Pieniądze w ten sposób zebrała olsztyńska spółka Zortax, która pozyskała 180 tys. dolarów na drukarkę 3D. Wszystko dzięki innowacyjnemu rozwiązaniu, jakim jest crowdfunding udziałowy
O crowdfundingu (z ang. dosłownie – finansowanie przez tłum) jest w Polsce coraz głośniej. Jego odmianą jest crowdfunding udziałowy. W tym wypadku w zamian za udzielone wsparcie inwestor może stać się odpowiednio wspólnikiem w spółce z o.o. lub akcjonariuszem w spółce akcyjnej (ze względu na specyfikę spółek osobowych raczej wykluczyć należy celowość ich wykorzystywania do omawianej formy finansowania). Powstają platformy kojarzące inwestorów z przedsiębiorcami.
Czy jednak przepisy prawa umożliwiają legalne tworzenie takich platform?
Akcje: trudne procedury
W przypadku spółki akcyjnej sprawa wydaje się nieco prostsza z uwagi na łatwość obrotu akcjami, a także symboliczną minimalną wysokość nominalną akcji (1 gr). Jest to szczególnie istotne w przypadku projektów crowdfundingowych zakładających uczestnictwo dużej liczby drobnych udziałowców i angażujących środki rzędu kilkunastu – kilkudziesięciu złotych.
Jednakże udostępnianie co najmniej 150 osobom lub nieoznaczonemu adresatowi, w dowolnej formie i w dowolny sposób (a więc także za pośrednictwem internetu), informacji o papierach wartościowych i warunkach ich nabycia, dających wystarczającą podstawę do podjęcia decyzji o nabyciu tych papierów wartościowych, stanowi ofertę publiczną. Oznacza to, że podmiot przeprowadzający taką ofertę jest zobowiązany do uwzględnienia ograniczeń i wymogów wynikających z ustawy z 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1382), w tym do sporządzenia prospektu emisyjnego lub odpowiednio memorandum informacyjnego, zatwierdzanego następnie przez Komisję Nadzoru Finansowego. Furtką mogłoby być w tym przypadku wyłączenie ustawowe zakładające, że jeżeli przewidywane wpływy brutto emitenta lub sprzedającego, liczone według ceny emisyjnej lub ceny sprzedaży papierów wartościowych z dnia jej ustalenia, stanowią mniej niż 100 tys. euro, to taka oferta nie wymaga sporządzenia prospektu emisyjnego.
Obowiązki wobec KNF
Należy ponadto pamiętać, że w takiej sytuacji prowadzenie akcji promocyjnej (zachęcającej do nabycia lub objęcia papierów wartościowych) wymaga złożenia do KNF zawiadomienia o zamiarze jej przeprowadzenia, zawierającego informację o harmonogramie przebiegu akcji promocyjnej, podmiotach zaangażowanych w jej prowadzenie oraz materiałach informacyjnych.
Wypełnienie obowiązków z ustawy o ofercie publicznej nie oznacza jednak końca kłopotów emitenta lub sprzedającego akcje. Podmiot przeprowadzający ofertę publiczną (lub wspierający jej przeprowadzenie) jest bowiem związany również przepisami ustawy z 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 94 ze zm.). Co prawda, przy oferowaniu papierów wartościowych w ramach wyżej opisanej małej oferty wyjątkowo nie jest konieczne pośrednictwo firmy inwestycyjnej. Jednak czynności wykonywane przez założycieli platformy (przyjmowanie i przekazywanie zleceń nabycia lub zbycia instrumentów finansowych, oferowanie instrumentów finansowych itd.) mogą zostać uznane za prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia, co jest zagrożone grzywną do 5 mln zł. Podmiot wspomagający przeprowadzenie oferty publicznej (prowadzący portal) ryzykuje także, że zostanie wpisany na prowadzoną przez KNF listę ostrzeżeń publicznych, co może skutkować np. wypowiedzeniem umów kredytowych przez banki, podważeniem wiarygodności wśród kontrahentów i stratami wizerunkowymi.
Mankamenty spółki z o.o.
