wartości powierzchni handlowej w całej UK, oraz 5-10-proc. w Londynie.

Zaangażowanie brytyjskich banków w sektor krajowych nieruchomości komercyjnych wynosi ok. 65 mld funtów i jest na poziomie jednej trzeciej wartości rynkowej całego sektora bankowego – wynika z wyliczeń agencji Bloomberg.