Rosyjski sąd nałożył w środę na Radio Wolna Europa/Radio Swoboda grzywnę w wysokości 5,5 mln rubli (ok. 70 tys. USD) za łamanie przepisów dotyczących podmiotów określanych jako zagraniczni agenci - poinformował amerykański nadawca.
Amerykańska rozgłośnia, która ma swoje biuro w Moskwie, twierdzi, że grzywny są częścią kampanii wymierzonej przeciwko niej. Jak przypomniano, w tym roku Radio Wolna Europa/Radio Swoboda zostało już ukarane grzywną w wysokości 1 mln USD za te same wykroczenia, a środki karne mogą wkrótce zostać zaostrzone.
"Wszystko wskazuje na to, że chcą, abyśmy opuścili kraj" - powiedział agencji Reutera prezes RWE/RS Jamie Fly.
Obowiązująca w Rosji od 2012 roku specjalna ustawa zobowiązuje organizacje pozarządowe do rejestrowania się jako "pełniące funkcje zagranicznego agenta", jeśli korzystają one z zagranicznego wsparcia finansowego i uczestniczą w życiu politycznym Rosji. Ponadto rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości może samodzielnie wpisywać organizacje na listę "zagranicznych agentów", przy czym od decyzji takiej przysługuje odwołanie.
Za niepodporządkowanie się wymogom ustawy o "zagranicznych agentach" rosyjskim organizacjom i ich szefom grożą wysokie kary pieniężne, a nawet więzienie. Organizacje uznane za "zagranicznych agentów" podlegają restrykcyjnej kontroli ze strony państwa.
W 2017 roku w Rosji przyjęto kolejną ustawę, tym razem pozwalającą na uznanie mediów za "zagranicznych agentów". Pod koniec 2019 roku pojawiła się nowa ustawa, na mocy której za "agentów" mogą być uznane osoby fizyczne współpracujące z mediami-"zagranicznymi agentami" i otrzymujące fundusze z zagranicy.