„Komisja Nadzoru Finansowego wielokrotnie udowodniła, że zachowuje się politycznie, jej komentarze dotyczące prezydenckiej ustawy frankowej są niestosowne. Komentarze, że pomoc frankowiczom zrujnuje budżet, zmieszanie pomysłu z błotem - to nie jest komentarz godny KNF” – tak o wyliczeniach KNF-u dotyczących prezydenckiej ustawy frankowej mówi gość RMF FM, szef komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.

Według Komisji Nadzoru Finansowego pomoc miałaby kosztować 70 mld złotych. Kowalczyk dodaje, że Komisja „niedokładnie wykonała robotę, nie pokazuje nam wszystkiego”. Jego zdaniem, jeśli wyliczenia KNF-u byłyby prawdą, to niemożliwe jest obciążenie banków taką kwotą w jednym roku. Kowalczyk uważa, że przymusowe przewalutowanie kredytów w prezydenckiej ustawie „jest problematyczne najbardziej”. „To trochę kontrowersyjna ścieżka, ale pozostałe są do przyjęcia” – mówi gość RMF FM. Pytany o odwołanie szefa KNF, odpowiada: „Może spać spokojnie, nikogo nie będziemy skracać o głowę”.

Henryk Kowalczyk przyszłym ministrem finansów? „To plotki. Póki co pełnię swoją funkcję w Kancelarii Premiera. Premier nie złożyła mi, ani oficjalnej, ani nieoficjalnej propozycji ministrowania. Czuję, że jestem potrzebny w Kancelarii Premiera” – mówi gość Kontrwywiadu RMF FM. Pytany o iskry na linii Szałamacha-Morawiecki odpowiada: „Nie iskrzy”. „Rzeczywiście różnice zdań są, ale wszystko dzieje się w atmosferze przyjacielskiej” – dodaje. Ustawa o podatku handlowym? „Minister Szałamacha chciał zbyt zachłannie to potraktować, ale ja go rozumiem, bo chciał mieć pewność szczelności systemu” – odpowiada Henryk Kowalczyk. Jego zdaniem ten podatek był „bardzo ekspansywnie” zaprojektowany. Minister zapowiada, że Kancelaria Premiera przedstawi handlowcom dwie wersje ustawy. „Pokażemy takie wersje, żeby można było dyskutować” – dodaje gość RMF FM. Minimalna stawka godzinowa na poziomie 12 zł? „Powinna być prowadzona jeszcze w tym roku, chociaż są obawy, bo to wkraczanie w relacje między pracodawcą, a pracownikiem, ale jest to konieczne” – odpowiada Kowalczyk. Pytany o 500+ w obligacjach odpowiada, że nie zna takiego pomysłu. „To nie jest stanowisko rządu i takiego pomysłu nie ma. Mogę wszystkich uspokoić – rodzice dostaną 500 zł, a co z nimi zrobią to ich sprawa” – zapowiada minister.