Wydawać by się mogło, że rozwiązaniem może być przeprowadzanie projektów crowdfundingowych z wykorzystaniem spółek z o.o. Udziały spółki z o.o. (w przeciwieństwie do akcji) nie stanowią instrumentów finansowych, w związku z czym ich oferowanie nie podlega prawnym ograniczeniom związanym z funkcjonowaniem rynku kapitałowego. Konstrukcja spółki z o.o. nie sprzyja jednak płynnemu obrotowi udziałami. Minimalna wartość udziału spółki z o.o. wynosi 50 zł, co utrudnia dostosowanie do oferty możliwości finansowych nabywców. Ponadto skuteczne objęcie lub nabycie udziałów wymaga zaangażowania notariusza. Natomiast czynności dotyczące akcji co do zasady nie wymagają zachowania formy notarialnej. O ile zatem wykorzystanie spółki z o.o. do finansowania zapewnia większe bezpieczeństwo prawne, o tyle konstrukcja spółki akcyjnej byłaby znacznie bardziej elastyczna.
Ustawodawstwa państw o rozwiniętych rynkach kapitałowych z ostrożnością podchodzą do koncepcji crowdfundingu udziałowego. Mimo niewątpliwych zalet takiej konstrukcji, tj. niskich kosztów pozyskiwania środków dla projektów biznesowych i szerokiego dostępu do potencjalnych inwestorów, przepisy prawa muszą uwzględniać ryzyko wiążące się z crowdfundingiem, wynikające z braku nadzoru instytucji państwowych. Jak się zdaje, na jakiekolwiek zmiany w tym temacie w polskim ustawodawstwie trzeba jeszcze poczekać.
trzy pytania do eksperta
Komu poleca pan crowdfunding udziałowy?
Przede wszystkim start-upom, firmom działającym w obszarze nowych technologii, które mają innowacyjny pomysł, a brakuje im np. środków na fazę komercjalizacji, sfinansowanie badań, wdrożenie do produkcji. Może być alternatywą dla wsparcia ze strony aniołów biznesu, gdzie inwestorami są zazwyczaj duże fundusze. Dzięki crowdfundingowi pojawił się na rynku nowy dostawca kapitału – mali inwestorzy dysponujący drobnymi kwotami, gotowi zainwestować w bardziej ryzykowne inwestycje, ale dające szansę na ponadprzeciętne zyski. Crowdfunding obniża barierę wejścia na rynek kapitałowy, wystarczy kilkadziesiąt złotych, by stać się udziałowcem. Rozdrobniona struktura akcjonariatu poprawia pozycję przedsiębiorcy. Dobrze jest jednak mieć jednego lub kilku dużych udziałowców, których obecność będzie dawać poczucie, że ktoś duży pilnuje biznesu.
Czy crowdfunding udziałowy ma szansę rozwijać się w Polsce?
Myślę, że najbliższe lata będą czasem boomu. Obecnie uruchomiono już kilka platform umożliwiających prezentowanie ofert. Aktywnie działają dwie, kilka kolejnych ogłasza nabory, a otwarcie co najmniej czterech planowane jest w tym roku. Za kilka lat liczba zakończonych sukcesem ofert przebije liczbę debiutów na NewConnect.
Od pewnego czasu Komisja Europejska monitoruje ten rynek. W nowej perspektywie finansowej, m.in. w ramach PO Inteligentny Rozwój, planowane jest uruchomienie programu wspierającego inwestycje syndykatowe.
O czym muszą pamiętać przedsiębiorcy zainteresowani tą formą pozyskania kapitału?
Nie wystarczy ogłoszenie dobrego pomysłu na dobrej platformie. Tylko projekty z dobrym biznesplanem, starannie opracowaną strategią marketingową, odpowiednio zaprezentowane i wypromowane mają szansę na pozyskanie odpowiedniego kapitału. Świetny przykład dała olsztyńska spółka Zortrax, która za pośrednictwem platformy Kickstarter pozyskała 180 tys. dol. na realizację projektu drukarek 3D. To w kolejnej fazie ułatwiło pozyskanie 6 mln zł z emisji obligacji.