Służby zainteresował zakup Przedsiębiorstwa Budowy Szybów za ponad 200 mln zł – wynika z informacji DGP.
W ubiegłym tygodniu napisaliśmy, że agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego w porozumieniu z Prokuraturą Regionalną w Katowicach zabezpieczyli dokumenty i nośniki danych w spółkach córkach JSW oraz w centrali firmy. Chodziło m.in. o umowy z firmami z Niemiec i Szwajcarii. W tym samym czasie CBA poprosiło również JSW i firmę Primetech (dawny Kopex, kontrolowany przez producenta maszyn górniczych – grupę Famur) o dokumenty związane z zakupem przez JSW Przedsiębiorstwa Budowy Szybów (PBSz). Nieoficjalnie potwierdziliśmy, że strony przekazały dokumenty. Sprawa jest o tyle ciekawa, że zgodę na zakup przez JSW firmy zajmującej się budową kopalnianych szybów wydało walne zgromadzenie – ani jeden właściciel akcji na walnym nie wstrzymał się od głosu ani nie był przeciw.
– Minister energii Krzysztof Tchórzewski bardzo temu kibicował, bo pieniądze z tej transakcji zgodnie z umową nie wpływały do sprzedającego, podmiotu prywatnego, a do banków, w tym państwowych, na spłatę zadłużenia PBSz – tłumaczy nam osoba znająca sprawę.
„W sprawach dotyczących postępowań prowadzonych przez organy procesowe prosimy o kontakt ze służbami prasowymi tych instytucji” – czytamy w stanowisku resortu energii, gdy pytamy o sprawę transakcji oraz o to, czy jej kontrola ma związek z prowadzonym w JSW w 2018 r. audytem kierowanym przez dyrektora biura kontroli i audytu resortu energii, prokuratora w stanie spoczynku Andrzeja Burskiego (jego działalność opisywaliśmy na łamach DGP w październiku ub.r.).
„Zgodnie z umową restrukturyzacyjną Famur nie był zobligowany do uregulowania zadłużenia. Było to wyłączne zobowiązanie Grupy Kopex zabezpieczone na aktywach PBSz” – czytamy odpowiedziach Primetechu na pytania DGP. Przedstawiciele firmy w rozmowie z nami nieoficjalnie mówią, że nie wiedzą, skąd obecne zainteresowanie służb tą transakcją. Podobnie zresztą jest w JSW, która po przesłaniu harmonogramu transakcji odesłała nas do służb.
– Faktycznie, jednym z wątków śledztwa jest zakup przez JSW pakietu akcji PBSz. Śledztwo ma na celu wyjaśnienie wszelkich okoliczności związanych z tą transakcją – powiedziała nam Agnieszka Wichary, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
Na mocy umowy z 2016 r., gdy Famur przejmował Kopex, ustalono z wierzycielami Kopexu (PKO BP, ING Bank Śląski, HSBC Bank Polska, BGŻ BNP Paribas, Deutsche Bank i Raiffeisen Bank), że część długu Kopexu w wysokości ok. 260 mln zł została przypisana PBSz. Opcje spłaty były dwie. Albo w ratach od grudnia 2018 r. do grudnia 2021 r., albo jednorazowa – z wpływów pochodzących ze sprzedaży PBSz.
„Proces badania PBSz przez JSW oraz negocjacje cenowe trwały przez 22 miesiące, od lipca 2017 r. do maja 2019 r. Obydwie strony, czyli Primetech (dawny Kopex) i jego spółka zależna PBSZ oraz JSW, były reprezentowane w trakcie procesu sprzedaży przez renomowane zewnętrzne podmioty doradcze, a samą transakcję prowadził Dom Maklerski PKO BP” – czytamy w odpowiedziach Primetechu.
Jak ustaliliśmy, działania w JSW są prowadzone w jeszcze innych sprawach. Jak poinformowała nas Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, w żadnym ze śledztw nikomu nie przedstawiono zarzutów. Jedna dotyczy nieprawidłowości przy robotach korytarzowych w kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie, druga remontu w kopalni Pniówek, trzecia przyjmowania przez spółkę korzyści majątkowych w latach 2011–2012, a czwarta wyrządzenia szkody majątkowej spółce córce.
JSW chce ochrony węgla koksującego
– Powołaliśmy w spółce specjalny zespół. Chcemy lobbować za obecnością naszego produktu na liście surowców krytycznych UE – powiedział Artur Dyczko, wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej będącej największym w UE producentem węgla koksującego. Dzięki obecności na tej liście JSW może się np. starać o finansowanie z EBI.
Z końcem 2019 r. traci ważność tzw. lista surowców krytycznych UE. Węgiel koksujący jest w tym dokumencie obok takich surowców jak m.in. antymon, kobalt, bizmut, wolfram, wanad czy metale ziem rzadkich. Inicjatywę przedstawiono w 2008 r. Chodziło o określenie surowców o dużym znaczeniu gospodarczym, do których niezawodny dostęp jest ważny dla przemysłu. Lista będzie aktualizowana.