Białoruskie ministerstwo informacji pozbawiło kanał Euronews prawa do nadawania na terenie kraju, co oznacza, że stacja nie będzie już dostępna w telewizji kablowej. Emisję rozpocznie za to rosyjski kanał Pobieda, utworzony z okazji 75-lecia zakończenia II wojny światowej.

„Termin ważności wydanego wcześniej zezwolenia wygasł” – podano w komunikacie na stronie ministerstwa informacji.

Euronews to wielojęzyczna europejska stacja, która emituje przegląd wiadomości z różnych części świata. Na Białorusi była dostępna w telewizji kablowej. Jak informuje portal Naviny.by, jako pierwszy wyłączył Euronews państwowy operator Biełtelekom.

Jednocześnie, jak podaje ministerstwo informacji, na Białorusi rozpoczyna nadawanie rosyjski kanał Pobieda (ros. zwycięstwo), utworzony przez Pierwyj Kanał rosyjskiej telewizji państwowej. Jak piszą Naviny.by, stacja prezentuje klasykę sowieckiego kina wojennego, rosyjskie filmy i seriale oraz filmy dokumentalne o wojnie.

W tzw. pakiet socjalny telewizji na Białorusi, dostępny analogowo, wchodzą kanały telewizji państwowej białoruskiej i rosyjskiej (w niewielkim stopniu modyfikowane dla odbiorcy miejscowego).

Na Białorusi działanie wszystkich mediów jest regulowane przez ministerstwo informacji. Instytucja ta wydaje licencje na działanie mediów oraz monitoruje publikowane treści; może również blokować strony internetowe i zakazywać działania środków masowego przekazu, np. za „treści ekstremistyczne”.

„W kraju praktycznie zlikwidowano niezależną prasę drukowaną, niezależnej telewizji i radia nie ma od 1996 r.” – przypominała w niedawnej publikacji gazeta internetowa „Nasza Niwa”. Obecnie za kratami przebywa 11 dziennikarzy.

W minionym tygodniu Alaksandr Łukaszenka powołał nowego ministra informacji Uładzimira Piarcoua, który zapowiedział m.in., że nadszedł czas na „podjęcie odpowiednich ograniczeń, zakazów, a może i kar”.

Białoruski parlament przyjął w pierwszym czytaniu zmiany przepisów o mediach, które przewidują jeszcze większe ograniczenia dotyczące ich działalności.