Perspektywy polskich firm operujących na rynku windykacyjnym są dobre – twierdzą zgodnie specjaliści z takich instytucji, jak Dom Maklerski Espirito Santo Investment czy Dom Inwestycyjny BRE.
Perspektywy polskich firm operujących na rynku windykacyjnym są dobre – twierdzą zgodnie specjaliści z takich instytucji, jak Dom Maklerski Espirito Santo Investment czy Dom Inwestycyjny BRE.
/>
Według Izy Rokickiej, analityka DI BRE, w II półroczu liczba transakcji odkupywania portfeli długów od banków znów zacznie rosnąć. W I połowie roku spadła w porównaniu z I połową 2011 r., co firmy windykacyjne tłumaczyły mniejszą podażą portfeli należności ze strony banków.
Do kupowania akcji spółek windykacyjnych może też zachęcać to, że są relatywnie tanie w porównaniu z zagranicznymi. Średni wskaźnik cena do zysku dla podmiotów z GPW to 10,8. Dla obecnej na szwedzkim parkiecie firmy Intrum Justitia wynosi 13,45. M.in. to było przyczyną wydania wczoraj przez DM Espirito Santo Investment rekomendacji „kupuj” dla najważniejszych firm polskiego rynku notowanych na GPW: Kruk i Kredyt Inkaso. Według tego domu maklerskiego cena akcji firmy Kruk może wzrosnąć o ok. 28 proc., do 57 zł, a Kredyt Inkaso może podrożeć o ok. 24 proc., do 18 zł za walor. Kruk jest liderem polskiego rynku windykacji. Ma znaczący udział także na rynku rumuńskim.
– Spółka utrzymuje wysoką stopę zwrotu z zainwestowanego kapitału. Inwestycje w portfele wierzytelności dokonane w 2011 r. mają szansę przynieść solidne przepływy pieniężne w kolejnych kwartałach. Aktualna wycena spółki w zbyt dużym stopniu odzwierciedla nadmierne obawy inwestorów przed potencjalnym wpływem spowolnienia gospodarczego na branżę windykacyjną – uważa Kamil Stolarski, analityk Espirito Santo. O tym, że akcje tej spółki są tanie, jest też przekonana Iza Rokicka. – Kruk ma szansę na pokazanie dobrych wyników za II kw., to powinno wesprzeć kurs jego akcji – twierdzi.
Również konkurencyjna firma Kredyt Inkaso powinna według Espirito Santo poprawić swoje wyniki. Analitycy twierdzą, że jej zysk netto wzrośnie w tym roku obrotowym o nawet 49 proc.
Na giełdzie jest wiele innych spółek z tej branży, które są bardziej niedowartościowane niż Kruk i Kredyt Inkaso. Stolarski przestrzega jednak przed pochopnym inwestowaniem w te podmioty. – Mniejsze firmy z tej branży, które są mocno zadłużone i w najbliższych miesiącach będą musiały wykupić swój dług o sporej wartości, nie muszą być dobrą inwestycją – ostrzega.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama