Dotychczas Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do Sądu Najwyższego 78 skarg nadzwyczajnych. W ostatnich dniach pierwszą taką skargę wystosował nowy RPO Marcin Wiącek. Zawnioskował w niej o uchylenie nakazu zapłaty 200 tys. franków szwajcarskich za niespłacony kredyt.

"Wydając nakaz zapłaty bez rozprawy, sąd w istocie wsparł działania banku nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumenta, który nie był w stanie skutecznie się bronić" - zaznaczył Rzecznik w tej skardze.

W związku z tym RPO podkreślił, że akceptacja sytuacji polegającej na wydawaniu nakazu zapłaty przeciwko konsumentom na podstawie samej tylko treści wyciągu z ksiąg bankowych przedstawionego przez przedsiębiorcę - bez kontroli treści umowy dołączonej do pozwu, na podstawie której go wystawiono - może prowadzić do obejścia unijnych regulacji i zagrozić zbiorowym interesom konsumentów.

Informując o tej sprawie Biuro RPO podało, że na podstawie wydanego w 2016 r. nakazu zapłaty komornik już wszczął postępowanie egzekucyjne z nieruchomości, w której mieszka rodzina. Rzecznik w związku z tym do swojej skargi dołączył wniosek o wstrzymanie wykonania nakazu zapłaty do ostatecznego rozstrzygnięcia całej sprawy.

"Przedstawiony państwu G. wzorzec umowny kształtował ich obowiązki w sposób niezgodny z zasadą równorzędności stron. Został wprowadzony do umowy w takich okolicznościach, że w chwili podpisania umowy nie mieli oni możliwości ocenić jego ekonomicznych skutków" - wskazał Rzecznik.

Dodał, ze w chwili zawarcia umowy w 2008 r. nie zostało ustalone, w jakiej wysokości pozwani będą spłacać kredyt. "Jednocześnie umowa oraz regulamin nie przewidywały żadnych ograniczeń w określaniu przez powoda kursów obowiązujących w banku" - napisało Biuro RPO.

"Ani z umowy, ani z regulaminu nie wynikało, że kurs wymiany waluty obowiązujący w banku ma być rynkowy, sprawiedliwy, czy rozsądny. Innymi słowy umowa pozostawiała bankowi dowolność w ustalaniu poziomu kursu walut obcych" - wskazał Rzecznik.

Tymczasem - jak przypomniał RPO - do obowiązków sądu należało dokonanie z urzędu kontroli abuzywności postanowień zawartych w umowie kredytu, nawet bez wyraźnego żądania strony postępowania. Obowiązek ten wynika ze standardów Unii Europejskiej.

"Sąd temu obowiązkowi nie sprostał i dopuścił się rażącego naruszenia prawa, ponieważ w umowie tej były zawarte zapisy niedozwolone" - ocenił Rzecznik, wnioskując o uchylenie nakazu zapłaty i zwrot sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd okręgowy.

Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. Skargi takie mogą obecnie dotyczyć prawomocnych wyroków zapadłych nawet w końcu lat 90. W Sądzie Najwyższym rozpoznawaniem tych skarg zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Skargi nadzwyczajne mogą składać wymienione w ustawie podmioty - przede wszystkim Prokurator Generalny i Rzecznik Praw Obywatelskich.