Dopłatę mogą otrzymać osoby, które nie ukończyły 35 roku życia. Wielkość lokalu nie może przekraczać 75 metrów kwadratowych. Państwo finansuje do 20 procent kredytu.
Zdaniem Marzeny Rudnickiej z Centrum imienia Adam Smitha to rozwiązanie może być pułapką dla wielu młodych ludzi. W jej opinii dawanie jednorazowej dopłaty i zostawianie beneficjentów programu z kredytem na 30 lat jest nieuczciwe. Specjalistka radzi, by rząd zajął się szukaniem pracy dla młodych, a nie rozdawaniem jałmużny. By otrzymać dopłatę, trzeba znaleźć stosunkowo niedrogie mieszkanie. Górne limity kosztów metra kwadratowego różnią się między poszczególnymi miastami. W praktyce oznacza to jednak, że lokale, które kwalifikują się do kredytowania są zlokalizowane na peryferiach.
Bartosz Turek z Lion's Banku krytykuje możliwość kupna mieszkania z dopłatą tylko na rynku pierwotnym. Według wyliczeń eksperta, mieszkańcy trzech na cztery powiaty w Polsce zostaną w ten sposób pozbawieni możliwości skorzystania z tego ułatwienia.
Aby otrzymać dopłatę, trzeba się wcześniej wykazać się zdolnością kredytową. Pożyczka w programie będzie udzielana tylko w złotówkach.