Do PKO Moto i PKO Dom dołącza właśnie trzeci ważny produkt – nowe ubezpieczenie na życie i zdrowie. Ubezpieczenie PKO Życie dopełnia ofertę kluczowych produktów dla klienta indywidualnego – mówi Tomasz Mańko, wiceprezes PKO Ubezpieczenia

PKO Ubezpieczenia zadebiutowało na rynku z nowym produktem. Dlaczego właśnie teraz?

Decyzja o wejściu w obszar ubezpieczeń samodzielnych zapadła w Grupie PKO Banku Polskiego cztery lata temu. Realizację planu rozpoczęliśmy od wprowadzenia ubezpieczeń mieszkaniowych. Sprzedaż PKO Dom uruchomiliśmy w 2021 r. Przed rokiem do oferty dołączyły ubezpieczenia komunikacyjne, a w tym roku ubezpieczenia na życie i zdrowie. Można więc powiedzieć, że konsekwentnie realizujemy założone cele, czemu sprzyja na pewno dobry klimat na ubezpieczenia w Polsce. Rynek polis na życie i zdrowie stale się rozwija, zwłaszcza segmenty ubezpieczeń na życie (grupa I) czy wypadkowych i chorobowych. W ciągu ostatnich kilku lat segmenty te wzrosły o 30 proc. Dodatkowo nasz debiut zbiegł się w czasie z Rekomendacją U, która wchodzi w życie 1 lipca. Reguluje ona obowiązki banków w zakresie oferowania produktów ubezpieczeniowych w ramach bancassurance. Rzekłbym więc, że każdy życzyłby sobie tego, by taki scenariusz pisało dla niego życie. Przygotowaliśmy bowiem ofertę dla klientów banku zainteresowanych ubezpieczeniem, ale będziemy też ją proponowali wszystkim kredytobiorcom i pożyczkobiorcom, odpowiadając w ten sposób w pełni na nowe wymogi Rekomendacji U. Z nowym produktem idealnie wstrzeliliśmy się w czas, co jest ważne z punktu widzenia jego sprzedaży.

Czym charakteryzuje się nowy produkt? Czy jest coś, co wyróżnia go na tle konkurencji?

Od samego początku naszym zamiarem było stworzenie oferty idealnie skrojonej pod potrzeby klientów naszego banku uwzględniającej opinie naszych doradców oraz wpisującej się w środowisko technologiczne. Dlatego tworzyliśmy ją w dialogu z obiema zainteresowanymi grupami, a prace poprzedziliśmy badaniami panelowymi, które miały dostarczyć informacji o potrzebach dotyczących zakresu ochrony. W efekcie udało nam się stworzyć produkt zapewniający elastyczny dobór ochrony i sum ubezpieczenia.

Do tego zostały dostosowane procesy związane z badaniem i selekcją ryzyka. Wreszcie w obszarze ochrony zdrowia, ubezpieczenie obejmuje najczęściej występujące choroby, takie jak zawał serca, udar, nowotwory. Nasze ubezpieczenie wyróżnia to, że stosujemy klarowne definicje. Nie ma haczyków.

Ubezpieczenie PKO Życie będzie szeroko dostępne we wszystkich kanałach dystrybucji banku – także przez aplikację IKO czy serwis iPKO. Dodatkowo, stawiamy również na wygodne procesy obsługowe.

Czy pojawienie się PKO Życie oznacza, że oferta PKO Ubezpieczenia jest już kompleksowa?

Patrząc na to, z jakich ubezpieczeń korzystają klienci detaliczni, to tak. Najchętniej sięgają oni bowiem po ubezpieczenia mieszkaniowe, komunikacyjne i na życie. Dziś mamy je wszystkie w ofercie. Oferujemy również polisy turystyczne, na które także rośnie popyt. Nie chcemy jednak ograniczać się tylko do sprzedaży masowych produktów dla klientów indywidualnych. Ruszyliśmy już z pracami nad ubezpieczeniami dla przedsiębiorców. Oferta ma zawierać ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, mienia, ciągłości prowadzenia działalności. Przyglądamy się też rynkowi innowacyjnych produktów, jak choćby tych związanych z cyberryzykiem, ochroną prywatności czy ochroną środków klientów w obrocie elektronicznym.

Jak plasują się ubezpieczenia w grupie finansowej z wiodącym bankiem?

W Grupie PKO Banku Polskiego mamy dwie spółki ubezpieczeniowe – życiową i majątkową, obie działające pod marką PKO Ubezpieczenia. Posiadając licencję na prowadzenie działalności i ofertę, bank może dostarczać klientom kolejną gamę produktów, których potrzebują. Przykłady z rynków europejskich pokazują, że firmy ubezpieczeniowe osadzone w ekosystemie bankowym, jako część grupy czy partner strategiczny, są w stanie rozwijać się dynamiczniej niż rynek ubezpieczeniowy. W tym roku nasz portfel aktywnych polis mieszkaniowych przekroczył już 400 tys. a komunikacyjnych – 100 tys. Stawiamy na dynamiczny rozwój ubezpieczeń komunikacyjnych, których chcemy sprzedać w tym roku ponad 300 tys. A jeśli chodzi o nasz najnowszy produkt PKO Życie, to na etapie pilotażu jego sprzedaż jest kilkukrotnie wyższa od zakładanej.

To dowodzi, że klienci w środowisku bankowym dobrze przyjmują doradztwo na temat ubezpieczeń.

Jak stać się ubezpieczycielem pierwszego wyboru w sytuacji dużej konkurencji na rynku?

Mamy na to przepis. Jest nim produkt skrojony pod potrzeby klientów, do tego nieskomplikowany. Dodatkowo naszą przewagę konkurencyjną tworzy aplikacja IKO. Klient może szybko i w prosty sposób dokonać wyboru ubezpieczenia, zachowując przy tym dużą elastyczność. Podam przykład ubezpieczenia PKO Moto, przy którym daleko posunięta jest automatyzacja procesu zakupu. Aby uzyskać ofertę, wystarczy wpisać numer rejestracyjny pojazdu. Trafia ona do klienta w zaledwie kilkadziesiąt sekund.

Jakie są plany dalszego rozwoju technologicznego?

Dążymy do tego by ścieżki dotarcia do naszych produktów w aplikacji IKO były jak najprostsze. Chcemy nasze procesy integrować z systemami banku. Pole do rozwoju innowacyjności dostrzegamy w wykorzystaniu danych bankowych w procesie oceny ryzyka i hiperpersonalizacji oferty. Chcemy bowiem zapewnić produkty idealnie dopasowane do oczekiwań i potrzeb klientów. Zależy nam, by klient w każdych warunkach miał poczucie fachowego doradztwa.

Kolejnym krokiem będzie wykorzystanie sztucznej inteligencji, w szczególności aby zapewnić klientom jeszcze lepszą obsługę. A doradców wesprzeć w procesie sprzedaży, m.in. dzięki szybszej ocenie ryzyka.

PA

Partner

ikona lupy />
fot. materiały prasowe