Porozumienie oczekuje od Ministerstwa Finansów albo wycofania się z planowanego podatku od reklam, albo jego głębokiej rewizji, poinformował szef Porozumienia Jarosław Gowin. Zapowiedział, że jako minister odpowiedzialny za gospodarkę rozpoczyna dziś konsultacje online z Izbą Wydawców Prasy, w ciągu kilkunastu dni mają odbyć się też konsultacje z branżą e-commerce oraz reklamową.
"Oczekujemy też, że - teraz wchodzę w buty prezesa partii [Porozumienie] - oczekujemy od Ministerstwa Finansów albo wycofania się z tego projektu, albo jego głębokiej rewizji" - powiedział Gowin podczas konferencji prasowej.
Wicepremier, minister rozwoju pracy i technologii poinformował też, że rozpoczyna konsultacje w sprawie projektu.
"Dzisiaj rozpoczynam, nie jako prezes partii, tylko jako minister odpowiedzialny za gospodarkę, konsultacje z przedsiębiorcami na temat podatku medialnego. Dzisiaj spotykam się online z Izbą Wydawców Prasy, w najbliższych dniach przewidziane są spotkania [z branżą e-commerce] oraz z branżą agencji reklamowych. Mam nadzieję, że w ciągu kilkunastu dni stanowisko Ministerstwa [Rozwoju, Pracy i Technologii] będzie jasne" - powiedział.
Wczoraj Ministerstwo Finansów zakończyło prekonsultacje projektu ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Rząd chce, by ustawa obowiązywała od II półrocza 2021 r.
Zgodnie z projektem, stawka składki od reklamy internetowej miałaby wynieść 5%. Jej zakresem mieliby zostać objęci "giganci cyfrowi", których globalne przychody sięgają 750 mln euro, a przychody z tytułu reklamy internetowej w Polsce - 5 mln euro.
W przypadku reklamy konwencjonalnej podatek byłby pobierany od przychodów z reklamy przekraczających kwotę 1 mln zł z tytułu nadawania reklamy w telewizji, radiu, wyświetlania reklamy w kinie oraz umieszczania reklamy na nośniku zewnętrznym reklamy, a w przypadku reklamy zamieszczanej w prasie - kwotę 15 mln zł. Stawki składki uzależnione byłyby od sposobu świadczenia usługi reklamy (prasa, pozostałe media) oraz rodzaju reklamowanych produktów.
Stawki podstawowe miałyby wynieść w przypadku prasy 2% dla przychodów nieprzekraczających 30 mln zł i 6% w zakresie przychodów powyżej tej kwoty - po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy byłyby towary kwalifikowane, stawki wyniosłyby odpowiednio 4% i 12%. W przypadku mediów innych niż prasa, stawki podstawowe miałyby wynieść 7,5% od przychodów nieprzekraczających 50 mln zł i 10% w zakresie przychodów przekraczających tą kwotę - po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy byłyby towary kwalifikowane - odpowiednio 10% i 15%.
Składki z reklam miałyby wzmocnić finanse Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz nowego funduszu celowego, służącego dofinansowaniu projektów związanych z przemianami w przestrzeni cyfrowej, kulturą i dziedzictwem narodowym. Resort finansów szacuje, wpływy ze składki od reklam w 2022 roku (pierwszym pełnym roku obowiązywania) mogą wynieść około 800 mln zł.
W odpowiedzi na plany wprowadzenia nowego podatku kilkudziesięciu wydawców skierowało "List otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych". Ich zdaniem, wprowadzenie nowego obciążenia mediów myląco nazywanego "składką" spowoduje osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce oraz ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Sygnatariuszami listu są m.in. Agora, Bonnier Business, Gremi Media, Polityka, Polska Press, Grupa Ringier Axel Springer, Telewizja Polsat i Wydawnictwo Bauer.
Przeciwna wprowadzeniu nowego podatku jest też Rada Przedsiębiorczości, którą tworzą m.in. Pracodawcy RP, Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan", BCC, Krajowa Izba Gospodarcza, Związek Rzemiosła Polskiego, Polska Rada Biznesu, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych.