Zauważalna staje się też tendencja do zmniejszania sumy polisy
– Sytuacja na rynku ubezpieczeń osób fizycznych związana jest z ogólnymi uwarunkowaniami gospodarczymi – wyjaśnia Agnieszka Strawa, ekspert ds. ubezpieczeń standardowych w Uniqa. – Klienci rezygnujący z ochrony często podają jako powód brak funduszy na ten cel. Dodatkowo część osób rezygnuje z ubezpieczenia nieruchomości po spłacie kredytu – dodaje.
– Sytuacja na rynku ubezpieczeń osób fizycznych związana jest z ogólnymi uwarunkowaniami gospodarczymi – wyjaśnia Agnieszka Strawa, ekspert ds. ubezpieczeń standardowych w Uniqa. – Klienci rezygnujący z ochrony często podają jako powód brak funduszy na ten cel. Dodatkowo część osób rezygnuje z ubezpieczenia nieruchomości po spłacie kredytu – dodaje.
Spadki w dynamice przypisu składki zauważalne były już w trzecim kwartale ubiegłego roku, najbardziej straciły wówczas TU Europa (-34 proc.), TUW SKOK (-28,3 proc.) oraz TUW Pocztowe (-17,4 proc.).
/>
O klientów nie będzie łatwo. Patrycja Duszeńko-Majchrowska, dyrektor pionu ubezpieczeń majątkowych i osobowych TU Europa, uważa bowiem, że spadek akcji kredytowania hipotecznego, związany z zakończeniem programu „Rodzina na swoim”, przełoży się na spadek sprzedaży ubezpieczeń nieruchomości.
Towarzystwa zaznaczają, że zauważalna staje się też tendencja do zmniejszania sum ubezpieczenia w zakresie ubezpieczenia mienia od kradzieży z włamaniem i rabunku. – Polacy nie oszczędzają za to na ubezpieczeniu mienia od ognia i innych zdarzeń losowych ze względu na realne zagrożenie utraty dorobku życiowego w wyniku takich zdarzeń jak pożar – twierdzi Agnieszka Strawa.
Oprócz trudnej sytuacji ekonomicznej na decyzję o ograniczaniu sprzedaży ubezpieczeń ma też wpływ radykalna podwyżka stawek dla firm, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnich dwóch latach. Ubezpieczyciele przerażeni wysoką szkodowością w niektórych branżach postanowili podnieść ceny polis nawet o 300 proc. Skutek jest taki, że np. tartaki czy stolarnie zupełnie rezygnowały z ubezpieczeń.
Mimo to przedstawiciele branży nie spodziewają się zmian w cenach – na obniżki nie mogą sobie pozwolić, dalsze wzrosty mogłyby jeszcze bardziej utrudnić działalność. Tomasz Maliński, zastępca dyrektora biura ubezpieczeń indywidualnych Ergo Hestia, sądzi, że teraz walka o klienta będzie się musiała koncentrować na ścisłym dopasowaniu ubezpieczenia do specyficznych i indywidualnych wymagań konkretnego klienta. – W naszych działaniach konsekwentnie dopasowujemy produkty do oczekiwań poszczególnych grup odbiorców – zarówno w odniesieniu do ceny, jak i zakresu – dodaje Maliński.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama