Spółka Energa-Operator nie prowadzi działalności na podstawie praw szczególnych i wyłącznych – wynika z uzasadnienia postanowienia Krajowej Izby Odwoławczej, które w praktyce oznacza, że firma ta nie jest już zamawiającym sektorowym i nie musi przeprowadzać publicznych przetargów.
Przypomnijmy – jak już informowaliśmy na łamach DGP, 10 sierpnia KIO na posiedzeniu w dwóch połączonych sprawach uznała, że nie ma kognicji do tego, żeby zbadań odwołania, które wniesiono w postępowaniu prowadzonym przez Energę-Operator. Teraz strony otrzymały pisemne uzasadnienie tego postanowienia (sygn. akt KIO 1299/20 i KIO 1305/20).
Zapadło ono w postępowaniu prowadzonym w trybie dialogu konkurencyjnego na wykonawcę systemu informatycznego do zarządzania ruchem sieci elektroenergetycznej. Chodzi o sporą inwestycję – ceny złożonych ofert wahają się od 34 do 71 mln zł.
Po wniesieniu odwołania na odrzucenie jednej z ofert spółka uznała, że nie może ono zostać rozpoznane przez KIO. Przestała być bowiem zamawiającym sektorowym w związku z przejęciem ponad 51 proc. akcji należących do Skarbu Państwa przez PKN Orlen.
Główną osią sporu między zamawiającym a dwoma odwołującymi się firmami był art. 3 ust. 1 pkt 4 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1843 ze zm.). Po przejęciu Energii przez Orlen to ten przepis mógł ewentualnie stanowić podstawę do uznania dystrybutora prądu za zamawiającego sektorowego.
Zgodnie z nim ustawie p.z.p. podlegają zamówienia udzielane w celu wykonywania jednego z rodzajów działalności sektorowej, a działalność ta jest wykonywana na podstawie praw szczególnych lub wyłącznych albo jeżeli państwo bezpośrednio lub pośrednio przez inny podmiot wywiera na zamawiającego dominujący wpływ.
Energa przekonywała, że ani przyznanie jej koncesji na dystrybucję energii, ani wyznaczenie jej na operatora systemu dystrybucyjnego nie oznacza prowadzenia działalności na podstawie praw szczególnych. KIO zgodziła się z tą argumentacją. Jej zdaniem każda firma ma bowiem szanse na spełnienie warunków, które umożliwią dystrybuowanie prądu.
„Prawo energetycznie nie wprowadziło w tej mierze żadnych barier o charakterze podmiotowym. (…) Każdy podmiot, po spełnieniu określonych wymów prawnych będzie mógł prowadzić taką samą działalność jak zamawiający. Oczywistym jest, że do prowadzenia takiej działalności konieczna jest odpowiednia, niezwykle kosztowna infrastruktura techniczna, ale przepisy prawa zabraniają nabycia bądź wytworzenia takiej infrastruktury przez zainteresowane podmioty. Nie można wobec tego stwierdzić, że pozycja rynkowa jest szczególna w ten sposób, że należy on do grona podmiotów uprzywilejowanych, dysponującym zapleczem technicznym dostępnym ze względów prawnych tylko określonej, wąskiej grupie podmiotów” ‒ można przeczytać w uzasadnieniu postanowienia.