Każda z 27 tys. osób, które zgłosiły roszczenie wobec Getin Noble Banku ma dostęp do wszystkich danych pozostałych wierzycieli. Nie tylko PESELU czy nr dowodu, ale i treści umowy kredytowej.

Problem zgłosił nam jeden z czytelników, ale potwierdziliśmy go w dwóch innych źródłach. Osoby, które poprzez Krajowy Rejestr Zadłużonych (KRZ) zgłosiły swe roszczenie mogą przeglądać zgłoszenia wszystkich pozostałych wierzycieli.

- A w nich są szczegółowe informacje, także chronione tajemnicą bankową. Mogę poznać nie tylko imiona i nazwiska kredytobiorców, ich adresy, nr PESEL czy dowodów osobistych, ale też dowiedzieć się na jakich nieruchomościach ustanowiono zabezpieczenie, jakiej wysokości kredyt zaciągnięto, ile z niego spłacono – mówi nasz czytelnik.

Dostęp do danych na temat wierzyciela

Poprosiliśmy pełnomocników z dwóch kancelarii, reprezentujących kredytobiorców Getin Noble Banku o potwierdzenie tych informacji. Przyznały, że jeszcze wczoraj miały dostęp do wszystkich danych na temat każdego innego wierzyciela. Aktualnie nie mogą sprawdzić nawet swoich dokumentów, bo system ich nie pokazuje. Niewykluczone, że Ministerstwo Sprawiedliwości, które jest administratorem KRZ próbuje ograniczyć dostęp. Równie możliwe jest jednak, że system jest przeciążony, bo zawieszał się również w weekendy (termin zgłaszania roszczeń mijał w poniedziałek). Przesłaliśmy MS pytania, ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Urząd Ochrony Danych Osobowych oficjalnie nie otrzymał jeszcze żadnej skargi, ani też zgłoszenia naruszenia ochrony danych ze strony MS. Przyznaje jednak, że dotarły już do niego pierwsze informacje na temat nielimitowanego dostępu do danych w KRZ i przygląda się sprawie.

Skąd nieograniczony dostęp do wszystkich dokumentów?

Platforma KRZ przyznała status strony każdej z osób, które zgłosiły roszczenie wobec Getin Noble Banku i prawdopodobnie stąd nieograniczony dostęp do wszystkich dokumentów.

Prawo upadłościowe zezwala na taki dostęp, tyle że w sądzie lub biurze syndyka. Tu zaś kilkadziesiąt tysięcy osób (trzeba też bowiem doliczyć pełnomocników) może przeczytać i pobrać bardzo szczegółowe informacje nie ruszając się z domu i za pomocą jednego kliknięcia. Eksperci z zakresu bezpieczeństwa uważają to za wyjątkowo poważne zagrożenie. Wskazują choćby na ryzyko phishingu z wykorzystaniem takich danych, jak i imię i nazwisko, nr PESEL. Oszuści internetowi mogą dodatkowo uwiarygodnić się właściwym nr umowy kredytowej, wysokością kredytu czy miesięcznych rat.