KRRiT czeka na kolejną analizę prawną, choć dotychczasowe potwierdzają, że zagraniczny właściciel nie powinien być przeszkodą.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji otrzymała już kilka ekspertyz z różnych kancelarii prawnych w sprawie udzielenia TVN24 licencji na emisję programu na kolejne 10 lat. DGP dotarł do trzech takich opracowań. Wszystkie wskazują, że nie ma podstaw, by nie przedłużyć koncesji dla kanału informacyjnego należącego do TVN Grupy Discovery.
W większości przypadków decyzja o rekoncesji dla stacji, która ma już licencję, jest właściwie automatyczna. Ustawa o radiofonii i telewizji przyznaje prawo przedłużenia każdemu nadawcy, który złoży wniosek co najmniej rok przed upływem terminu ważności poprzedniej koncesji. TVN spełnił ten warunek. Aktualna koncesja stacji wygasa 26 września, a wniosek złożono w lutym 2020 r. Do odmowy uprawnia regulatora kilka wymienionych w przepisach warunków. Mogłoby się tak stać, gdyby np. stacja rażąco naruszyła ustawę o rtv.
Taki przypadek nie zachodzi, a jednak KRRiT od półtora roku nie wydała decyzji. W czym problem? Rzeczniczka Krajowej Rady Teresa Brykczyńska informuje nas, że przedmiotem analiz regulatora „jest zgodność wniosku z ustawą o radiofonii i telewizji, w tym z art. 35 określającym warunki uczestnictwa podmiotów zagranicznych w spółkach posiadających koncesje”. Oprócz tego krótkiego wyjaśnienia, „KRRiT nie komentuje toczących się postępowań”.
Chodzi o to, że polskie koncesje oprócz firm krajowych mogą posiadać też podmioty z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Licencja na TVN24 – jak i wiele innych kanałów nadawcy – należy do polskiej spółki TVN, która z kolei jest własnością Polish Television Holding, zarejestrowanego w Holandii. I dopiero ta firma jest w rękach amerykańskiego koncernu Discovery, który w 2018 r. przejął ją od innych Amerykanów ze Scripps Networks.
KRRiT bada więc, czy związki ze Stanami Zjednoczonymi nie są zbyt bliskie. Z naszych informacji wynika, że temat TVN24 stanął na posiedzeniu Krajowej Rady pod koniec ubiegłego tygodnia. Członkowie KRRiT – wszyscy powiązani z partią rządzącą – nie doszli jednak do żadnej konkluzji. Sprawę postanowiono odłożyć w oczekiwaniu na jeszcze jedną ekspertyzę, choć regulator ma ich już kilka. Część zamówił sam, część dostarczył TVN.
W posiadaniu DGP znalazły się dokumenty sporządzone przez prof. Stanisława Piątka z UW, kancelarię SKS Sołtysiński Kawecki & Szlęzak oraz SMM Legal. Wszystkie wskazują, że TVN spełnia postawiony w art. 35 ustawy o rtv warunek, gdyż jako koncesjonariusz jest firmą polską, a jego właściciel to spółka holenderska, a więc zlokalizowana w Unii Europejskiej i EOG. SMM Legal w swojej opinii podkreśla, że w przypadku spółki zależnej od osoby zagranicznej (jak TVN od firmy z Holandii) w grę wchodzi tylko bezpośredni stosunek dominacji i zależności, i to jego „kwalifikacja przesądza o spełnieniu wymogu” ustawy.
W PiS słychać głosy, że rada może odmówić pozwolenia
Także prof. Piątek stwierdza, że art. 35 „nie formułuje wymagań dotyczących sytuacji kapitałowej spółki, od której wnioskodawca ubiegający się o koncesję jest zależny”. Z kolei kancelaria SKS wskazuje, że ta sama KRRiT niespełna rok temu odnowiła licencję dla kanału TTV tej samej grupy medialnej (koncesjonariuszem jest Stavka należąca do TVN). Wcześniej rekoncesję dostał zaś kanał TVN24 BiS zarejestrowany na TVN. Było to w 2016 r., gdy holenderski właściciel TVN należał do amerykańskiego koncernu Scripps, ale rada nie badała wtedy amerykańskich korzeni stacji.
Mimo to zdaniem naszego rozmówcy z PiS rada ma podstawy, by koncesji nie przyznać. – Koncesję dostał inny podmiot niż ten, który się ubiega obecnie, więc jest podstawa do odmowy. Pytanie, czy się na to odważymy. W sumie to decyzja polityczna – przyznaje polityk PiS. Pod tym względem obóz rządzący nie jest jednak zgodny, gdyż inny polityk PiS uważa, że taka decyzja byłaby błędem. – Nieprzyznanie koncesji byłoby głupie. I tak za chwilę zdobyliby pozwolenie na nadawanie w Holandii – mówi. – Ale jeśli są formalne podstawy do tego, żeby im nie przyznać, to mamy kłopot – zastrzega.
Natomiast zdaniem posłanki KO Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej nie ma podstaw do odmowy. – Nie widzę żadnych przyczyn merytorycznych. Widać, że chodzi o grę polityczną – komentuje posłanka. „Nie ma żadnych powodów, dla których koncesja dla TVN24 nie mogłaby zostać niezwłocznie przyznana” – podaje biuro prasowe TVN Grupa Discovery. „Wniosek rekoncesyjny jest kompletny od strony formalnej, jak i merytorycznej. KRRiT na żadnym etapie postępowania nie zgłaszała i wciąż nie zgłasza żadnych zastrzeżeń” – podkreśla, dodając, że do tej pory takie sprawy były rozpatrywane w ciągu sześciu do 12 miesięcy.
Jaki jest plan awaryjny, jeśli KRRiT odmówi albo nie zdąży wydać decyzji przed wygaśnięciem obecnej licencji? „Czujemy się odpowiedzialni za naszych pracowników, partnerów biznesowych i naszych widzów, dlatego też analizujemy możliwe scenariusze” – odpowiada spółka, nie podaje jednak konkretów, czy np. wystąpi o pozwolenie regulatora holenderskiego lub czeskiego, znanych z szybkości postępowań. Według „Rzeczpospolitej” Bix Aliu, kierujący amerykańską ambasadą w Polsce chargé d’affaires ad interim, starał się o spotkanie z KRRiT w sprawie TVN24. Nie doszło do niego, bo rada chciała, aby rozmowa była nagrywana i protokołowana, na co nie zgodzili się dyplomaci z Waszyngtonu.
Współpraca GO i TŻ