Będziemy dochodzić do energetyki bezemisyjnej stawiając jako paliwo przejściowe na węgiel, w miejsce gazu; będziemy zmniejszać gaz, a zwiększać węgiel – mówił w środę w Katowicach wiceszef MAP Marek Wesoły. Uznał, że wielkość wydobycia węgla powinna zapewniać bezpieczeństwo w tej drodze.
Wiceminister aktywów państwowych, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego na poświęconej górnictwu sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach był pytany o perspektywy dla branży.
Fit for 55: Kompletny brak refleksji
Jak ocenił, perspektywy te należy dzisiaj rozpatrywać przez pryzmat agresji Rosji na Ukrainę – zupełnie inaczej, niż jeszcze dwa-trzy lata temu. „Wydaje się, że my, jako przedstawiciele rządu, dzisiaj zmieniamy to podejście do energetyki, do węgla również zmieniamy o tyle, o ile oczywiście w praktyce da się to zmienić. Próbujemy jednak odpowiedzieć na ten kryzys, zarówno energetyczny, jak też kryzys wojenny na wschodzie” – zadeklarował.
Nawiązując do niedawnego przyjęcia przez Parlament Europejski kluczowych dyrektyw i rozporządzeń pakietu Fit for 55 Wesoły uznał, że wiąże się to z „kompletnym brakiem refleksji” w odniesieniu do geopolityki Europy.
„No bo kolejne rozporządzenia, kolejne dokumenty, które raczej idą w jednoznacznie wyznaczonym zielonym kierunku, niestety, nie patrząc na rzeczywistość, kontynuuje się kontynuuje się pewną politykę. A przecież absolutnie dzisiaj przyszłość energetyczna Europy została zachwiana. Te dominujące państwa, które chciały w Unii Europejskiej postawić całą energetykę na rosyjskim gazie powinny jednak podejść do tego w sposób głęboko refleksyjny i zmienić tę rzeczywistość” – uznał.
„My patrzymy na przede wszystkim na bezpieczeństwo naszych obywateli, na bezpieczeństwo naszego kraju, na bezpieczeństwo energetyczne. Oczywiście jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i staramy się sprostać tym wszystkim wyzwaniom, które Unia przed sobą stawia, jednocześnie będąc jednak głosem rozsądku Unii Europejskiej i będąc głosem wskazującym na te na te niepewności, które się pojawiły” – ocenił wiceminister aktywów.
Rodzimy węgiel zamiast gazu
„W ramach własnego państwa zmieniamy politykę: w miejsce gazu jako paliwo przejściowe stawiamy na dzisiaj nasz surowiec, węgiel. Będziemy robić wszystko, aby wydobycie węgla w najbliższym czasie wystarczało nam na to, abyśmy w sposób bezpieczny dla naszego państwa dochodzili do nowej energetyki - do tej energetyki bezemisyjnej, która jest w przyszłością” – wskazał.
„Będziemy to robić w oparciu o własny surowiec, również zmniejszając gaz, zwiększając węgiel.(...)Przede wszystkim chcemy utrzymać kierunek, który wyznaczyliśmy sobie wraz ze stroną społeczną, ze społeczeństwem, z branżą w umowie społecznej (zakładającą stopniowe odchodzenie do węgla w perspektywie 2049 r. – PAP) i tego będziemy chcieli dotrzymać” – podkreślił.
Interesy państwa ponad przynależność polityczną
„Wszystkie rozporządzenia Unii Europejskiej, które są jak niejako w poprzek tym naszym ustaleniom i w poprzek tej polityki to będziemy krytykować i będziemy występować przeciwko nim i będziemy nawoływać do tego, aby one nie były podjęte. Przy tym jednym rozporządzeniu (metanowym – PAP) na razie wydaje się, że to się uda, udało nam się zjednoczyć, myślę że ponad podziałami, takim silnym głosem (…) polityków wszystkich opcji. To cieszy, bo to jest dobry prognostyk” – uznał Wesoły.
Podkreślił, że politycy bez względu na przynależność polityczną powinni myśleć kategoriami interesów własnego państwa, jego rozwoju, bezpieczeństwa i suwerenności. „W Unii Europejskiej powinniśmy wspólnie reprezentować w tych najważniejszych sprawach - a bezpieczeństwo energetyczne jest jednym z elementów bezpieczeństwa - jedno zdanie. Tutaj się udało” – stwierdził.
Ocenił, że zapisy rozporządzenia metanowego, które zostały uzgodnione w negocjacjach grup politycznych w PE m.in. w zakresie opłat, które zastąpiły kary, kierowanych do budżetu państwa i z powrotem jako pieniądze znaczone skierowane do zakładów górniczych na obniżanie emisji metanu to dobre zapisy.
Wesoły w obronie przemysłu ciężkiego
„Zapłacimy i będziemy robić swoje i będziemy też robić, że będziemy rzeczywiście poprawiać klimat broniąc własnej gospodarki. Bo o to chodzi w transformacji. Nie chodzi o to, żeby położyć całą naszą europejską gospodarkę, cały nasz przemysł ciężki, tylko żeby przepisy prawa unijnego powodowały to, żebyśmy mieli możliwości finansowe i możliwości prawne, żebyśmy mogli się zmieniać: żebyśmy mogli bronić klimatu, jednocześnie prowadząc własne przedsiębiorstwa” – stwierdził Wesoły.
„Bo ta polityka wycinania kompletnie przemysłu ciężkiego, przenoszenia go na inne kontynenty i powodowania, że gospodarka europejska staje się kompletnie niekonkurencyjna, jest dobijaniem kontynentu europejskiego, a nie próbą jego rozwoju i rozwoju w kierunku transformacji” – ocenił.
„Przecież wiemy, że bez przemysłu ciężkiego, bez węgla, stali, nie da się przetransformować do nowej energetyki - to jest niemożliwe, niewykonalne. A jeśli będziemy to robić w oparciu o surowce i energię sprowadzaną spoza naszego kontynentu, to będzie to co najmniej kilka razy droższe, aniżeli w sytuacji, gdybyśmy to robili w oparciu o swoje zasoby” – zastrzegł Wesoły.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ drag/