Decyzja o ewentualnych zmianach w prawie, wynikających z przeglądu emerytalnego, należy do rządu - poinformował PAP resort rodziny i pracy. Wyniki przeglądu przeprowadzonego przez ZUS w piątek trafiły do minister rodziny i pracy Elżbiety Rafalskiej.

W piątek prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, prof. Gertruda Uścińska, powiedziała PAP, że ZUS na podstawie prowadzonego od czerwca do września przeglądu z 27 debat przygotował zieloną księgę wniosków i białą - z różnymi rekomendacjami co do systemu emerytalnego w Polsce. Te wskazania i proponowane alternatywne rozwiązania mają być podstawą rekomendacji wynikających z ustawowego obowiązku przeglądu emerytalnego.

Odpowiadając na pytanie PAP o dalsze losy dokumentu, biuro promocji i mediów resortu przypomniało, że przegląd dotyczył "szerokiego spojrzenia na cały system emerytalny, obejmujący swym zakresem zarówno system ubezpieczeniowy, jak i zaopatrzeniowy, w tym także system zaopatrzeniowy tzw. służb mundurowych, sędziów i prokuratorów, jak również system ubezpieczenia społecznego rolników".

"Biała Księga ma charakter dokumentu konsultacyjnego i jest zbiorem różnorodnych wniosków i postulatów sformułowanych w trakcie konsultacji. Propozycje w niej przedstawione wskazują na kierunki ewentualnych zmian i określają ich możliwe konsekwencje. Jednak mają przede wszystkim wariantowy i doradczy charakter" - zaznaczył resort rodziny i pracy.

"Po ich szczegółowej analizie Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podejmie decyzję co do dalszych prac nad propozycjami zmian w systemie emerytalnym, które następnie zostaną przedstawione Radzie Ministrów w formie kompleksowego przeglądu systemu emerytalnego" - poinformowało biuro. "Decyzja o ostatecznym kształcie rekomendacji należy do Rady Ministrów, która zgodnie z obowiązującymi przepisami ma obowiązek przedłożyć stosowną informacje Sejmowi RP do 31 grudnia 2016 r." - przypomniał resort ustawowe zapisy.

Zgodnie z przygotowywaną wersją rekomendacji, do której dotarła PAP, świadczenia dla funkcjonariuszy, sędziów i prokuratorów miałyby zostać włączone do powszechnego systemu, inne miałyby być też warunki nabycia prawa do emerytury. W rekomendacjach zaproponowano przyznanie prawa do emerytury po 25 latach służby, ale świadczenie byłoby wypłacane dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego przewidzianego w powszechnym systemie. Na wcześniejszą emeryturę nie mogliby przejść funkcjonariusze - pracownicy biurowi.

Autorzy dokumentu rekomendowali, by na emeryturę przechodziło się tylko raz, bez prawa przeliczenia świadczeń w razie dodatkowego zarobku. Osoby, które osiągną wiek emerytalny i zdecydują się dalej pracować, nie będą otrzymywać świadczenia powszechnego, ale nie będzie od nich pobierana składka na ubezpieczenie emerytalne.

Zgodnie z rekomendacjami, po obniżeniu wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, prawo do najniższej emerytury miałoby przysługiwać kobietom z 20-letnim i mężczyznom z 25-letnim okresem składkowym, gdy składka opłacana jest od przynajmniej płacy minimalnej.

W przygotowywanych zapisach Białej Księgi, do której dotarła PAP, znalazło się też zastrzeżenie co do wypłaty comiesięcznej emerytury dla osób z co najmniej 15 latami stażu pracy - dla kobiet i 20 latami - dla mężczyzn. Osobom, które nie osiągnęły takiego stażu, przysługiwałoby jednorazowe "świadczenie zwrotne" na podstawie stanu aktywów emerytalnych - kapitału początkowego oraz zwaloryzowanych składek za okres od 1999 r. do dnia wejścia w życie zmiany.

Obecnie wiek emerytalny jest stopniowo wydłużany do 67 lat. Kobiety osiągną go w 2040 r., mężczyźni w 2020. W Sejmie trwają prace nad obniżeniem wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.

Przegląd systemu emerytalnego dokonywany jest zgodnie z ustawą co trzy lata.