Banki z bólem, ale dostosowały się do wymogu wynikającego z orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakazał już sześciu firmom pożyczkowym i jednemu bankowi zwrot części prowizji w sytuacji, gdy klient rozliczył się przed czasem. O ostatniej takiej decyzji informowaliśmy wczoraj. Dotyczyła ona m.in. Banku Pocztowego. „W toku są kolejne postępowania przeciw bankom i firmom pożyczkowym” – informuje UOKiK. Banki, które zapytaliśmy o zwrot prowizji, zgodnie stwierdzały jednak, że już to robią.
Do września ubiegłego roku oddawanie pieniędzy w takich sytuacjach nie było zasadą przyjętą wśród instytucji finansowych. Sprawę rozstrzygnęło orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. UOKiK zwraca uwagę, że kwota zwrotu ma być wyliczana metodą liniową. Oznacza to, że przy kredycie konsumenckim zaciągniętym na rok, od którego prowizja wyniosła 600 zł i spłaconym miesiąc przed terminem, klient powinien dostać 50 zł.
„W przypadku klientów, których dotyczy decyzja Prezesa UOKiK w sprawie zwrotu prowizji za wcześniejszą spłatę kredytu dotyczącą produktu Pożyczka na Poczcie udzielonego w dniach od 1 marca 2015 r. do dnia 30 czerwca 2016 r., bank dokonuje zwrotu na wniosek klienta. Reklamację wraz z podaniem rachunku do zwrotu należy złożyć zgodnie ze standardowym procesem reklamacji w banku” – informował nas w ubiegłym tygodniu Bartosz Trzciński, rzecznik Banku Pocztowego.
Jak wygląda sytuacja w innych bankach? „Obecnie (po orzeczeniu TSUE) Bank Ochrony Środowiska rozlicza wcześniejsze spłaty kredytów konsumenckich wykonane «na bieżąco» automatycznie wraz z realizacją dyspozycji spłaty. Rozliczenie wcześniejszych spłat kredytów konsumenckich, dokonanych przed datą orzeczenia TSUE, realizowane jest po uprzednim wystąpieniu do banku z wnioskiem o zwrot takiej prowizji. Wnioski o zwrot prowizji rozpatrywane są indywidualnie” – podaje biuro prasowe BOŚ. I jest to rozwiązanie typowe dla naszego sektora. Choć było wprowadzane w różnym czasie. W Banku Pocztowym automatyzm dotyczy kredytów spłaconych po 2 stycznia br. A np. w PKO BP – od połowy listopada ub.r.
O ile w przypadku kredytów spłacanych przed terminem panuje zgodność, o tyle banki mają zróżnicowaną politykę w odniesieniu do granicznej daty pozwalającej ubiegać się o zwrot prowizji. Na ogół ta graniczna data dotyczy momentu zawarcia umowy z bankiem.
– Klienci, którzy dokonali spłaty przed 11 września 2019 r., zobowiązani są do złożenia odpowiedniej dyspozycji w banku. Zwrotami są objęte wyłącznie umowy konsumenckie zawarte nie wcześniej niż 18 grudnia 2011 r., czyli w dniu wejścia w życie ustawy o kredycie konsumenckim – wskazuje Marcin Herman, rzecznik Alior Banku. Podobnie jest w ING Banku Śląskim czy Getin Noble Banku. W BNP Paribas Bank Polska data graniczna to 16 maja 2016 r. Wtedy pojawiło się stanowisko rzecznika finansowego i szefa UOKiK dotyczące zwrotu części pobranych opłat. Pocztowy – pomijając kredyt objęty niedawną decyzją prezesa urzędu antymonopolowego – dokonuje częściowego zwrotu prowizji kredytów spłaconych po orzeczeniu TSUE, czyli po 11 września ub.r.