W harmonogramie dzisiejszego posiedzenia Sejmu znalazła się nowelizacja ustawy RTV.

W kilkudziesięciu miastach Polski zebrali się uczestnicy demonstracji w obronie wolnych mediów i przeciwko przepisom, które zmuszą właściciela jednej z największych grup medialnych do wycofania się z kraju.
Złożony w Sejmie 7 lipca przez grupę posłów PiS z Markiem Suskim na czele projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji ogranicza bowiem uprawnienia podmiotów z Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) na polskim rynku mediów. Obecnie są one traktowane na równi z polskimi – i mogą uzyskiwać koncesje radiowe i telewizyjne. Nowelizacja odbierze dotychczasowe uprawnienia tym spółkom z EOG, które są zależne od firm spoza tego obszaru. Będą one mogły posiadać co najwyżej 49 proc. udziałów w koncesjonowanych mediach.
Uderza to w TVN, bo choć jego bezpośrednim właścicielem jest spółka Polish Television Holding zarejestrowana w Holandii, to ona z kolei należy do amerykańskiego koncernu Discovery. Co więcej, nadawca od półtora roku czeka na decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji kanału satelitarnego TVN24, która wygasa 26 września. Zgodnie z obowiązującymi przepisami powinien ją otrzymać. Ale po nowelizacji regulator będzie miał argument przeciwko udzielaniu licencji.
Zdominowana przez PiS sejmowa komisja kultury zaakceptowała lex TVN 27 lipca. Dziś zostanie rozpatrzona na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Na wczorajszej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller dawał do zrozumienia, że projekt może liczyć na większość. – Wiem, że jest grupa posłów, także spoza Zjednoczonej Prawicy, którzy chcą ją poprzeć – stwierdził. Na pewno będą wśród nich parlamentarzyści z Kukiz’15, których PiS zjednał, przyjmując ich poprawkę uniemożliwiającą wykupienie mediów prywatnych przez spółki Skarbu Państwa (co nie wyklucza jednak ich kupowania przez spółki córki firm państwowych).
Jednak nie wszyscy członkowie tego ugrupowania poprą nowelizację. „Będę głosował przeciw #lexTVN” – oświadczył wczoraj na Twitterze Stanisław Tyszka.
Przeciwnicy projektu demonstrowali we wtorek od godz. 18 w kilkudziesięciu miastach Polski – w tym w Warszawie, Krakowie, Szczecinie, Katowicach i Poznaniu – na zgromadzeniach zorganizowanych pod hasłem „Wolne media, wolni ludzie” m.in. przez Komitet Obrony Demokracji, Akcję Demokracja i Ogólnopolski Strajk Kobiet. W Sejmie złożono też apel w obronie TVN podpisany przez prawie 800 dziennikarzy różnych redakcji.
Demonstracje zgromadziły w sumie tysiące osób i w większości przebiegały bez incydentów. Trochę wcześniej odbył się jednak protest „Polska wolna od faszyzmu! Wolne media! Precz z nie-rządem!”. Jak informowała Fundacja Otwarty Dialog, uczestniczący w nim aktywiści – m.in. z Homokomando, Cienia Mgły i Lotnej Brygady Opozycji – zajęli dach Ministerstwa Kultury. Interweniowała straż pożarna i policja.
Jeśli Sejm przyjmie lex TVN, ustawa trafi do Senatu, w którym większość ma opozycja.
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej stwierdził jednak, że „poważne państwo musi mieć mechanizmy regulacyjne” i że jest to „ustawa uszczelniająca”, zapobiegająca wpuszczaniu do polskich mediów podmiotów spoza EOG, które „mogą potem wpływać na naszą rzeczywistość”.