Banki i SKOK-i udzieliły o 40,3% mniej r/r kredytów mieszkaniowych w ujęciu liczbowym w kwietniu 2023 r., podało Biuro Informacji Kredytowej (BIK). W ujęciu wartościowym nastąpił spadek o 39,2% r/r.

W kwietniu 2023 r. średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego wyniosła 357,3 tys. zł i była wyższa w ujęciu rocznym o 1,9%.

"Dla kredytów mieszkaniowych kwiecień pomimo świąt wielkanocnych na tle ostatnich miesięcy wypadł bardzo korzystnie. W ujęciu liczbowym wynik był bardzo dobry, bowiem banki udzieliły 9,5 tys. kredytów, podczas gdy jeszcze w lutym - tylko 6,8 tys. W ujęciu wartościowym banki udzieliły kredytów mieszkaniowych na kwotę 3,394 mld zł (w lutym 2,246 mld zł, a w marcu 3,333). Co prawda, w porównaniu do kwietnia 2022 r., jest to o 39,2% niższa wartość, ale takiej miesięcznej sprzedaży kredytów mieszkaniowych pominąwszy marzec br. nie widzieliśmy od czerwca 2022 r. Skąd ten wzrost akcji kredytowej? Jest on wynikiem wzrostu popytu na kredyty mieszkaniowe w następstwie liberalizacji wymagań nadzorczych w zakresie liczenia zdolności kredytowej - zmniejszenie wymaganego poziomu bufora na stopę procentową, co przełożyło się na wzrost zdolności kredytowej nawet o około 30%" - skomentował główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski, cytowany w komunikacie.

Miesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych w kwietniu 2023 r. wyniósł 1,12%. W ostatnich 12 miesiącach (od kwietnia 2022 r. do kwietnia 2023 r.) jakość portfela pogorszyła się, o czym świadczy wzrost Indeksu o (+0,54 pkt proc.).

"Obecny odczyt Indeksu jest dużo lepszy od tego sprzed miesiąca (polepszenie o -0,66 pkt proc.). Co prawda, wartość Indeksu kredytów mieszkaniowych pogorszyła się (wzrost wartości Indeksu) w ujęciu 9- oraz 12-miesięcznym. W momencie wprowadzenia moratoriów kredytowych zakładałem, że negatywny efekt pogarszania jakości kredytów złotówkowych zostanie ograniczony. Jednak partycypacja w moratoriach kredytowych nie wystarczyła, by w pełni wyhamować wzrost szkodowości złotówkowych kredytów mieszkaniowych. To, co obecnie zaczyna budzić niepokój, to pogarszanie się jakości kredytów walutowych, w większości udzielonych we franku szwajcarskim, czego apogeum mieliśmy w styczniu br. Przyczyną tego zjawiska jest coraz częstsze zaprzestawanie spłaty rat kredytu do czasu rozstrzygnięć prawnych, choć wydaje się, że fala takich zdarzeń na razie została zatrzymana, możliwe, że w wyniku zawieranych ugód przez banki z frankowiczami" - podkreślił Rogowski.

(ISBnews)