Informację w tej sprawie przekazał w piątek w Katowicach wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, zastrzegając, że nie zapadły jeszcze ostateczne ustalenia w tej sprawie. Potwierdził, że wypłata jednorazowego świadczenia z budżetu państwa dla wszystkich emerytów uprawnionych do deputatu węglowego kosztowałaby ponad 1 mld zł. Znalezienie środków na ten cel - w przypadku pozytywnej decyzji - wzięłoby na siebie Ministerstwo Finansów.
Deputat węglowy, czyli uprawnienie do określonej ilości bezpłatnego węgla rocznie, to bardzo stare uprawnienie górnicze, przysługujące tradycyjnie zarówno pracownikom, jak i emerytom czy rencistom górniczym. Według wcześniejszych informacji, emerytów uprawnionych do deputatu jest ok. 160 tys. Gdyby każdy z nich zdecydował się na przyjęcie 9 tys. zł w zamian za zrzeczenie się prawa do deputatu w przyszłości, oznaczałoby to koszt rzędu 1 mld 440 mln zł.
W sprawie emeryckiego deputatu, który obecnie w części spółek węglowych nie jest - wbrew przepisom - wypłacany (z reguły ma formę ekwiwalentu pieniężnego), powstały dwa projekty ustaw przewidujące finansowanie tego świadczenia z budżetu państwa: projekt obywatelski, pod którym górniczy związkowcy zebrali 126 tys. podpisów, a także projekt rządowy, opracowany przez resorty energii oraz rodziny i pracy.
Jak poinformował w piątek Tobiszowski, w toku konsultacji z Ministerstwem Finansów po tym, gdy na jego czele stanął wicepremier Mateusz Morawiecki, zrodziła się koncepcja jednorazowej wypłaty emerytom górniczym 8-9 tys. zł w zamian za zrzeczenie się dodatkowych roszczeń w kolejnych latach.
Według Tobiszowskiego kwota ta oznacza równowartość ekwiwalentu za deputat za 6-7 lat. Wcześniej, w projekcie ustawy, resort proponował, by emeryci otrzymywali deputat w formie wypłat z ZUS-u raz w roku. Kwoty deputatu są zróżnicowane, jednak z reguły byłoby to 1,5-1,6 tys. zł rocznie.
Wiceminister poinformował, że trwają wyliczenia dotyczące propozycji jednorazowej wypłaty oraz konsultacje społeczne. Decyzja w sprawie wyboru ścieżki postępowania w tej sprawie powinna zapaść w ciągu dwóch-trzech tygodni. Chodzi o wybór, czy do Sejmu (a wcześniej do konsultacji w Radzie Dialogu Społecznego) skierowany będzie (i "zderzony" z projektem obywatelskim) projekt stosownej ustawy, czy też wybrany będzie wariant jednorazowego świadczenia - wówczas prawdopodobnie ustawa nie byłaby potrzebna.
"Wydaje się, że jest to propozycja (jednorazowej wypłaty - PAP), która z jednej strony mogłaby nam ułatwić uszanować zobowiązania, natomiast z drugiej strony nie mielibyśmy już tego problemu na przyszłość" - powiedział Tobiszowski, przyznając, że początkowo nie miał wyrobionego zdania na temat tej propozycji resortu finansów; teraz jednak uważa, że byłoby to "godne" - jak mówił - rozwiązanie problemu.
Gdyby zdecydowano się na jednorazową wypłatę deputatu, związana z tym operacja (m.in. informowanie i podpisywanie stosownych umów z emerytami górniczymi) miałaby rozpocząć się jeszcze w tym roku.
Niedawno Ministerstwo Energii informowało, że koszt rozwiązań przyjętych w ministerialnym projekcie ustawy oszacowano na ok. 400 mln zł rocznie. Natomiast w czerwcu w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu, gwarantującego darmowy deputat węglowy z budżetu państwa dla wszystkich emerytów górniczych. Związek Zawodowy Górników w Polsce i inne organizacje związkowe zebrały pod tym projektem 126 tys. podpisów. Po pierwszym czytaniu projekt trafił do sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa.
Według wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Energii gotowe rozwiązanie dotyczące deputatu powinno być gotowe przed końcem tego roku, aby mogło wejść w życie od 1 stycznia 2017 r.
Deputat węglowy wynika z układów zbiorowych pracy lub porozumień wewnątrz spółek. Jednak ze względu na przekształcenia i oszczędności w górnictwie, dziś nie wszyscy uprawnieni otrzymują deputat, a świadczenie dla tych, którzy je dostają, jest finansowane z różnych źródeł. Obecnie istnieje siedem różnych sposobów realizacji tego świadczenia.
Deputat może być realizowany w naturze, czyli w postaci węgla do ogrzewania domu czy mieszkania lub w formie ekwiwalentu pieniężnego, czyli wypłaty równowartości węgla. Według autorów projektu obywatelskiego ich inicjatywa ma służyć przede wszystkim uporządkowaniu obecnego chaosu prawnego i nie wiąże się z postulatem nowych uprawnień dla emerytów górniczych. Roczny koszt realizacji projektu obywatelskiego jego autorzy szacowali na 280-290 mln zł.
Obywatelski projekt ustawy dotyczy nowelizacji ustawy z 7 września 2007 r. o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Inicjatorzy proponują wprowadzenie do ustawy zapisu, że deputat przysługuje m.in. „byłemu pracownikowi kopalni bądź zakładu górniczego, który posiadał uprawnienia do deputatu węglowego na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów, a uprawnienia te zostały mu zabrane bądź zawieszone na mocy decyzji zarządów spółek węglowych”. Inna kluczowa zmiana zaproponowana w tym projekcie dotyczy tego, że wskazane w ustawie zadania i świadczenia miałyby być finansowane z dotacji budżetowej.